Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Scenarzysta: Rafał Skarżycki Ilustrator: Tomasz Lew Leśniak Seria: Jeż Jerzy Oprawa: twarda Druk: kolor
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
15 października 2018
JEŻ JERZY POWRACA
Jeż Jerzy to zdecydowanie jedna z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich serii komiksowych. Oczywiście, jeśli nie liczyć klasyki. Świadczy o tym chociażby fakt, że przygody niepokornego bohatera na deskorolce zostały przeniesione na taśmę filmową, a to nad Wisłą nie zdarza się często. Co więcej, film był nawet dość udany, o niebo lepszy od np. Tytusa, Romka i A’Tomka wśród złodziei marzeń, jeśli ktoś pamięta ten koszmarek, choć wybitną produkcją nikt by go nie nazwał. Teraz jednak, po latach nieobecności na rynku w komiksowej formie, nadszedł czas na pierwszy zbiorczy tom przygód Jeża. Jeśli więc jeszcze jakimś cudem nie czytaliście komiksów z jego przygodami, macie idealną okazję naprawić ten błąd. Szczególnie, że warto, bo to zdecydowanie opus magnum duetu Leśniak/Skarżycki, który dał nam chociażby Tymka i Mistrza.
Poznajcie Jeża Jerzego, miłośnika mocnych trunków, cycatych i głupiutkich dziewczyn i deskorolek. Żyjący w polskiej rzeczywistości bohater nie ma jednak lekko. Na drodze stają mu skinheadzi, dziennikarze, wszelkiej maści służby, politycy, gangsterzy (ale którzy to którzy?), a w końcu także sam Szatan. Jeż, jak to on, z każdej z tych przygód wyjdzie obronną ręką, ale nie bez obitej solidnie, kolczastej gęby.
Chociaż duet Leśniak/Skarżycki znany jest w ostatnich latach głównie z dzieł dla dzieci i młodzieży (Tymek i Mistrz, Hej, Jędrek) i nawet zdarzało im się stworzyć historie z Jeżem Jerzym przeznaczone dla tego grona odbiorców (tu jednak ich nie znajdziecie, bo wydane bazuje na albumowej edycji Egmontu z lat 2002–2003), seria ta to przede wszystkim mocna i wulgarna opowieść dla dorosłych. Materiał pochodzący z albumów Nie dla dzieci, Wróg publiczny i Egzorcysta, pełen jest przekleństw, niewybrednych żartów, także mocno odnoszących się do sytuacji polityczno-społecznej, erotyki, a nawet pewnej dozy brutalności. W odróżnieniu jednak od np. Likwidatora, twórców nie bawi tu jedynie obrażenie każdego. Mają coś do powiedzenia (i ni tak płytkiego jak Dąbrowski), pozwalają odreagować, a przy okazji dostarczają naprawdę znakomitej rozrywki.
Nie ma znaczenia, czy serwują nam krótkie opowiastki, czy też czeka nas pełnowymiarowy album, za każdy razem czytelnik śmieje się, jest ciekawy, co będzie dalej, przytakuje autorom w słusznym ich ośmieszaniu pewnych ludzi, postaw i zjawisk, a kiedy z nimi nie zgadza, i tak z ochotą brnie dalej w ten świat. Świat brutalny, ostry, brudny, ale jednocześnie taki swojski, bliski, znajomy i w jakże trafny sposób ujęty. Podobnie rzecz ma się z bohaterami, w których znajdziemy wiele prawdziwości, nawet jeśli są bardziej archetypiczni niż zbudowani z krwi i kości. A że wszystko to zostało w znakomity sposób zilustrowane, kreską dość prostą, często niechlujną, ale jakże znakomitą i miłą dla oka, trudno jest nie ulec urokowi całości.
Dodajcie do tego wszystkiego jeszcze świetne zbiorcze wydanie, spójne edytorsko ze zbiorczymi edycjami Tymka i Mistrza (mamy zatem dobry papier offsetowy, twardą oprawę i dodatki) i otrzymacie komiks, który powinien znaleźć się w kolekcji każdego miłośnika rodzimych opowieści graficznych. Polecam zatem gorąco, nie znać Jeża Jerzego to wstyd. Co ważniejsze jednak, nie znać go nie warto, bo to po prostu świetny polski komiks jest.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
JEŻ JERZY POWRACA Jeż Jerzy to zdecydowanie jedna z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich serii komiksowych. Oczywiście, jeśli nie liczyć klasyki. Świadczy o tym chociażby fakt, że przygody niepokornego bohatera na deskorolce zostały przeniesione na taśmę filmową, a to nad Wisłą nie zdarza się często. Co więcej, film był nawet dość udany, o niebo lepszy od np. Tytusa, Romka i A’Tomka wśród złodziei marzeń, jeśli ktoś pamięta ten koszmarek, choć wybitną produkcją nikt by go nie nazwał. Teraz jednak, po latach nieobecności na rynku w komiksowej formie, nadszedł czas na pierwszy zbiorczy tom przygód Jeża. Jeśli więc jeszcze jakimś cudem nie czytaliście komiksów z jego przygodami, macie idealną okazję naprawić ten błąd. Szczególnie, że warto, bo to zdecydowanie opus magnum duetu Leśniak/Skarżycki, który dał nam chociażby Tymka i Mistrza. Poznajcie Jeża Jerzego, miłośnika mocnych trunków, cycatych i głupiutkich dziewczyn i deskorolek. Żyjący w polskiej rzeczywistości bohater nie ma jednak lekko. Na drodze stają mu skinheadzi, dziennikarze, wszelkiej maści służby, politycy, gangsterzy (ale którzy to którzy?), a w końcu także sam Szatan. Jeż, jak to on, z każdej z tych przygód wyjdzie obronną ręką, ale nie bez obitej solidnie, kolczastej gęby. Chociaż duet Leśniak/Skarżycki znany jest w ostatnich latach głównie z dzieł dla dzieci i młodzieży (Tymek i Mistrz, Hej, Jędrek) i nawet zdarzało im się stworzyć historie z Jeżem Jerzym przeznaczone dla tego grona odbiorców (tu jednak ich nie znajdziecie, bo wydane bazuje na albumowej edycji Egmontu z lat 2002–2003), seria ta to przede wszystkim mocna i wulgarna opowieść dla dorosłych. Materiał pochodzący z albumów Nie dla dzieci, Wróg publiczny i Egzorcysta, pełen jest przekleństw, niewybrednych żartów, także mocno odnoszących się do sytuacji polityczno-społecznej, erotyki, a nawet pewnej dozy brutalności. W odróżnieniu jednak od np. Likwidatora, twórców nie bawi tu jedynie obrażenie każdego. Mają coś do powiedzenia (i ni tak płytkiego jak Dąbrowski), pozwalają odreagować, a przy okazji dostarczają naprawdę znakomitej rozrywki. Nie ma znaczenia, czy serwują nam krótkie opowiastki, czy też czeka nas pełnowymiarowy album, za każdy razem czytelnik śmieje się, jest ciekawy, co będzie dalej, przytakuje autorom w słusznym ich ośmieszaniu pewnych ludzi, postaw i zjawisk, a kiedy z nimi nie zgadza, i tak z ochotą brnie dalej w ten świat. Świat brutalny, ostry, brudny, ale jednocześnie taki swojski, bliski, znajomy i w jakże trafny sposób ujęty. Podobnie rzecz ma się z bohaterami, w których znajdziemy wiele prawdziwości, nawet jeśli są bardziej archetypiczni niż zbudowani z krwi i kości. A że wszystko to zostało w znakomity sposób zilustrowane, kreską dość prostą, często niechlujną, ale jakże znakomitą i miłą dla oka, trudno jest nie ulec urokowi całości. Dodajcie do tego wszystkiego jeszcze świetne zbiorcze wydanie, spójne edytorsko ze zbiorczymi edycjami Tymka i Mistrza (mamy zatem dobry papier offsetowy, twardą oprawę i dodatki) i otrzymacie komiks, który powinien znaleźć się w kolekcji każdego miłośnika rodzimych opowieści graficznych. Polecam zatem gorąco, nie znać Jeża Jerzego to wstyd. Co ważniejsze jednak, nie znać go nie warto, bo to po prostu świetny polski komiks jest.