Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
*Zamówienie zawierające ten tytuł zostanie przygotowane do odbioru lub wysyłki w momencie ukazania się go na rynku.
Cena:
19,99 zł
Cena regularna:
24,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
15,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
20 grudnia 2018
VANITAS SIĘ USPOKAJA
W trzecim tomie „Księga Vanitasa” wraca na nieco spokojniejsze tory. Akcja otwarta w poprzedniej części zostaje zakończona, a na światło dzienne wychodzą kolejne tajemnice i informacje. Ale nawet w tym mniej spiesznym, stonowanym obliczu, jest coś ciekawego, a całość czyta się szybko, lekko i bardzo przyjemnie. I, oczywiście, miłośnicy shounenowych walk także nie będą zawiedzenie, kiedy przebrną już przez wolniejsze sekwencje.
Bal maskowy zbliża się do końca, ale zagrożenie nie mija. Gdy Noé próbuje dowiedzieć się od Vanitasa co jego zdaniem znaczy „ocalenie”, by rozumieć jego ostatnie działania, Dominique de Sade prosi obu by powstrzymali jej siostrę. Pojawienie się Veroniki stanowi bowiem duże zagrożenie także dla obu wojowników chcących pomóc wampirom. Gdy sytuacja wydaje się zmierzać ku katastrofie, na scenę wkracza lord Rutheven.
To jednak zaledwie początek, bo kiedy walka z Veroniką de Sade dobiega końca, na bohaterów czekają nie tylko kolejne sprawy, którymi trzeba się zająć, ale także i decyzje do podjęcia. Czy po wszystkim co się wydarzyło i co widział, Noé zechce jeszcze towarzyszyć Vanitasowi w jego krucjacie? I jakie rzeczy jeszcze odkryje? Tymczasem nadchodzi pora wyjaśnienia tajemniczego zachowania Jeanne i ustalenie granic relacji jej i Vanitasa, który traktuje dziewczynę, jakby już była jego żoną. Jednocześnie relacje Noégo i Dominique również ulegają zmianie, wkraczając na nowy poziom. To jednak tylko wstęp do tego, co ich czeka. Przybycie do biura lorda Ruthevena w zamku Carbunculus przybiera nieoczekiwany przebieg, kiedy na jaw wychodzi prawdziwa pozycja Luci. To jednak najmniej istotna kwestia, z jaką naszym bohaterom przyjdzie zmierzyć się w tych murach. Gdy Vanitas wysnuwa swoje podejrzenia odnośnie nosiciela klątwy, sprowadza zagrożenie, jakiego się nie spodziewali. A na tym nie koniec…
Dobry tom dobrej serii. Jeszcze do niedawna „Księga Vanitsa” była dla mnie jedynie niezłą rozrywka, jednak w drugiej połowie drugiego tomu wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze. I chociaż teraz fabuła znów jest mniej krwawa, mniej brutalna i pozbawiona tak szybkiej akcji oraz stylistyki grozy, jak to było jeszcze kilka rozdziałów temu, zabawa o dziwo jest znakomita, a autorce udało się złapać całkiem niezły rytm.
To, co należy zaliczyć całości na plus to fakt, że Jun Mochizuki stonowała i ograniczyła nieco humor, zamiast niego dodała emocji i kilka naprawdę klimatycznych scen. Jeśli zaś chodzi o grafikę, seria nadal jest utrzymana w kobiecej stylistyce – wielkie przywiązanie do strojów i ich detali czy prezentacja postaci pokazują to bardzo wyraźnie – ale na tyle dobrze wpasowanej w oczekiwania nastoletnich odbiorców, że zarówno miłośnicy shounenów, jak i shoujo (ale takiego dynamicznego i nie stroniącego od krwi) znajdą tu coś dla siebie.
Dlatego też polecam „Księgę Vanitasa” Waszej uwadze. Jak pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, nie jest to wybitna seria, ale serwuje nam dobrą (a z każdym tomem coraz lepszą) rozrywkę. I to w solidnej dawce.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
VANITAS SIĘ USPOKAJA W trzecim tomie „Księga Vanitasa” wraca na nieco spokojniejsze tory. Akcja otwarta w poprzedniej części zostaje zakończona, a na światło dzienne wychodzą kolejne tajemnice i informacje. Ale nawet w tym mniej spiesznym, stonowanym obliczu, jest coś ciekawego, a całość czyta się szybko, lekko i bardzo przyjemnie. I, oczywiście, miłośnicy shounenowych walk także nie będą zawiedzenie, kiedy przebrną już przez wolniejsze sekwencje. Bal maskowy zbliża się do końca, ale zagrożenie nie mija. Gdy Noé próbuje dowiedzieć się od Vanitasa co jego zdaniem znaczy „ocalenie”, by rozumieć jego ostatnie działania, Dominique de Sade prosi obu by powstrzymali jej siostrę. Pojawienie się Veroniki stanowi bowiem duże zagrożenie także dla obu wojowników chcących pomóc wampirom. Gdy sytuacja wydaje się zmierzać ku katastrofie, na scenę wkracza lord Rutheven. To jednak zaledwie początek, bo kiedy walka z Veroniką de Sade dobiega końca, na bohaterów czekają nie tylko kolejne sprawy, którymi trzeba się zająć, ale także i decyzje do podjęcia. Czy po wszystkim co się wydarzyło i co widział, Noé zechce jeszcze towarzyszyć Vanitasowi w jego krucjacie? I jakie rzeczy jeszcze odkryje? Tymczasem nadchodzi pora wyjaśnienia tajemniczego zachowania Jeanne i ustalenie granic relacji jej i Vanitasa, który traktuje dziewczynę, jakby już była jego żoną. Jednocześnie relacje Noégo i Dominique również ulegają zmianie, wkraczając na nowy poziom. To jednak tylko wstęp do tego, co ich czeka. Przybycie do biura lorda Ruthevena w zamku Carbunculus przybiera nieoczekiwany przebieg, kiedy na jaw wychodzi prawdziwa pozycja Luci. To jednak najmniej istotna kwestia, z jaką naszym bohaterom przyjdzie zmierzyć się w tych murach. Gdy Vanitas wysnuwa swoje podejrzenia odnośnie nosiciela klątwy, sprowadza zagrożenie, jakiego się nie spodziewali. A na tym nie koniec… Dobry tom dobrej serii. Jeszcze do niedawna „Księga Vanitsa” była dla mnie jedynie niezłą rozrywka, jednak w drugiej połowie drugiego tomu wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze. I chociaż teraz fabuła znów jest mniej krwawa, mniej brutalna i pozbawiona tak szybkiej akcji oraz stylistyki grozy, jak to było jeszcze kilka rozdziałów temu, zabawa o dziwo jest znakomita, a autorce udało się złapać całkiem niezły rytm. To, co należy zaliczyć całości na plus to fakt, że Jun Mochizuki stonowała i ograniczyła nieco humor, zamiast niego dodała emocji i kilka naprawdę klimatycznych scen. Jeśli zaś chodzi o grafikę, seria nadal jest utrzymana w kobiecej stylistyce – wielkie przywiązanie do strojów i ich detali czy prezentacja postaci pokazują to bardzo wyraźnie – ale na tyle dobrze wpasowanej w oczekiwania nastoletnich odbiorców, że zarówno miłośnicy shounenów, jak i shoujo (ale takiego dynamicznego i nie stroniącego od krwi) znajdą tu coś dla siebie. Dlatego też polecam „Księgę Vanitasa” Waszej uwadze. Jak pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, nie jest to wybitna seria, ale serwuje nam dobrą (a z każdym tomem coraz lepszą) rozrywkę. I to w solidnej dawce.