Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Kosz z Książkami
24 czerwca 2019
To już 27. tom serii ,,Kuroshitsuji” autorstwa Yany Toboso. Wiele czasu upłynęło od naszego pierwszego spotkania z Cielem i jego wiernym kamerdynerem Sebastianem. Mogę powiedzieć tylko jedno: to tom, na który czekaliśmy od początków tej serii!
14 grudnia 1855r – dziesiąte urodziny Ciela, ta data jest zarówno końcem jak i początkiem. To właśnie wtedy na Ziemię zostaje przywołany Sebastian i nawiązuje pakt z młodym paniczem rodu Phantomhive. To wydarzenie odmienia losy nie tylko samego Ciela, ale o tym przecież już doskonale wiemy.
27. tom Kuroshitsuji przynosi odpowiedź na pytanie jak właściwie doszło do nawiązania paktu między Cielem i Sebastianem, na co większość czytelników czekało od początku swojej przygody z tą serią. Otrzymujemy też szersze wyjaśnienie jak właściwie miała się sprawa z bliźniętami Phantomhive, o czym była już po części mowa w poprzednim tomiku mangi. Nie będę się zbyt długo rozpisywała na ten temat, by nikomu nie psuć radości z lektury. Powiem więc krótko: to tom na który warto było czekać. Pełen emocji, mroczny, wciąga od pierwszej strony i aż żal go zamykać po skończonej lekturze. W dodatku kreska jak zwykle zachwyca, a emocje bohaterów są aż nadto widoczne na rysunkach.
Yana Toboso zaserwowała czytelnikom prawdziwą petardę tym tomem, pozostaje więc tylko trzymać kciuki by emocje nie opadały. Myślę, że nie jedna osoba odłoży ten tomik z niecierpliwością wypatrując premiery kolejnego i licząc na jeszcze większe doznania podczas dalszej lektury. W końcu zagadka przeszłości została już ujawniona, czas powrócić do bieżących wydarzeń.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Kosz z Książkami
To już 27. tom serii ,,Kuroshitsuji” autorstwa Yany Toboso. Wiele czasu upłynęło od naszego pierwszego spotkania z Cielem i jego wiernym kamerdynerem Sebastianem. Mogę powiedzieć tylko jedno: to tom, na który czekaliśmy od początków tej serii! 14 grudnia 1855r – dziesiąte urodziny Ciela, ta data jest zarówno końcem jak i początkiem. To właśnie wtedy na Ziemię zostaje przywołany Sebastian i nawiązuje pakt z młodym paniczem rodu Phantomhive. To wydarzenie odmienia losy nie tylko samego Ciela, ale o tym przecież już doskonale wiemy. 27. tom Kuroshitsuji przynosi odpowiedź na pytanie jak właściwie doszło do nawiązania paktu między Cielem i Sebastianem, na co większość czytelników czekało od początku swojej przygody z tą serią. Otrzymujemy też szersze wyjaśnienie jak właściwie miała się sprawa z bliźniętami Phantomhive, o czym była już po części mowa w poprzednim tomiku mangi. Nie będę się zbyt długo rozpisywała na ten temat, by nikomu nie psuć radości z lektury. Powiem więc krótko: to tom na który warto było czekać. Pełen emocji, mroczny, wciąga od pierwszej strony i aż żal go zamykać po skończonej lekturze. W dodatku kreska jak zwykle zachwyca, a emocje bohaterów są aż nadto widoczne na rysunkach. Yana Toboso zaserwowała czytelnikom prawdziwą petardę tym tomem, pozostaje więc tylko trzymać kciuki by emocje nie opadały. Myślę, że nie jedna osoba odłoży ten tomik z niecierpliwością wypatrując premiery kolejnego i licząc na jeszcze większe doznania podczas dalszej lektury. W końcu zagadka przeszłości została już ujawniona, czas powrócić do bieżących wydarzeń.