Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
31,40 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
14 listopada 2017
BEZ CHWILI WYTCHNIENIA
Akcja „Pluto” nie zwalnia. Chociaż na część pytań znamy już odpowiedź, a przynajmniej tak nam się wydaje, bo jak pokazują kolejne tomy wszystko zależy od tego, jak na nie spojrzymy, fabuła nie przestaje intrygować. Całość jak zwykle wciąga, dostarcza porcji epickich scen walk i skłaniających do myślenia wątków, a wszystko to w znakomitym opracowaniu graficznym.
Robot Gesicht zajmuje się ochroną człowieka, który chciał go zniszczyć – członka sekty ludzi nienawidzących maszyn. Przybywają do kryjówki, jednak dawni współtowarzysze mężczyzny docierają i tutaj, by go zabić. Czy Gesicht zdoła mu pomóc? Kiedyś zabił jego brata, pytaniem pozostaje co nim wtedy kierowało i czy będzie to miało wpływ na obecną sytuację? Jednocześnie robot zostaje zaangażowany do kolejnego śledztwa, tym razem w sprawie porwań dzieci-robotów.
Tymczasem Herakles szykuje się do starcia z ‘mordującym’ najpotężniejsze roboty na świecie Pluto. Jako zawodowy specjalista od pojedynków, władający niesamowitą mocą, wierzy, że jest w stanie stawić czoła temu przeciwnikowi. Towarzyszy mu pokojowo nastawiony Epsilon, ale jego rola ma ograniczyć się tylko do obserwowania i zbierania danych. Czy uda się w końcu dowiedzieć czegoś więcej o wrogu? Jakie tajemnice ukrywa zdetronizowany król Dariusz XIV? I czy pojawienie się profesora Tenmy da nadzieję na zmianę sytuacji?
Niby „Pluto” to taka prosta manga o androidach. Futurystyczny thriller, w którym ktoś ‘morduje’ roboty, mocno skupiony przy tym na akcji i walkach, na dodatek oparty na innym, legendarnym już komiksie i równie mocno czerpiący z kolejnej porcji dzieł. A jednak jest w nim coś takiego, co nie pozwala nawet na chwilę się oderwać. Co fascynuje, urzeka, wciąga i porywa. Jakaś magia, ale też i wzorcowe wykonanie. Urasawa wybiera to, co w pierwowzorach najlepsze, przepuszcza to przez filtr własnej wrażliwości artystycznej i tworzy coś niesamowitego.
Największą siłą „Pluto” jest jednak nie sama fabuła, choć zagadka zdecydowanie należy do wielkich plusów mangi, a emocje, jakie wyzwala seria i ciekawe kwestie moralne, jakie porusza. Czy są odkrywczo ukazane? Nie, na tym polu już chyba wszystko powiedzieli klasycy, jak Asimov czy Dick, a jednak ciekawie. W sposób wcale niebanalny i skłaniający do myślenia.
I jest jeszcze ta znakomita szata graficzna. Z jednej strony prosta, z drugiej bardzo realistyczna, mroczna przy tym, ale i piękna. Miękka i surowa, w zależności od potrzeb, i bardzo, bardzo dynamiczna. Ogląda się z to z dużą przyjemnością, z jeszcze większą czyta. Jeśli lubicie dobre komiksy, gdzie akcja łączy się z czymś głębszym, a całość doskonale ze sobą współgra i nie rozczarowuje, polecam gorąco niniejszy tytuł.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
BEZ CHWILI WYTCHNIENIA Akcja „Pluto” nie zwalnia. Chociaż na część pytań znamy już odpowiedź, a przynajmniej tak nam się wydaje, bo jak pokazują kolejne tomy wszystko zależy od tego, jak na nie spojrzymy, fabuła nie przestaje intrygować. Całość jak zwykle wciąga, dostarcza porcji epickich scen walk i skłaniających do myślenia wątków, a wszystko to w znakomitym opracowaniu graficznym. Robot Gesicht zajmuje się ochroną człowieka, który chciał go zniszczyć – członka sekty ludzi nienawidzących maszyn. Przybywają do kryjówki, jednak dawni współtowarzysze mężczyzny docierają i tutaj, by go zabić. Czy Gesicht zdoła mu pomóc? Kiedyś zabił jego brata, pytaniem pozostaje co nim wtedy kierowało i czy będzie to miało wpływ na obecną sytuację? Jednocześnie robot zostaje zaangażowany do kolejnego śledztwa, tym razem w sprawie porwań dzieci-robotów. Tymczasem Herakles szykuje się do starcia z ‘mordującym’ najpotężniejsze roboty na świecie Pluto. Jako zawodowy specjalista od pojedynków, władający niesamowitą mocą, wierzy, że jest w stanie stawić czoła temu przeciwnikowi. Towarzyszy mu pokojowo nastawiony Epsilon, ale jego rola ma ograniczyć się tylko do obserwowania i zbierania danych. Czy uda się w końcu dowiedzieć czegoś więcej o wrogu? Jakie tajemnice ukrywa zdetronizowany król Dariusz XIV? I czy pojawienie się profesora Tenmy da nadzieję na zmianę sytuacji? Niby „Pluto” to taka prosta manga o androidach. Futurystyczny thriller, w którym ktoś ‘morduje’ roboty, mocno skupiony przy tym na akcji i walkach, na dodatek oparty na innym, legendarnym już komiksie i równie mocno czerpiący z kolejnej porcji dzieł. A jednak jest w nim coś takiego, co nie pozwala nawet na chwilę się oderwać. Co fascynuje, urzeka, wciąga i porywa. Jakaś magia, ale też i wzorcowe wykonanie. Urasawa wybiera to, co w pierwowzorach najlepsze, przepuszcza to przez filtr własnej wrażliwości artystycznej i tworzy coś niesamowitego. Największą siłą „Pluto” jest jednak nie sama fabuła, choć zagadka zdecydowanie należy do wielkich plusów mangi, a emocje, jakie wyzwala seria i ciekawe kwestie moralne, jakie porusza. Czy są odkrywczo ukazane? Nie, na tym polu już chyba wszystko powiedzieli klasycy, jak Asimov czy Dick, a jednak ciekawie. W sposób wcale niebanalny i skłaniający do myślenia. I jest jeszcze ta znakomita szata graficzna. Z jednej strony prosta, z drugiej bardzo realistyczna, mroczna przy tym, ale i piękna. Miękka i surowa, w zależności od potrzeb, i bardzo, bardzo dynamiczna. Ogląda się z to z dużą przyjemnością, z jeszcze większą czyta. Jeśli lubicie dobre komiksy, gdzie akcja łączy się z czymś głębszym, a całość doskonale ze sobą współgra i nie rozczarowuje, polecam gorąco niniejszy tytuł.