Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
4,40 €
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
25 sierpnia 2020
MY HERO FESTIVAL
Nadeszła pora na dwudziesty tomik „My Hero Academii”. Czy jest to tomik jubileuszowy? Tego bym nie powiedział, bo jeśli chodzi o zawartość nie różni się od pozostałych. To samo, jeśli chodzi o jakość. Ale jak zwykle jest to tomik bardzo, bardzo udany i absolutnie warto go poznać. Bo to seria, która ani na chwilę nie traci nic ze swej jakości.
Bycie bohaterem to nie tylko walka. Szczególnie, kiedy jest się także uczniem szkoły. A co bycie uczniem oznacza? Oczywiście Festiwal Kultury – Bankiet Marzeń – który nie dla każdego będzie jednak okazją do wytchnienia. Gotowi przekonać się, co się tam będzie działo?
„My Hero Academia” to kolejny wielki shounenowy hit ostatnich lat. Przez dekady jeśli jakieś mangi i anime podbijały świat – z drobnymi wyjątkami, jak „Sailor Moon” oczywiście – w mniejszym bądź większy stopniu należały one do tej kategorii. Cóż się jednak dziwić, skoro największą grupę odbiorców podobnych dzieł stanowią nastolatki – a raczej nastoletni chłopcy – a shounen to nic innego, jak doskonałe wpasowanie się w ich oczekiwania, serwując dokładnie wszystko to, co najbardziej do nich trafia. A co dokładnie?
Zaczynając od sympatycznego, choć fajtłapowatego bohatera-wybrańca, z którym może identyfikować się nastoletni czytelnik, przez szybką akcję, dużo humoru i nutę erotyki, na solidnej dawce walk skończywszy. Całość jest przy tym lekka, szybka w odbiorze i ma swój klimat, a ilość wydarzeń i ich tempo sprawiają, że nuda nie gości na stronach właściwie ani przez chwilę. A mogło być inaczej, bo manga wypełniona jest dialogami właściwie po brzegi i nie ma tu miejsca na „dragonballowe” starcia, które cechowały się głownie dynamicznym obijaniem mord postaci, któremu towarzyszyły nie tyle rozmowy, ile zwyczajne onomatopeje.
Ale jednocześnie nie można zapomnieć, że całość jest rewelacyjnie narysowana. Kreska Horikoshiego jest lekka i typowo dla shounenów uproszczona, jeśli chodzi o design postaci, ale jednocześnie rysunki pełne są detali, doskonale oddają klimat całości i dynamikę sekwencji walk. Dzięki temu całość graficznie urzec potrafi zarówno młodzież, która nie ma zbyt wielkich wymagań, jak i dojrzałych miłośników komiksów, posiadających zdecydowanie większe oczekiwania. Ja ze swej strony polecam gorąco, bo to znakomita rzecz.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
MY HERO FESTIVAL Nadeszła pora na dwudziesty tomik „My Hero Academii”. Czy jest to tomik jubileuszowy? Tego bym nie powiedział, bo jeśli chodzi o zawartość nie różni się od pozostałych. To samo, jeśli chodzi o jakość. Ale jak zwykle jest to tomik bardzo, bardzo udany i absolutnie warto go poznać. Bo to seria, która ani na chwilę nie traci nic ze swej jakości. Bycie bohaterem to nie tylko walka. Szczególnie, kiedy jest się także uczniem szkoły. A co bycie uczniem oznacza? Oczywiście Festiwal Kultury – Bankiet Marzeń – który nie dla każdego będzie jednak okazją do wytchnienia. Gotowi przekonać się, co się tam będzie działo? „My Hero Academia” to kolejny wielki shounenowy hit ostatnich lat. Przez dekady jeśli jakieś mangi i anime podbijały świat – z drobnymi wyjątkami, jak „Sailor Moon” oczywiście – w mniejszym bądź większy stopniu należały one do tej kategorii. Cóż się jednak dziwić, skoro największą grupę odbiorców podobnych dzieł stanowią nastolatki – a raczej nastoletni chłopcy – a shounen to nic innego, jak doskonałe wpasowanie się w ich oczekiwania, serwując dokładnie wszystko to, co najbardziej do nich trafia. A co dokładnie? Zaczynając od sympatycznego, choć fajtłapowatego bohatera-wybrańca, z którym może identyfikować się nastoletni czytelnik, przez szybką akcję, dużo humoru i nutę erotyki, na solidnej dawce walk skończywszy. Całość jest przy tym lekka, szybka w odbiorze i ma swój klimat, a ilość wydarzeń i ich tempo sprawiają, że nuda nie gości na stronach właściwie ani przez chwilę. A mogło być inaczej, bo manga wypełniona jest dialogami właściwie po brzegi i nie ma tu miejsca na „dragonballowe” starcia, które cechowały się głownie dynamicznym obijaniem mord postaci, któremu towarzyszyły nie tyle rozmowy, ile zwyczajne onomatopeje. Ale jednocześnie nie można zapomnieć, że całość jest rewelacyjnie narysowana. Kreska Horikoshiego jest lekka i typowo dla shounenów uproszczona, jeśli chodzi o design postaci, ale jednocześnie rysunki pełne są detali, doskonale oddają klimat całości i dynamikę sekwencji walk. Dzięki temu całość graficznie urzec potrafi zarówno młodzież, która nie ma zbyt wielkich wymagań, jak i dojrzałych miłośników komiksów, posiadających zdecydowanie większe oczekiwania. Ja ze swej strony polecam gorąco, bo to znakomita rzecz.