Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
4,40 €
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
26 sierpnia 2020
BEZMÓZGI
„My Hero Academia” to seria, która pędzi na złamanie karku, a choć za nami już dwadzieścia tomików, nic nie wskazuje na to, by szybko miała przestać. Ale kto chce by ta świetna opowieść się skończyła? Na pewno nie ja i na pewno nie żaden fan shounenów, bo „Akademia bohaterów” to opowieść, która doskonale trafia w nasze gusta i zapewnia rewelacyjnie narysowaną opowieść, którą chce się czytać beza robienia sobie przerwy między kolejnymi tomikami.
Gdy Bezmózgi atakują miasto, Endeavor i inni stają do walki. Ale co na nich czeka? I czy sobie poradzą z wrogiem?
Z jednej strony „My Hero Academia” to seria, która jest typowym shounenem. Z drugiej to kawał świetnego komiksu osadzonego w realiach szkolnego życia, co prawda ukazanych przez pryzmat superbohaterskiej fantastyki, ale jednak. Wreszcie z trzeciej, to opowieść mocno czerpiąca z klimatów amerykańskich serii superhero, które kojarzą wszyscy, nawet jeśli nie są miłośnikami tej formy sztuki, bo filmowe adaptacje tego typu dzieł biją rekordy popularności i nie zanosi się by miały przestać. To tak w skrócie, a co ze szczegółami?\
Shounenom „MHA” zawdzięcza najwięcej, a dokładniej wszystkie gatunkowe schematy. Mamy tu więc bohatera wybrańca, na tyle jednak nietypowego do tej roli, by nastoletni odbiorca mógł się z nim identyfikować. Mamy humor, mamy erotykę – łagodną i minimalnie użytą, ale jednak – piękne dziewczyny, potężnych wrogów, walki… Te ostatnie elementy seria dzieli z amerykańskimi zeszytówkami supehero, bo i tam ci dobrzy herosi walczą ze złem o ocalenie czy to świata, czy miasta, czy po prostu kogoś. Do tego wszyscy są ubrani w kostiumy, mają swoje pseudonimy, supermoce… Widać w „MHA” także echa różnych klasycznych dzieł z USA, ale Horikoshi nadał im własnego charakteru. Wszystko to zaś wieńczy mocne wplecenie w to wszystko elementów szkolnego życia. Nie są może one gigantycznie wyeksponowane, ale typowe dla uczniów problemy są widoczne na stronach mangi i to dodatkowo kupuje młodych odbiorców.
Wszystko to zaś wieńczy wyśmienita szata graficzna, dopracowana i realistyczna, choć przy okazji odpowiednio uproszczona. To dzięki niej klimat i dynamika mangi robią takie wrażenie. Efekt końcowy, łącznie z fabułą, jest znakomity i godny polecenia każdemu miłośnikowi tego typu mang. I chyba nic więcej dodawać już nie trzeba, prawda?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
BEZMÓZGI „My Hero Academia” to seria, która pędzi na złamanie karku, a choć za nami już dwadzieścia tomików, nic nie wskazuje na to, by szybko miała przestać. Ale kto chce by ta świetna opowieść się skończyła? Na pewno nie ja i na pewno nie żaden fan shounenów, bo „Akademia bohaterów” to opowieść, która doskonale trafia w nasze gusta i zapewnia rewelacyjnie narysowaną opowieść, którą chce się czytać beza robienia sobie przerwy między kolejnymi tomikami. Gdy Bezmózgi atakują miasto, Endeavor i inni stają do walki. Ale co na nich czeka? I czy sobie poradzą z wrogiem? Z jednej strony „My Hero Academia” to seria, która jest typowym shounenem. Z drugiej to kawał świetnego komiksu osadzonego w realiach szkolnego życia, co prawda ukazanych przez pryzmat superbohaterskiej fantastyki, ale jednak. Wreszcie z trzeciej, to opowieść mocno czerpiąca z klimatów amerykańskich serii superhero, które kojarzą wszyscy, nawet jeśli nie są miłośnikami tej formy sztuki, bo filmowe adaptacje tego typu dzieł biją rekordy popularności i nie zanosi się by miały przestać. To tak w skrócie, a co ze szczegółami?\ Shounenom „MHA” zawdzięcza najwięcej, a dokładniej wszystkie gatunkowe schematy. Mamy tu więc bohatera wybrańca, na tyle jednak nietypowego do tej roli, by nastoletni odbiorca mógł się z nim identyfikować. Mamy humor, mamy erotykę – łagodną i minimalnie użytą, ale jednak – piękne dziewczyny, potężnych wrogów, walki… Te ostatnie elementy seria dzieli z amerykańskimi zeszytówkami supehero, bo i tam ci dobrzy herosi walczą ze złem o ocalenie czy to świata, czy miasta, czy po prostu kogoś. Do tego wszyscy są ubrani w kostiumy, mają swoje pseudonimy, supermoce… Widać w „MHA” także echa różnych klasycznych dzieł z USA, ale Horikoshi nadał im własnego charakteru. Wszystko to zaś wieńczy mocne wplecenie w to wszystko elementów szkolnego życia. Nie są może one gigantycznie wyeksponowane, ale typowe dla uczniów problemy są widoczne na stronach mangi i to dodatkowo kupuje młodych odbiorców. Wszystko to zaś wieńczy wyśmienita szata graficzna, dopracowana i realistyczna, choć przy okazji odpowiednio uproszczona. To dzięki niej klimat i dynamika mangi robią takie wrażenie. Efekt końcowy, łącznie z fabułą, jest znakomity i godny polecenia każdemu miłośnikowi tego typu mang. I chyba nic więcej dodawać już nie trzeba, prawda?