Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
24 września 2020
WALKA KLAS
Nastoletni bohaterowie powracają by raz jeszcze pokazać, na co ich stać. Ani pierwszy to taki pokaz, ani tym bardziej ostatni… ale co z tego, skoro czyta się to znakomicie, jeszcze lepiej ogląda i chociaż tekstu jest dużo, nie ma tu miejsca na nudę. Za to zabawa jak zwykle jest przednia i przypomina czytelnikom raz po raz za co tak bardzo shouneny kocha się na całym świecie – nie tylko w grupach docelowych, czyli nastoletnich chłopców.
Przygotujcie się na walkę klas. Uczniowie z klasy A i B stają ze sobą do walki w trakcie wspólnego treningu. Każdy się udoskonalił, każdy opracował nowe techniki, każdy jest też bardziej wprawiony w swoim zawodzie. Co z tego wyniknie? Kto okaże się lepszy? I co takiego znów nawywija nasz drogi Bakugo?
„My Hero Academia” to typowy komiksowy bitewniak – nic dodać, nic ująć. Cała fabuła, cały główny motyw, siła nośna i największa atrakcja tej serii to kolejne starcia z wymyślanymi przeciwnikami, których nigdy nie brakuje. W odróżnieniu od wielu podobnych serii jednak ma tu konkretne umotywowanie, bo w końcu bohaterowie uczą się na superbohaterów, a w świecie, gdzie większość ludzi ma supermoce i nie każdy zamierza wykorzystywać je w szczytnym celu, przeciwników nie brakuje.
Ale i nie brakuje ich też w szkole. W końcu z kimś trzeba ćwiczyć, prawda? Z kimś trzeba mierzyć się, doskonalić, uczyć. Materiału do kolejnych starć nie brakuje, a że Kohei Horikoshi ma talent do ich ukazywania i bynajmniej nie brak mu pomysłowości, „My Hero Academia” trwa i trwa i ani na moment nie zawodzi czytelniczych oczekiwań. Oczywiście w każdym shounenie musi być też coś poza walkami, dlatego mamy tu i szkolne życie, i przyjaźnie, i problemy, i humor, i nutę erotyki także. A wszystko to znakomicie ze sobą skompilowane w jedną, świetną opowieść walki.
Opowieść wyśmienicie przy tym narysowaną, bo Horikoshi, chociaż upraszcza swoje ilustracje zgodnie z gatunkowymi wymogami, jednocześnie dba by były jak najbardziej realistyczne, dopracowane, pełne detali i dynamiczne. I właśnie to urzeka, momentami autentycznie zachwyca, buduje znakomity klimat i wpada w oko.
Kto zatem lubi dobre shouneny, a nie zna jeszcze „My Hero Academii” koniecznie powinien to zmienić. I to jak najszybciej. To w chwili obecnej jeden z najlepszych shounenów na rynku, który pokazuje jednocześnie, że wcale nie trzeba być oryginalnym, by stworzyć znakomite dzieło.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
WALKA KLAS Nastoletni bohaterowie powracają by raz jeszcze pokazać, na co ich stać. Ani pierwszy to taki pokaz, ani tym bardziej ostatni… ale co z tego, skoro czyta się to znakomicie, jeszcze lepiej ogląda i chociaż tekstu jest dużo, nie ma tu miejsca na nudę. Za to zabawa jak zwykle jest przednia i przypomina czytelnikom raz po raz za co tak bardzo shouneny kocha się na całym świecie – nie tylko w grupach docelowych, czyli nastoletnich chłopców. Przygotujcie się na walkę klas. Uczniowie z klasy A i B stają ze sobą do walki w trakcie wspólnego treningu. Każdy się udoskonalił, każdy opracował nowe techniki, każdy jest też bardziej wprawiony w swoim zawodzie. Co z tego wyniknie? Kto okaże się lepszy? I co takiego znów nawywija nasz drogi Bakugo? „My Hero Academia” to typowy komiksowy bitewniak – nic dodać, nic ująć. Cała fabuła, cały główny motyw, siła nośna i największa atrakcja tej serii to kolejne starcia z wymyślanymi przeciwnikami, których nigdy nie brakuje. W odróżnieniu od wielu podobnych serii jednak ma tu konkretne umotywowanie, bo w końcu bohaterowie uczą się na superbohaterów, a w świecie, gdzie większość ludzi ma supermoce i nie każdy zamierza wykorzystywać je w szczytnym celu, przeciwników nie brakuje. Ale i nie brakuje ich też w szkole. W końcu z kimś trzeba ćwiczyć, prawda? Z kimś trzeba mierzyć się, doskonalić, uczyć. Materiału do kolejnych starć nie brakuje, a że Kohei Horikoshi ma talent do ich ukazywania i bynajmniej nie brak mu pomysłowości, „My Hero Academia” trwa i trwa i ani na moment nie zawodzi czytelniczych oczekiwań. Oczywiście w każdym shounenie musi być też coś poza walkami, dlatego mamy tu i szkolne życie, i przyjaźnie, i problemy, i humor, i nutę erotyki także. A wszystko to znakomicie ze sobą skompilowane w jedną, świetną opowieść walki. Opowieść wyśmienicie przy tym narysowaną, bo Horikoshi, chociaż upraszcza swoje ilustracje zgodnie z gatunkowymi wymogami, jednocześnie dba by były jak najbardziej realistyczne, dopracowane, pełne detali i dynamiczne. I właśnie to urzeka, momentami autentycznie zachwyca, buduje znakomity klimat i wpada w oko. Kto zatem lubi dobre shouneny, a nie zna jeszcze „My Hero Academii” koniecznie powinien to zmienić. I to jak najszybciej. To w chwili obecnej jeden z najlepszych shounenów na rynku, który pokazuje jednocześnie, że wcale nie trzeba być oryginalnym, by stworzyć znakomite dzieło.