Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
18,39 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
6 października 2020
JAPANESE CHAINSAWMAN MASACRE
„Chainsawman”, najnowsza manga od Waneko na polskim rynku, to kawał specyficznego komiksu. Komiksu absolutnie nie dla wszystkich. Ale jakże przy tym udanego. Bo jeśli lubicie mocne, krwawe historie, którym nie brak też uroku, koniecznie powinniście po ten tytuł sięgnąć i przekonać się, jak ekstremalną rozrywkę ma do zaoferowania.
Denji nie ma lekko. Ubóstwo w jakim żyje zmusza go do pracy w roli łowcy demonów. W zajęciu tym pomaga mu demon Pochita. Ale żaden z nich nie ma jeszcze najmniejszego pojęcia do czego wszystko to doprowadzi. I jak bardzo będzie to krwawe!
Pamiętam, jak w dzieciństwie odkrywałem świat mangi i anime i jak szybko przekonałem się, że z pozoru niewinne opowieści, zaczynające się wręcz uroczo czy słodko, szybko potrafią przemienić się w iście makabryczne, brutalne historie. I dawno nic nie przypomniało mi tamtych odczuć z taką bezwzględnością, jak „Chainsawman”. I już choćby za to należałoby docenić mangę Tatuskiego Fujimoto – jeśli jest się oczywiście miłośnikiem ekstremalnych wrażeń – ale na szczęście plusów rzecz ma o wiele więcej. Ale po kolei.
„Chainsawman” zaczyna się niczym shounen. Dość prosto narysowany, niemal pozbawiony czerni. Nieco w nim niechlujności, ale takiej ujmującej. Mamy chłopaka, mamy towarzyszące mu „coś” – „coś”, które można nawet uznać za urocze – nieco akcji… Wkrótce pojawia się więcej mroku, dostajemy też porcję realizmu, atakuje nas scena rodem z horrorów o zombie, a wkrótce potem się zaczyna. Krew bryzga na wszystkie strony, trupy padają na prawo i lewo, fragmenty ciał latają… Sceny kaźni, rzezi, masakry, przedstawiane są tak, że aż żal, iż nie możemy założyć okularów 3D i podziewać tego w trzech wymiarach, bo narzędzia zbrodni i rozbryzgi posoki dosłownie wypadają z kadrów. A co jest dalej, musicie odkryć sami.
A jak widać, kto lubi mocne, makabryczne horrory, na pewno nie pożałuje sięgając po „Chainsawmana”. Seria oferuje bowiem wszystko to, czego oczekuje się od podobnej opowieści, podane na dodatek w bardzo przyjemnym stylu. masakra i akcja to jedno, ale nie brak tu swoistego uroku. Rzecz też nie jest tylko ograniczona do serwowania nam kolejnych rzezi, a to też plus. Do tego dochodzi ładne wydanie o powiększonym formacie, dzięki czemu świetnymi grafikami możemy cieszyć się jeszcze wyraźniej.
I cóż tu dużo dodawać? „Chainsawman” to idealna pozycja na Halloween. Absurdalna, krwawa, brutalna, ale gwarantująca dobrą zabawę. Ja, miłośnik horrorów, polecam gorąco i czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
JAPANESE CHAINSAWMAN MASACRE „Chainsawman”, najnowsza manga od Waneko na polskim rynku, to kawał specyficznego komiksu. Komiksu absolutnie nie dla wszystkich. Ale jakże przy tym udanego. Bo jeśli lubicie mocne, krwawe historie, którym nie brak też uroku, koniecznie powinniście po ten tytuł sięgnąć i przekonać się, jak ekstremalną rozrywkę ma do zaoferowania. Denji nie ma lekko. Ubóstwo w jakim żyje zmusza go do pracy w roli łowcy demonów. W zajęciu tym pomaga mu demon Pochita. Ale żaden z nich nie ma jeszcze najmniejszego pojęcia do czego wszystko to doprowadzi. I jak bardzo będzie to krwawe! Pamiętam, jak w dzieciństwie odkrywałem świat mangi i anime i jak szybko przekonałem się, że z pozoru niewinne opowieści, zaczynające się wręcz uroczo czy słodko, szybko potrafią przemienić się w iście makabryczne, brutalne historie. I dawno nic nie przypomniało mi tamtych odczuć z taką bezwzględnością, jak „Chainsawman”. I już choćby za to należałoby docenić mangę Tatuskiego Fujimoto – jeśli jest się oczywiście miłośnikiem ekstremalnych wrażeń – ale na szczęście plusów rzecz ma o wiele więcej. Ale po kolei. „Chainsawman” zaczyna się niczym shounen. Dość prosto narysowany, niemal pozbawiony czerni. Nieco w nim niechlujności, ale takiej ujmującej. Mamy chłopaka, mamy towarzyszące mu „coś” – „coś”, które można nawet uznać za urocze – nieco akcji… Wkrótce pojawia się więcej mroku, dostajemy też porcję realizmu, atakuje nas scena rodem z horrorów o zombie, a wkrótce potem się zaczyna. Krew bryzga na wszystkie strony, trupy padają na prawo i lewo, fragmenty ciał latają… Sceny kaźni, rzezi, masakry, przedstawiane są tak, że aż żal, iż nie możemy założyć okularów 3D i podziewać tego w trzech wymiarach, bo narzędzia zbrodni i rozbryzgi posoki dosłownie wypadają z kadrów. A co jest dalej, musicie odkryć sami. A jak widać, kto lubi mocne, makabryczne horrory, na pewno nie pożałuje sięgając po „Chainsawmana”. Seria oferuje bowiem wszystko to, czego oczekuje się od podobnej opowieści, podane na dodatek w bardzo przyjemnym stylu. masakra i akcja to jedno, ale nie brak tu swoistego uroku. Rzecz też nie jest tylko ograniczona do serwowania nam kolejnych rzezi, a to też plus. Do tego dochodzi ładne wydanie o powiększonym formacie, dzięki czemu świetnymi grafikami możemy cieszyć się jeszcze wyraźniej. I cóż tu dużo dodawać? „Chainsawman” to idealna pozycja na Halloween. Absurdalna, krwawa, brutalna, ale gwarantująca dobrą zabawę. Ja, miłośnik horrorów, polecam gorąco i czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.