Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
15 grudnia 2021
OCALIĆ DENJIEGO
Są opowieści, które uwielbia się za głębię, przesłanie, niebanalną treść i wyjątkowe walory artystyczne. I są takie opowieści, jak „Chainsawman”, które uwielbia się za ich bezkompromisowe, czasem idiotyczne, ale bynajmniej nie głupie szaleństwo. I które chce się czytać raz po raz i ciągle ma się ochotę na więcej.
Jeśli chodzi o treść i akcję tego tomu, to w skrócie rzecz ujmując walka o Denjiego trwa. Starcie jest coraz bardziej krwawe i brutalne, ale i szalone. Przygotujcie się na zaskoczenia, epickie momenty i… oczywiście, rzeź!
W świcie komiksu są takie opowieści, które można uznać za graficzne odpowiedniki muzyki metalowej czy punkowej. Szalonej, mocne, czasem chore, niepokorne, mające gdzieś poprawność polityczną, ambicję czy wymagania, a jednak dostarczające wyśmienitej rozrywki. W amerykańskim komiksie mamy „Lobo”, „Maskę” czy „Nienawidzę baśniowa” albo „Deadpoola”, w polskim całe mnóstwo komiksów szczególnie undergroundowych – choćby „Likwidator”. A w Japonii znajdziemy takie historie, jak „Chainsawman” właśnie. Ale o co w nich chodzi, spytają niewtajemniczeni w temat. no właśnie, o co?
O to, że mamy tu krew, humor, bezkompromisowość, brutalność, wulgarność, niewybredne żarty, erotykę… A wszystko t w historiach pełnych akcji, które z założenia mają przełamywać granice dobrego smaku, z jednoczesnym zaoferowaniem naprawdę przyjemnej rozrywki. W „Lobo” mieliśmy takie sceny, jak wielka rzeź w Niebie czy wyciąganie od sierotki pieniędzy za wydobycie z gruzów fragmentów zwłok jej mamusi. W „Chainsawmanie” mamy choćby wymiotowanie do ust. Niesmaczne, obrzydliwe, ale w połączniu z całą resztą, o dziwo niegłupie, bardzo przyjemne w odbiorze, wciągające i intrygujące. Możecie nie wierzyć, ale tak właśnie jest.
I świetnie narysowane. To komiks z iście punkowym zacięciem, więc i szata graficzna jest do tego odpowiednia. Rysunki są brudne, jakby szkicowane, niechlujne, ale jakże świetne. Jest tu dynamika, jest klimat, jest świetne oddanie zarówno obrzydliwości, krwawych czy mrocznych scen, jak i erotyki, humor też został dobrze uchwycony, a całość naprawdę przykuwa wzrok i uwagę.
I chyba wszystko jasne. „Chainsawman” nie jest dla wszystkich, ale jak wiadomo, co dla wszystkich, to dla nikogo. Za to miłośnicy bezkompromisowych historii dla dorosłych na pewno będą bardzo usatysfakcjonowani.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
OCALIĆ DENJIEGO Są opowieści, które uwielbia się za głębię, przesłanie, niebanalną treść i wyjątkowe walory artystyczne. I są takie opowieści, jak „Chainsawman”, które uwielbia się za ich bezkompromisowe, czasem idiotyczne, ale bynajmniej nie głupie szaleństwo. I które chce się czytać raz po raz i ciągle ma się ochotę na więcej. Jeśli chodzi o treść i akcję tego tomu, to w skrócie rzecz ujmując walka o Denjiego trwa. Starcie jest coraz bardziej krwawe i brutalne, ale i szalone. Przygotujcie się na zaskoczenia, epickie momenty i… oczywiście, rzeź! W świcie komiksu są takie opowieści, które można uznać za graficzne odpowiedniki muzyki metalowej czy punkowej. Szalonej, mocne, czasem chore, niepokorne, mające gdzieś poprawność polityczną, ambicję czy wymagania, a jednak dostarczające wyśmienitej rozrywki. W amerykańskim komiksie mamy „Lobo”, „Maskę” czy „Nienawidzę baśniowa” albo „Deadpoola”, w polskim całe mnóstwo komiksów szczególnie undergroundowych – choćby „Likwidator”. A w Japonii znajdziemy takie historie, jak „Chainsawman” właśnie. Ale o co w nich chodzi, spytają niewtajemniczeni w temat. no właśnie, o co? O to, że mamy tu krew, humor, bezkompromisowość, brutalność, wulgarność, niewybredne żarty, erotykę… A wszystko t w historiach pełnych akcji, które z założenia mają przełamywać granice dobrego smaku, z jednoczesnym zaoferowaniem naprawdę przyjemnej rozrywki. W „Lobo” mieliśmy takie sceny, jak wielka rzeź w Niebie czy wyciąganie od sierotki pieniędzy za wydobycie z gruzów fragmentów zwłok jej mamusi. W „Chainsawmanie” mamy choćby wymiotowanie do ust. Niesmaczne, obrzydliwe, ale w połączniu z całą resztą, o dziwo niegłupie, bardzo przyjemne w odbiorze, wciągające i intrygujące. Możecie nie wierzyć, ale tak właśnie jest. I świetnie narysowane. To komiks z iście punkowym zacięciem, więc i szata graficzna jest do tego odpowiednia. Rysunki są brudne, jakby szkicowane, niechlujne, ale jakże świetne. Jest tu dynamika, jest klimat, jest świetne oddanie zarówno obrzydliwości, krwawych czy mrocznych scen, jak i erotyki, humor też został dobrze uchwycony, a całość naprawdę przykuwa wzrok i uwagę. I chyba wszystko jasne. „Chainsawman” nie jest dla wszystkich, ale jak wiadomo, co dla wszystkich, to dla nikogo. Za to miłośnicy bezkompromisowych historii dla dorosłych na pewno będą bardzo usatysfakcjonowani.