Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
21,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
12 kwietnia 2019
CZARODZIEJKI Z NETU
Ta seria jest dziwna. Ta seria jest krwawa. I jak na opowieść o czarodziejkach, bardzo nietypowa. Przede wszystkim jednak ta seria jest świetna. Jeśli po tytule oczekujcie czegoś na kształt legendarnej „Czarodziejki z księżyca”, możecie być nie lada zaskoczeni „Czarodziejkami.net”. Ale to dobrze, bo opowieść ta, choć trzymając się wymogów gatunkowych, wprowadza do nich powiew świeżości i wynosi całość na nieco inny poziom, przeznaczony bardziej dla starszego czytelnika.
Pokrzywdzone, prześladowane, nękane, pełne problemów, wiodące ciężkie życie, jakiego nikt by im nie pozazdrościł. Takie są właśnie kandydatki, w ręce których trafiają magiczne różdżki powiązane ze stroną czarodziejki.net. Nie wszystkie z czarodziejek są jednak dobre, o czym przekonała się Asagiri, kiedy wraz z Yatsumurą stoczyły walkę z dziewczyną mordującą takie, jak ona. Teraz jednak morderczyni jest im potrzebna, bo jako jedyna zdawała się wiedzieć coś na temat nadciągającego wydarzenia, znanego jako tempest. Niestety po walce dziewczyna przebywa w śpiączce i wszystko wskazuje na to, że może nigdy z niej nie wyjść. A nawet gorzej. Dlatego Asagiri i Yatsumura starają się znaleźć czarodziejkę, która ma różdżkę mogącą przywrócić jej pamięć. Tylko czy im się uda? W czym może im pomóc pewna gwiazdka, która wydaje się też przynależeć do czarodziejek? I czym właściwie jest tempest?
„Czarodziejki.net” to opowieść dla starszych czytelników – i to nie tylko tych, którzy wyrośli na opowieściach typu magical girl. To po prostu kawał dobrej, niegłupiej mangi rozrywkowej, która potrafi poruszyć i zaatakować mocnymi, brutalnymi scenami. Słodycz miesza się tu z lejącą się krwią, bohaterki są równie urocze, co ponure, a całkiem udane zaplecze obyczajowe łączy się z wszelkiej maści niezwykłościami. Bo jaka fantastyka może obyć się bez dobrych, przyziemnych wątków, z którymi czytelnik nie tylko może się identyfikować, ale przede wszystkim które stanowią swoistą kotwicę zaczepiająca nawet najbardziej wymyślne rzeczy w rzeczywistości?
A jak ma się sama owa fantastyka? Naprawdę dobrze. Pomysł na magię jest tu równie prosty, co skuteczny. Pytanie czy rzeczywiście jest to magia, czy może bardzo zaawansowana technologia jest tu bardzo na miejscu, a że innych pytań także nie brak, bo całej opowieści przewodzi niejeden podsycający czytelniczą ciekawość sekret, „Czarodziejki.net” wciągając i czyta się je dosłownie na raz. Tym bardziej, że utrzymana w ciemnej tonacji szata graficzna (niby teł jest mało, często są one zupełnie białe, a jednak wraz ilustracje są mroczne, a to trzeba docenić) jest naprawdę udana.
Miłośnikom dobrej, mangowej fantastyki polecać nie muszę. Tak, jak sympatykom komiksów o czarodziejkach w poważnym, przekonującym ujęciu. Resztę zachęcam, bo jeśli lubicie opowieści graficzne z Kraju Kwitnącej Wiśni, nie zawiedziecie się sięgając po tę serię.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
CZARODZIEJKI Z NETU Ta seria jest dziwna. Ta seria jest krwawa. I jak na opowieść o czarodziejkach, bardzo nietypowa. Przede wszystkim jednak ta seria jest świetna. Jeśli po tytule oczekujcie czegoś na kształt legendarnej „Czarodziejki z księżyca”, możecie być nie lada zaskoczeni „Czarodziejkami.net”. Ale to dobrze, bo opowieść ta, choć trzymając się wymogów gatunkowych, wprowadza do nich powiew świeżości i wynosi całość na nieco inny poziom, przeznaczony bardziej dla starszego czytelnika. Pokrzywdzone, prześladowane, nękane, pełne problemów, wiodące ciężkie życie, jakiego nikt by im nie pozazdrościł. Takie są właśnie kandydatki, w ręce których trafiają magiczne różdżki powiązane ze stroną czarodziejki.net. Nie wszystkie z czarodziejek są jednak dobre, o czym przekonała się Asagiri, kiedy wraz z Yatsumurą stoczyły walkę z dziewczyną mordującą takie, jak ona. Teraz jednak morderczyni jest im potrzebna, bo jako jedyna zdawała się wiedzieć coś na temat nadciągającego wydarzenia, znanego jako tempest. Niestety po walce dziewczyna przebywa w śpiączce i wszystko wskazuje na to, że może nigdy z niej nie wyjść. A nawet gorzej. Dlatego Asagiri i Yatsumura starają się znaleźć czarodziejkę, która ma różdżkę mogącą przywrócić jej pamięć. Tylko czy im się uda? W czym może im pomóc pewna gwiazdka, która wydaje się też przynależeć do czarodziejek? I czym właściwie jest tempest? „Czarodziejki.net” to opowieść dla starszych czytelników – i to nie tylko tych, którzy wyrośli na opowieściach typu magical girl. To po prostu kawał dobrej, niegłupiej mangi rozrywkowej, która potrafi poruszyć i zaatakować mocnymi, brutalnymi scenami. Słodycz miesza się tu z lejącą się krwią, bohaterki są równie urocze, co ponure, a całkiem udane zaplecze obyczajowe łączy się z wszelkiej maści niezwykłościami. Bo jaka fantastyka może obyć się bez dobrych, przyziemnych wątków, z którymi czytelnik nie tylko może się identyfikować, ale przede wszystkim które stanowią swoistą kotwicę zaczepiająca nawet najbardziej wymyślne rzeczy w rzeczywistości? A jak ma się sama owa fantastyka? Naprawdę dobrze. Pomysł na magię jest tu równie prosty, co skuteczny. Pytanie czy rzeczywiście jest to magia, czy może bardzo zaawansowana technologia jest tu bardzo na miejscu, a że innych pytań także nie brak, bo całej opowieści przewodzi niejeden podsycający czytelniczą ciekawość sekret, „Czarodziejki.net” wciągając i czyta się je dosłownie na raz. Tym bardziej, że utrzymana w ciemnej tonacji szata graficzna (niby teł jest mało, często są one zupełnie białe, a jednak wraz ilustracje są mroczne, a to trzeba docenić) jest naprawdę udana. Miłośnikom dobrej, mangowej fantastyki polecać nie muszę. Tak, jak sympatykom komiksów o czarodziejkach w poważnym, przekonującym ujęciu. Resztę zachęcam, bo jeśli lubicie opowieści graficzne z Kraju Kwitnącej Wiśni, nie zawiedziecie się sięgając po tę serię.