Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
55,00 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (2)
Michał Lipka
30 listopada 2017
CO DWIE GŁOWY, TO NIE JEDNA
„Head Lopper” zadebiutował jako autorska, niszowa seria wydana własnym sumptem przez Andrew MacLeana, by po dwóch zeszytach zostać przejęty przez Image Comics. Co przesądziło o jego sukcesie? Raczej nie odkrywczość, bo historia Norgala Dekapitatora to dość typowe fantasy w lekko skandynawskich klimatach, ale na pewno udana fabuła. Nieco zakręcona, bardzo dobrze poprowadzona, która spodoba się miłośnikom gatunku.
Do brzegów wyspy Barra przybija on. Syn minotaura, egzekutor, dekapitator – Norgal. Wielki wojownik i posiadacz odciętej, ale gadatliwej (i zrzędliwej!) głowy Agathy Błękitnej Wiedźmy, przybywa by na zlecenie tutejszych duchownych zająć się wielkim wężem morskim od lat gnębiącym mieszkańców Castlebay. Jak się można spodziewać, wywiązuje się z niego doskonale, potwór pada martwy, niemniej duchowni, powołując się na własne ubóstwo, nie chcą zapłacić należnej kwoty. Norgal nie zamierza jednak czekać aż zmienią zdanie i sam bierze to, co jego. Zbulwersowany opat udaje się więc na skargę do władcy, żądając żeby rozkazano zabić dekapitatora.
Tymczasem sława Norgala roznosi się po okolicy. Czarownik z Czarnego Bagniska chce dostać w swoje ręce głowę Agathy, ponieważ jej moc pozwoliłaby mu wreszcie wyzwolić się z więzienia, w jakim się znalazł. Wie jednak, że nikt nie pokona dekapitatora, dlatego też decyduje się podstępem zwabić go do siebie. Jak? Każąc namiestnikowi wynająć Norgala do zabicia… jego samego. Czy w wyjściu z tej sytuacji pomoże naszemu herosowi Wiedźma? W końcu co dwie głowy, to nie jedna!
To, co w „Head Lopperze” rzuca się w oczy już na samym początku to oczywiście szata graficzna. Bardzo specyficzna, taka, która nie każdego kupi. Kreska jest tu prosta, podobnie jak kolorystyka, pod wieloma względami całość przypomina komiksy Davida B., skrzyżowane z dziełami ojca „Hellboya” Mike’a Mignoli (ten zresztą stworzył jedną z grafik – znajdziecie ją w bonusach), z tym że jest bardziej cartoonowa i nieskomplikowana. Mimo to ma swój urok, choć podobnych ilustracji każdy miłośnik opowieści graficznych widział już wiele i najczęściej lepiej wykonanych.
Przede wszystkim jednak „Head Lopper” zdecydowanie ma w sobie to „coś”. Coś, co przyciąga do komiksu, a potem wciąga w historię, którą opowiada i naprawdę intryguje. Chociaż fabuła nie jest szczególnie nowatorska, MacLean poprowadził ją tak znakomicie, że nie sposób tego nie docenić. Jest konkretna akcja, dużo walk, spora doza humoru, jeszcze więcej krwi i intryg (na nich zresztą opiera się całość), ale w tym wszystkim nie zabrakło także klimatu. Zabawa z „Head Lopperem” jest więc zadziwiająco dobra, choć nic tak naprawdę tego nie zapowiadało.
A jak prezentuje się samo wydanie? Jak zwykle w przypadku albumów od Non Stop Comics bez zarzutu. Mamy w końcu papier kredowy, dobrą jakość druku, solidną porcję dodatków (okładki, dodatkowe ilustracje, szkice), świetny przekład i konkretną liczbę stron (280) za przystępną cenę (okładkowe 55zł). Miłośnicy komiksów fantasy będą więc zadowoleni. Im „Head Loppera” polecam z czystym sercem.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
8 lutego 2019
Dobre zlecenie nie jest złe: nie dość, że można stać się po zabiciu jakiegoś legendarnego potwora samemu legendą, to jeszcze dobrze zapłacą. Z tych pobudek na wyspę Barra przybywa Norgal. Jego zadaniem jest wyzwolenie spod jarzma węża morskiego miasteczka Castelbay, którym kieruje opactwo. Niemniej duchowni nie są skorzy do zapłaty. Norgal postanawia zabrać co swoje i zabiera opatowi wielki złoty łańcuch z szyi, co spotyka się z oskarżeniem o kradzież. Zbulwersowany duchowny idzie więc się poskarżyć komuś wyżej – namiestnikowi lub choćby nawet samemu królowi.
Tymczasem sława Norgala rozprzestrzenia się w mgnieniu oka. Jednak nie tylko jego mięśnie i fechtunek jest sławne, ale także jedno z trofeów – gadająca głowa Aghaty Błękitnej Wiedźmy, która posiada niesamowitą moc. To na nią ma ochotę czarownik z Czarnego Bagniska, uwięziony na bagnie. Z pomocą czarów wiedźmy mógłby wyzwolić się. Sam jednak nie ma szans, podjudza więc swojego lojalnego podwładnego, zarazem namiestnika Barry, by zwabił Norgala na bagna. Czy lojalność wygra z chęcią posiadania władzy i korony?
Więcej na: https://www.monime.pl/head-looper-tom-1/
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
CO DWIE GŁOWY, TO NIE JEDNA „Head Lopper” zadebiutował jako autorska, niszowa seria wydana własnym sumptem przez Andrew MacLeana, by po dwóch zeszytach zostać przejęty przez Image Comics. Co przesądziło o jego sukcesie? Raczej nie odkrywczość, bo historia Norgala Dekapitatora to dość typowe fantasy w lekko skandynawskich klimatach, ale na pewno udana fabuła. Nieco zakręcona, bardzo dobrze poprowadzona, która spodoba się miłośnikom gatunku. Do brzegów wyspy Barra przybija on. Syn minotaura, egzekutor, dekapitator – Norgal. Wielki wojownik i posiadacz odciętej, ale gadatliwej (i zrzędliwej!) głowy Agathy Błękitnej Wiedźmy, przybywa by na zlecenie tutejszych duchownych zająć się wielkim wężem morskim od lat gnębiącym mieszkańców Castlebay. Jak się można spodziewać, wywiązuje się z niego doskonale, potwór pada martwy, niemniej duchowni, powołując się na własne ubóstwo, nie chcą zapłacić należnej kwoty. Norgal nie zamierza jednak czekać aż zmienią zdanie i sam bierze to, co jego. Zbulwersowany opat udaje się więc na skargę do władcy, żądając żeby rozkazano zabić dekapitatora. Tymczasem sława Norgala roznosi się po okolicy. Czarownik z Czarnego Bagniska chce dostać w swoje ręce głowę Agathy, ponieważ jej moc pozwoliłaby mu wreszcie wyzwolić się z więzienia, w jakim się znalazł. Wie jednak, że nikt nie pokona dekapitatora, dlatego też decyduje się podstępem zwabić go do siebie. Jak? Każąc namiestnikowi wynająć Norgala do zabicia… jego samego. Czy w wyjściu z tej sytuacji pomoże naszemu herosowi Wiedźma? W końcu co dwie głowy, to nie jedna! To, co w „Head Lopperze” rzuca się w oczy już na samym początku to oczywiście szata graficzna. Bardzo specyficzna, taka, która nie każdego kupi. Kreska jest tu prosta, podobnie jak kolorystyka, pod wieloma względami całość przypomina komiksy Davida B., skrzyżowane z dziełami ojca „Hellboya” Mike’a Mignoli (ten zresztą stworzył jedną z grafik – znajdziecie ją w bonusach), z tym że jest bardziej cartoonowa i nieskomplikowana. Mimo to ma swój urok, choć podobnych ilustracji każdy miłośnik opowieści graficznych widział już wiele i najczęściej lepiej wykonanych. Przede wszystkim jednak „Head Lopper” zdecydowanie ma w sobie to „coś”. Coś, co przyciąga do komiksu, a potem wciąga w historię, którą opowiada i naprawdę intryguje. Chociaż fabuła nie jest szczególnie nowatorska, MacLean poprowadził ją tak znakomicie, że nie sposób tego nie docenić. Jest konkretna akcja, dużo walk, spora doza humoru, jeszcze więcej krwi i intryg (na nich zresztą opiera się całość), ale w tym wszystkim nie zabrakło także klimatu. Zabawa z „Head Lopperem” jest więc zadziwiająco dobra, choć nic tak naprawdę tego nie zapowiadało. A jak prezentuje się samo wydanie? Jak zwykle w przypadku albumów od Non Stop Comics bez zarzutu. Mamy w końcu papier kredowy, dobrą jakość druku, solidną porcję dodatków (okładki, dodatkowe ilustracje, szkice), świetny przekład i konkretną liczbę stron (280) za przystępną cenę (okładkowe 55zł). Miłośnicy komiksów fantasy będą więc zadowoleni. Im „Head Loppera” polecam z czystym sercem.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
Dobre zlecenie nie jest złe: nie dość, że można stać się po zabiciu jakiegoś legendarnego potwora samemu legendą, to jeszcze dobrze zapłacą. Z tych pobudek na wyspę Barra przybywa Norgal. Jego zadaniem jest wyzwolenie spod jarzma węża morskiego miasteczka Castelbay, którym kieruje opactwo. Niemniej duchowni nie są skorzy do zapłaty. Norgal postanawia zabrać co swoje i zabiera opatowi wielki złoty łańcuch z szyi, co spotyka się z oskarżeniem o kradzież. Zbulwersowany duchowny idzie więc się poskarżyć komuś wyżej – namiestnikowi lub choćby nawet samemu królowi. Tymczasem sława Norgala rozprzestrzenia się w mgnieniu oka. Jednak nie tylko jego mięśnie i fechtunek jest sławne, ale także jedno z trofeów – gadająca głowa Aghaty Błękitnej Wiedźmy, która posiada niesamowitą moc. To na nią ma ochotę czarownik z Czarnego Bagniska, uwięziony na bagnie. Z pomocą czarów wiedźmy mógłby wyzwolić się. Sam jednak nie ma szans, podjudza więc swojego lojalnego podwładnego, zarazem namiestnika Barry, by zwabił Norgala na bagna. Czy lojalność wygra z chęcią posiadania władzy i korony? Więcej na: https://www.monime.pl/head-looper-tom-1/