Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
19,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
18 października 2017
PSYCHO-PATS
Wraz z trzecim tomem „Inspektor Akane Tsunemori”, seria zbliża się do połowy opowieści. Póki co jednak akcja nie zwalnia tempa, wiele tajemnic pozostaje niewyjaśnionych, a także pojawiają się nowe sprawy. Bohaterowie nie mają więc choćby chwili wytchnienia, a czytelnicy – szans na nudę.
Eksponaty powracają. Tym mianem funkcjonariusze służb bezpieczeństwa określają ofiary mordercy, który preparuje ciała specjalnym środkiem, nadającym im właściwości plastiku, po czym rozczłonkowuje, układane są w coś zupełnie nowego – makabryczne dzieło sztuki, które zbrodniarz pozostawia w publicznych miejscach, tuż za hologramami reklamowymi. Kougami pracował niegdyś nad tą sprawą, co więcej w trakcie działań stracił podwładnego. Teraz zostaje więc odsunięty od śledztwa, ale nie zamierza siedzieć bezczynnie. Wraz z pomocą Akane, rozpoczyna własne dochodzenie, które przybliża oboje do rozwiązania zagadki.
Tymczasem okazuje się, że ofiarami są uczennice z Akademii Ousou. Co więcej znikają kolejne z nich. Czyżby winny był rzeczywiście Touma, dawny nauczyciel, który teraz zapewne powrócił? A może ktoś inny? Na przykład pewna dziwnie zachowująca się studentka…
Chociaż zagadka mordercy uczennic zagadką wcale nie jest, bo od samego początku wiemy kto zabija, trzeci tom „Inspektor Akane Tsunemori” nie zawodzi. Taka już zresztą specyfika tej serii, że nie zaskakuje nas zagadkami kryminalnymi, choć kilka takich pozostaje wciąż kwestią intrygującą, a skupia na akcji. Ta zaś prowadzona jest w szybkim tempie, ciągle coś się dzieje, a całość czyta się z przyjemnością.
Oprócz zagadek mamy tu także stronę obyczajową, stanowiącą bardziej tło, niż coś innego, ale wnoszącą wiele ciekawych elementów do całości. Relacji na linii Akane-Kougami, w połączeniu z jego przeszłością, dodają opowieści uroku, nawet jeśli nie są niczym nowym. Nie brakuje tutaj także kilku ciekawych szaleńców, a także wątków, które sprawiają, że poszczególne śledztwa nie są kolejnymi epizodami serialu niczym w „CSI”, a częścią jednej, dużej opowieści.
Szata graficzna „Akane” podobna jest do treści – prosta, lekka i miła dla oka. Krwawa i realistyczna, kiedy tego potrzeba, ale przede wszystkim stonowana i – o dziwo, jak na poruszaną tematykę – pozbawiona nadmiaru czerni. Nawet ofiary ukazywane są w pełnym świetle, co nie odbiera im na szczęście dozy makabryczności.
I taka właśnie jest „Inspektor Akane Tsunermorii”. Kto lubi podobne klimaty, na pewno będzie bawił się znakomicie, nawet jeśli czasem zgrzyta logika działań bohaterów, którzy potrafią uśmiercić przestępcę, zamiast przesłuchać, co przyniosłoby im więcej korzyści. Polecam zatem.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
PSYCHO-PATS Wraz z trzecim tomem „Inspektor Akane Tsunemori”, seria zbliża się do połowy opowieści. Póki co jednak akcja nie zwalnia tempa, wiele tajemnic pozostaje niewyjaśnionych, a także pojawiają się nowe sprawy. Bohaterowie nie mają więc choćby chwili wytchnienia, a czytelnicy – szans na nudę. Eksponaty powracają. Tym mianem funkcjonariusze służb bezpieczeństwa określają ofiary mordercy, który preparuje ciała specjalnym środkiem, nadającym im właściwości plastiku, po czym rozczłonkowuje, układane są w coś zupełnie nowego – makabryczne dzieło sztuki, które zbrodniarz pozostawia w publicznych miejscach, tuż za hologramami reklamowymi. Kougami pracował niegdyś nad tą sprawą, co więcej w trakcie działań stracił podwładnego. Teraz zostaje więc odsunięty od śledztwa, ale nie zamierza siedzieć bezczynnie. Wraz z pomocą Akane, rozpoczyna własne dochodzenie, które przybliża oboje do rozwiązania zagadki. Tymczasem okazuje się, że ofiarami są uczennice z Akademii Ousou. Co więcej znikają kolejne z nich. Czyżby winny był rzeczywiście Touma, dawny nauczyciel, który teraz zapewne powrócił? A może ktoś inny? Na przykład pewna dziwnie zachowująca się studentka… Chociaż zagadka mordercy uczennic zagadką wcale nie jest, bo od samego początku wiemy kto zabija, trzeci tom „Inspektor Akane Tsunemori” nie zawodzi. Taka już zresztą specyfika tej serii, że nie zaskakuje nas zagadkami kryminalnymi, choć kilka takich pozostaje wciąż kwestią intrygującą, a skupia na akcji. Ta zaś prowadzona jest w szybkim tempie, ciągle coś się dzieje, a całość czyta się z przyjemnością. Oprócz zagadek mamy tu także stronę obyczajową, stanowiącą bardziej tło, niż coś innego, ale wnoszącą wiele ciekawych elementów do całości. Relacji na linii Akane-Kougami, w połączeniu z jego przeszłością, dodają opowieści uroku, nawet jeśli nie są niczym nowym. Nie brakuje tutaj także kilku ciekawych szaleńców, a także wątków, które sprawiają, że poszczególne śledztwa nie są kolejnymi epizodami serialu niczym w „CSI”, a częścią jednej, dużej opowieści. Szata graficzna „Akane” podobna jest do treści – prosta, lekka i miła dla oka. Krwawa i realistyczna, kiedy tego potrzeba, ale przede wszystkim stonowana i – o dziwo, jak na poruszaną tematykę – pozbawiona nadmiaru czerni. Nawet ofiary ukazywane są w pełnym świetle, co nie odbiera im na szczęście dozy makabryczności. I taka właśnie jest „Inspektor Akane Tsunermorii”. Kto lubi podobne klimaty, na pewno będzie bawił się znakomicie, nawet jeśli czasem zgrzyta logika działań bohaterów, którzy potrafią uśmiercić przestępcę, zamiast przesłuchać, co przyniosłoby im więcej korzyści. Polecam zatem.