Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed tą promocją:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał
29 kwietnia 2023
GOTOUGE I KOSZMARY
Zanim Koyoharu Gotouge zasłynęła z „Kimetsu No Yaiba – Miecza zabójcy demonów”, wydała cztery inne mangi. Właciwe to krótkie historie, one-shoty publikowane tu i tam, głównie w „Jumpowych” tytułach. Wśród nich był pierwowzór „Kimetsu”. No i teraz właśnie te krótkie mangi dostahemy w zbiorczym tomie, który polecić można fanom i nowym odbiorcom, którzy chcieliby czegoś szybkiego, krótkiego i utrzymanego w fantastycznym klimacie, gdzies z pogranicza fantasy i horroru. Ale nie tylko.
W „Zabójcy łapczywych drapieżców” miastem wstrząsa seria wyjątkowo butalnych morderstw. W „Braciach Monjushirou” tytułowi bracia, mordercy, dostają zlecenie na najbardziej niebzpeicznego z ludzi. W „Panu Żebrze” poruszony zostaje temat opętania przez siły niczyste, a w „Zygzaku z Muszego Ogrodu” wchodzimy w temat samóbnójst, klątw i śledztwa w tej sprawie.
Od debiutu do wydania spolidnych rozmiarów serii w przypadku Koyoharu Gotouge minęło w zasadzie niewiele czasu. Bo zacztynała w roku 2013 roku, a już trzy lata później szalała ze swoją sztandarową serią. Ale zanim właśnie ta sztandarowa się pojawiła, były te cztery krótkie opowiastki o ustalonym już charakterze i własnym stylu. Nie zawsze ten styl jest jeszcze tak dopracowany jak później, ale nie jest mu daleko do tego, co znamyu z „Kimetsu”.
No i jak „Kimetsu” jest to wszystko. nawet kiedy Gotouge uderza we współczesne jklimaty, wierna pozostaje temu, co już znamy. A raczej wiernie rozwija to wszystko potem w swojej późniejszej pracy. Mamy więc fantasy, mamy horror i mamy jakąś taka oldschoolowość. No i fajne połączenie tradycji i nowoczesności, której kwitesnecją jest bodajże scena, gdzie dziewczyna w kimono rzuca się z dachu z pętlą na szyi – trafdycyjny ubiór, miejskie plenery w tle plus groza odczuwalna w samej tylko sytuacji. No i tak jest w całej też reszcie.
I fajnie jest. prosto, ale fajnie i zarazem z pewną różnorodnością, ale zamknięte to wszystko w jednych, jasno określonych ramach. Od początku Gotouge doskonale wie, co i jak chce robić i właśnie to robi. Lekko, ale z wyczuciem, bez przedłużania, bez rociągania, bez ropisywania się. I fajnie to ilustrcuje, styl ewoluuje na naszych oczach, ale ma wszystkie charakterystyczne dla niej elementy i cechy. Więc jest dość prosto, ale wpada w oko, nastroj ma i ogólnie przyjemne jest, nawet jeśli widać tu naleciałości innych shounenów, choćby „Naruto”.
I fajna jest ta manga. Dobre uzupełnienie „Kimetsu no Yaiba”, a zarazem samodzielna antoligia, fantasy-horroru. Przyjemna i dobrze wykonana.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
GOTOUGE I KOSZMARY Zanim Koyoharu Gotouge zasłynęła z „Kimetsu No Yaiba – Miecza zabójcy demonów”, wydała cztery inne mangi. Właciwe to krótkie historie, one-shoty publikowane tu i tam, głównie w „Jumpowych” tytułach. Wśród nich był pierwowzór „Kimetsu”. No i teraz właśnie te krótkie mangi dostahemy w zbiorczym tomie, który polecić można fanom i nowym odbiorcom, którzy chcieliby czegoś szybkiego, krótkiego i utrzymanego w fantastycznym klimacie, gdzies z pogranicza fantasy i horroru. Ale nie tylko. W „Zabójcy łapczywych drapieżców” miastem wstrząsa seria wyjątkowo butalnych morderstw. W „Braciach Monjushirou” tytułowi bracia, mordercy, dostają zlecenie na najbardziej niebzpeicznego z ludzi. W „Panu Żebrze” poruszony zostaje temat opętania przez siły niczyste, a w „Zygzaku z Muszego Ogrodu” wchodzimy w temat samóbnójst, klątw i śledztwa w tej sprawie. Od debiutu do wydania spolidnych rozmiarów serii w przypadku Koyoharu Gotouge minęło w zasadzie niewiele czasu. Bo zacztynała w roku 2013 roku, a już trzy lata później szalała ze swoją sztandarową serią. Ale zanim właśnie ta sztandarowa się pojawiła, były te cztery krótkie opowiastki o ustalonym już charakterze i własnym stylu. Nie zawsze ten styl jest jeszcze tak dopracowany jak później, ale nie jest mu daleko do tego, co znamyu z „Kimetsu”. No i jak „Kimetsu” jest to wszystko. nawet kiedy Gotouge uderza we współczesne jklimaty, wierna pozostaje temu, co już znamy. A raczej wiernie rozwija to wszystko potem w swojej późniejszej pracy. Mamy więc fantasy, mamy horror i mamy jakąś taka oldschoolowość. No i fajne połączenie tradycji i nowoczesności, której kwitesnecją jest bodajże scena, gdzie dziewczyna w kimono rzuca się z dachu z pętlą na szyi – trafdycyjny ubiór, miejskie plenery w tle plus groza odczuwalna w samej tylko sytuacji. No i tak jest w całej też reszcie. I fajnie jest. prosto, ale fajnie i zarazem z pewną różnorodnością, ale zamknięte to wszystko w jednych, jasno określonych ramach. Od początku Gotouge doskonale wie, co i jak chce robić i właśnie to robi. Lekko, ale z wyczuciem, bez przedłużania, bez rociągania, bez ropisywania się. I fajnie to ilustrcuje, styl ewoluuje na naszych oczach, ale ma wszystkie charakterystyczne dla niej elementy i cechy. Więc jest dość prosto, ale wpada w oko, nastroj ma i ogólnie przyjemne jest, nawet jeśli widać tu naleciałości innych shounenów, choćby „Naruto”. I fajna jest ta manga. Dobre uzupełnienie „Kimetsu no Yaiba”, a zarazem samodzielna antoligia, fantasy-horroru. Przyjemna i dobrze wykonana.