Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
15,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (2)
Michał Lipka
22 lipca 2019
DLACZEGO ŚCIGAJĄ BESTIĘ
„Księga Vanitasa” to seria, którą chyba śmiało można nazwać takim babskim shounenem. Shounenem mocno wciśniętym w ramy quasi-historycznego horroru fantasy, ale jednak utrzymanym w kobiecej stylistyce. Co stanowi ciekawe odświeżenie i chociaż całość pod względem tematyki, kompozycji i nawet powracających tematów mocno przypomina wcześniejsze dzieło Jun Mochizuki, „Pandora Hearts”, warto jest ją poznać i przekonać się, co ma do zaoferowania.
Do Vanitasa dociera Dante, który przynosi złą wiadomość: Noé został porwany. I to najprawdopodobniej przez srebrną wiedźmę. Dane starał się ją śledzić, ale niestety nie był w stanie. Co więcej w jej ręce wpadła także księga, a to już gorszy problem. Na tym jednak nie koniec. Vanitas podejrzewa, że Dante coś celowo przed nim ukrywa i żąda od niego wyjaśnień. Co takiego usłyszy? I czy w końcu dowie się, dlaczego tak naprawdę ściągają bestię?
„Księga Vanitasa” to, jak już pisałem, połączenie shounena z opowieścią grozy, gdzie wampiry, wilkołaki i inne, jeszcze niesprecyzowane byty, pojawiają się na stronach opowieści. Jest mrok, są krwawe sceny, są też sekrety. Poza tym mangę tą zaludnia cała masa bohaterów nazwanych na cześć znanych postaci z klasyki grozy oraz jej autorów, co stanowi czasem miłe puszczanie oka do czytelnika. Na samych podobnych odniesieniach jednak daleko by ta seria nie zaszła, na szczęście autorka postanowiła zabawić się z nią w całkiem konkretny sposób.
Co to w praktyce znaczy? Że mamy tu najróżniejsze elementy, często jakże dziwne, ale ostatecznie sklejone w całkiem przekonującą całość. Autorka swój świat oparła na steampunkowej mechanice i dodała nieco gotyckiego klimatu. W to wszystko wplotła typowe dla shounenów walki i mnóstwo humoru, a jakby tego było mało zapewniła kobiecej części swoich fanów sporo uroku, pięknych chłopców, bogactwo detali jeśli chodzi o stroje czy dekoracje, a także sporą dawkę elementów dla jednych zbędnych, dla drugich symbolicznych, ale niezależnie od podejścia, budujących ciekawą, autorską wizję.
A skoro już o wizji, a co za tym idzie szacie graficznej mowa, „Księga Vanitasa” zilustrowała w sposób prosty i pozbawiony większego mroku. Czasem trochę żal braku tej ciemności, bo jak udowadnia Mochizuk niektórymi sekwencjami, potrafi rewelacyjnie operować światłocieniem i rastrami, budującymi świetny klimat. Tak czy inaczej to jednak lekka manga, a że pozostaje przy tym nastrojowa i potrafi zaatakować nas mocnym, brutalnym akcentem, należy jak najbardziej docenić. Dlatego miłośnikom fantasy i horroru w lżejszej odłownie polecam całość i ciekaw jestem, jak się potoczą dalsze losy bohaterów.
Kosz z Książkami
16 maja 2020
Jun Mochizuki już po raz szósty zaprasza nas do świata paryskich wampirów. Polowanie na bestię z Gévaudan trwa! Zapraszamy do zapoznania z dalszym ciągiem historii.
Noé został porwany. Vanitas stracił swoją księgę. Problemy narastają przed naszymi bohaterami, a wokół nich piętrzą się tajemnice. Tymczasem ich sojusznicy nie do końca są z nimi szczerzy, a zatajane informacje mogą okazać się kluczowe do odkrycia tajemnicy skrywającej bestię z Gévaudan. Jednak czy bohaterowie zdąża poznać wszystkie odpowiedzi nim będzie za późno?
,,Księga Vanitasa” to przede wszystkim seria, która zachwyca warstwą wizualną. Steampunkowa stylistyka wymieszana z elementami charakterystycznymi dla gotyckich opowieści grozy stanowi niezwykła mieszankę. Serii nie brakuje zarówno dynamicznych walk, jak i spokojniejszych fragmentów pozwalających pozachwycać się zarówno pięknymi bohaterami, jak i pełnymi detalami ubiorami czy miejscami, w których rozgrywa się akcja.
Jun Mochizuki stworzyła kolejną piękną serię. Osoby znające poprzedni tytuł tej autorki szybko zobaczą, że obie serie mają ze sobą dużo wspólnego. W ,,Księdze Vanitasa” podobnie jak w ,,Pandora Hearts” trudno na razie o rozpoznanie jakiegoś szczególnego wątku głównego, pojawia się masa nowych postaci. Mówiąc krótko, czeka nas pewnie jeszcze długa przygoda w świecie paryskich wampirów. Ale przecież fani autorki nie będą na to narzekać?
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
DLACZEGO ŚCIGAJĄ BESTIĘ „Księga Vanitasa” to seria, którą chyba śmiało można nazwać takim babskim shounenem. Shounenem mocno wciśniętym w ramy quasi-historycznego horroru fantasy, ale jednak utrzymanym w kobiecej stylistyce. Co stanowi ciekawe odświeżenie i chociaż całość pod względem tematyki, kompozycji i nawet powracających tematów mocno przypomina wcześniejsze dzieło Jun Mochizuki, „Pandora Hearts”, warto jest ją poznać i przekonać się, co ma do zaoferowania. Do Vanitasa dociera Dante, który przynosi złą wiadomość: Noé został porwany. I to najprawdopodobniej przez srebrną wiedźmę. Dane starał się ją śledzić, ale niestety nie był w stanie. Co więcej w jej ręce wpadła także księga, a to już gorszy problem. Na tym jednak nie koniec. Vanitas podejrzewa, że Dante coś celowo przed nim ukrywa i żąda od niego wyjaśnień. Co takiego usłyszy? I czy w końcu dowie się, dlaczego tak naprawdę ściągają bestię? „Księga Vanitasa” to, jak już pisałem, połączenie shounena z opowieścią grozy, gdzie wampiry, wilkołaki i inne, jeszcze niesprecyzowane byty, pojawiają się na stronach opowieści. Jest mrok, są krwawe sceny, są też sekrety. Poza tym mangę tą zaludnia cała masa bohaterów nazwanych na cześć znanych postaci z klasyki grozy oraz jej autorów, co stanowi czasem miłe puszczanie oka do czytelnika. Na samych podobnych odniesieniach jednak daleko by ta seria nie zaszła, na szczęście autorka postanowiła zabawić się z nią w całkiem konkretny sposób. Co to w praktyce znaczy? Że mamy tu najróżniejsze elementy, często jakże dziwne, ale ostatecznie sklejone w całkiem przekonującą całość. Autorka swój świat oparła na steampunkowej mechanice i dodała nieco gotyckiego klimatu. W to wszystko wplotła typowe dla shounenów walki i mnóstwo humoru, a jakby tego było mało zapewniła kobiecej części swoich fanów sporo uroku, pięknych chłopców, bogactwo detali jeśli chodzi o stroje czy dekoracje, a także sporą dawkę elementów dla jednych zbędnych, dla drugich symbolicznych, ale niezależnie od podejścia, budujących ciekawą, autorską wizję. A skoro już o wizji, a co za tym idzie szacie graficznej mowa, „Księga Vanitasa” zilustrowała w sposób prosty i pozbawiony większego mroku. Czasem trochę żal braku tej ciemności, bo jak udowadnia Mochizuk niektórymi sekwencjami, potrafi rewelacyjnie operować światłocieniem i rastrami, budującymi świetny klimat. Tak czy inaczej to jednak lekka manga, a że pozostaje przy tym nastrojowa i potrafi zaatakować nas mocnym, brutalnym akcentem, należy jak najbardziej docenić. Dlatego miłośnikom fantasy i horroru w lżejszej odłownie polecam całość i ciekaw jestem, jak się potoczą dalsze losy bohaterów.
Kosz z Książkami
Jun Mochizuki już po raz szósty zaprasza nas do świata paryskich wampirów. Polowanie na bestię z Gévaudan trwa! Zapraszamy do zapoznania z dalszym ciągiem historii. Noé został porwany. Vanitas stracił swoją księgę. Problemy narastają przed naszymi bohaterami, a wokół nich piętrzą się tajemnice. Tymczasem ich sojusznicy nie do końca są z nimi szczerzy, a zatajane informacje mogą okazać się kluczowe do odkrycia tajemnicy skrywającej bestię z Gévaudan. Jednak czy bohaterowie zdąża poznać wszystkie odpowiedzi nim będzie za późno? ,,Księga Vanitasa” to przede wszystkim seria, która zachwyca warstwą wizualną. Steampunkowa stylistyka wymieszana z elementami charakterystycznymi dla gotyckich opowieści grozy stanowi niezwykła mieszankę. Serii nie brakuje zarówno dynamicznych walk, jak i spokojniejszych fragmentów pozwalających pozachwycać się zarówno pięknymi bohaterami, jak i pełnymi detalami ubiorami czy miejscami, w których rozgrywa się akcja. Jun Mochizuki stworzyła kolejną piękną serię. Osoby znające poprzedni tytuł tej autorki szybko zobaczą, że obie serie mają ze sobą dużo wspólnego. W ,,Księdze Vanitasa” podobnie jak w ,,Pandora Hearts” trudno na razie o rozpoznanie jakiegoś szczególnego wątku głównego, pojawia się masa nowych postaci. Mówiąc krótko, czeka nas pewnie jeszcze długa przygoda w świecie paryskich wampirów. Ale przecież fani autorki nie będą na to narzekać? Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.