Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał
8 marca 2023
UCZUCIE ZBLIŻA SIĘ WIELKIMI KROKAMI
Już straciłem nadzieję, że czternasty „Nozaki” w ogóle powstanie, bo dawno to było, a w oryginale też jakoś cicho w temacie się zrobiło, a tu proszę, w końcu mamy. I super, bo to świetne jest, wyśmienite, zabawne, jak cho… no bardzo zabawne, rozbrajające, a zarazem wciągające, pomysłowe i w ogóle jakieś takie, że nie da się od tego oderwać. Bo i urok w tym, i charakter, i świetne wykonanie. Więć warto, pod każdym względem wgryźć się w tę serię.
Kiedy Nozaki coś pisze… No różnie z tym bywa. Potrafi być nawet tak, że przyjaciele zerwą między sobą kontakt. Albo zmienia się ich relacja. Ale co ważniejsze, uczucie, które dotknie Nozakiego, zbliża się już wielkimi krokami i…
No świetny jest „Nozaki” i tyle. Kręci mnie ta seria, bo niewiele jest tytułów, które śmieszyłyby mnie tak bardzo, jak ona – no może jeszcze „Cześć, Michael!”, bo ten kot chyba każdego potrafi rozbroić – a jednocześnie angażuje mnie to na różnych innych polach. Bo romantycznie też to jest spełnione, a tu jeszcze przecież kulisy mangowej branży – obśmiane, odbite w krzywym zwierciadle, wyolbrzymione, ale jednak – i cała masa innych rzeczy.
A jakich na przykład? A chociażby mamy tu szkołę, problemy nastolatków, sport, śpiew, przyjaźń, relacje… No wszystko, co się z tymi sprawami łączy, uzupełnia. I tak przeplata się to wszystko, współgrając naprawdę znakomicie. Można mówić, że głównym bohaterem jest tu Nozaki, bo wszystko tak czy inaczej kręci się wokół niego, można mówić, że Sakura jest mu równa, jeśli chodzi o ważność postaci, ale przecież na każdego jest tu miejsce i pora. Każdy rządzi swoją częścią opowieści, a czytelnicy znajdują tu niejedną osobę do sympatyzowania z nią – albo z jej losami, co chyba na jedno niemal wychodzi.
Poza tym jakoś trafia do mnie też forma. Każda strona to właściwie zamknięta opowieść rozpisana na cztery tylko kadry, więc można czytać sobie „Nozakiego” dość niezależnie, niezobowiązująco. Zasadnicze pytanie jednak po co, skoro to tak świetny cykl, że można by łyknąć na raz wszystkie te wydane dotychczas czternaście tomików i wciąż czuć niedosyt. Ja czuję, za każdym razem i powiem, że ciężko będzie doczekać się na kolejny tom. Acz mam nadzieję, że długo nie będziemy czekać.
A na razie cieszę się, że czternasty się pojawił. I cieszę się, że był równie dobry, co poprzednie. Świetnie napisany, świetnie rozwijający wątki – tak by fani byli zadowoleni, ale i nowi się nie pogubili – oraz znakomicie zilustrowany. I nic więcej chyba dodawać tutaj nie trzeba, prawda?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
UCZUCIE ZBLIŻA SIĘ WIELKIMI KROKAMI Już straciłem nadzieję, że czternasty „Nozaki” w ogóle powstanie, bo dawno to było, a w oryginale też jakoś cicho w temacie się zrobiło, a tu proszę, w końcu mamy. I super, bo to świetne jest, wyśmienite, zabawne, jak cho… no bardzo zabawne, rozbrajające, a zarazem wciągające, pomysłowe i w ogóle jakieś takie, że nie da się od tego oderwać. Bo i urok w tym, i charakter, i świetne wykonanie. Więć warto, pod każdym względem wgryźć się w tę serię. Kiedy Nozaki coś pisze… No różnie z tym bywa. Potrafi być nawet tak, że przyjaciele zerwą między sobą kontakt. Albo zmienia się ich relacja. Ale co ważniejsze, uczucie, które dotknie Nozakiego, zbliża się już wielkimi krokami i… No świetny jest „Nozaki” i tyle. Kręci mnie ta seria, bo niewiele jest tytułów, które śmieszyłyby mnie tak bardzo, jak ona – no może jeszcze „Cześć, Michael!”, bo ten kot chyba każdego potrafi rozbroić – a jednocześnie angażuje mnie to na różnych innych polach. Bo romantycznie też to jest spełnione, a tu jeszcze przecież kulisy mangowej branży – obśmiane, odbite w krzywym zwierciadle, wyolbrzymione, ale jednak – i cała masa innych rzeczy. A jakich na przykład? A chociażby mamy tu szkołę, problemy nastolatków, sport, śpiew, przyjaźń, relacje… No wszystko, co się z tymi sprawami łączy, uzupełnia. I tak przeplata się to wszystko, współgrając naprawdę znakomicie. Można mówić, że głównym bohaterem jest tu Nozaki, bo wszystko tak czy inaczej kręci się wokół niego, można mówić, że Sakura jest mu równa, jeśli chodzi o ważność postaci, ale przecież na każdego jest tu miejsce i pora. Każdy rządzi swoją częścią opowieści, a czytelnicy znajdują tu niejedną osobę do sympatyzowania z nią – albo z jej losami, co chyba na jedno niemal wychodzi. Poza tym jakoś trafia do mnie też forma. Każda strona to właściwie zamknięta opowieść rozpisana na cztery tylko kadry, więc można czytać sobie „Nozakiego” dość niezależnie, niezobowiązująco. Zasadnicze pytanie jednak po co, skoro to tak świetny cykl, że można by łyknąć na raz wszystkie te wydane dotychczas czternaście tomików i wciąż czuć niedosyt. Ja czuję, za każdym razem i powiem, że ciężko będzie doczekać się na kolejny tom. Acz mam nadzieję, że długo nie będziemy czekać. A na razie cieszę się, że czternasty się pojawił. I cieszę się, że był równie dobry, co poprzednie. Świetnie napisany, świetnie rozwijający wątki – tak by fani byli zadowoleni, ale i nowi się nie pogubili – oraz znakomicie zilustrowany. I nic więcej chyba dodawać tutaj nie trzeba, prawda?