Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
50,91 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Kosz z Książkami
19 września 2021
Po raz piąty powracamy do niezwykłego świata ,,Monstressy’’ Marjorie Liu i Sany Takedy. Wojna zbliża się wielkimi krokami, a naszych bohaterów czekają coraz trudniejsze wybory i decyzje do podjęcia. Przedstawiamy ,,Dziecko wojny’’.
Wojna między ludźmi a Arkanijczykami rozgorzała na nowo i wszystko wskazuje na to, że skala konfliktu przekroczy najgorsze obawy bohaterów. Zaś nasza Maika Półwilk nieustannie pozostaje w sercu wydarzeń, zmuszona do podejmowania decyzji, które odbiją się nie tylko na jej własnych losach.
,,Monstressa” to kawał porządnego fantasy, przy którym można się świetnie bawić, choć należy przy tym barć pod uwagę iż to jedna z tych historii utrzymanych w dość szarych barwach, nie raz dająca w kość swoim bohaterom i zrzucająca na nich coraz to nowsze kłopoty i nieszczęścia. Pod tym względem ,,Dziecko wojny’’ nie stanowi wyjątku i obfituje w wiele dramatycznych wydarzeń. Jednocześnie jednak, podczas lektury tego tomu można odczuć pewien niedosyt, a niektóre decyzje przed bohaterów mogą wywołać niezadowolenie i lekkie rozczarowanie.
Tym co nieustannie wyróżnia ,,Monstressę’’ wśród innych, podobnych tematycznie, komiksów jest zdecydowanie strona wizualna. Ta nieustannie zachwyca swym bogactwem, liczbą detali. A w tym tomie w szczególności obfituje w sceny bitw i walk. I choć krew leje się gęsto, wśród wszechobecnych okropieństw i bólu jakie spadają na bohaterów, w dalszym ciągu trudno nie zachwycać się pracami Sany Takedy.
,,Monstressa’’ to dalej seria która bardzo mi się podoba i do której mam ogromny sentyment. Muszę jednak uczciwie przyznać, że podczas lektury tego tomu czuć pewien spadek formy – oby tymczasowy, bo nie wierzę by można taką serię zepsuć. Czekam więc z niecierpliwością na kolejny tom licząc, że dam się jeszcze miło zaskoczyć, a sama historia powróci do pełni swej chwały i poziomu reprezentowanego przez poprzednie tomy. Tym bardziej, że ostatnia cześć historii zawartej w ,,Dziecku wojny’’ daje na to spore nadzieje.
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Kosz z Książkami
Po raz piąty powracamy do niezwykłego świata ,,Monstressy’’ Marjorie Liu i Sany Takedy. Wojna zbliża się wielkimi krokami, a naszych bohaterów czekają coraz trudniejsze wybory i decyzje do podjęcia. Przedstawiamy ,,Dziecko wojny’’. Wojna między ludźmi a Arkanijczykami rozgorzała na nowo i wszystko wskazuje na to, że skala konfliktu przekroczy najgorsze obawy bohaterów. Zaś nasza Maika Półwilk nieustannie pozostaje w sercu wydarzeń, zmuszona do podejmowania decyzji, które odbiją się nie tylko na jej własnych losach. ,,Monstressa” to kawał porządnego fantasy, przy którym można się świetnie bawić, choć należy przy tym barć pod uwagę iż to jedna z tych historii utrzymanych w dość szarych barwach, nie raz dająca w kość swoim bohaterom i zrzucająca na nich coraz to nowsze kłopoty i nieszczęścia. Pod tym względem ,,Dziecko wojny’’ nie stanowi wyjątku i obfituje w wiele dramatycznych wydarzeń. Jednocześnie jednak, podczas lektury tego tomu można odczuć pewien niedosyt, a niektóre decyzje przed bohaterów mogą wywołać niezadowolenie i lekkie rozczarowanie. Tym co nieustannie wyróżnia ,,Monstressę’’ wśród innych, podobnych tematycznie, komiksów jest zdecydowanie strona wizualna. Ta nieustannie zachwyca swym bogactwem, liczbą detali. A w tym tomie w szczególności obfituje w sceny bitw i walk. I choć krew leje się gęsto, wśród wszechobecnych okropieństw i bólu jakie spadają na bohaterów, w dalszym ciągu trudno nie zachwycać się pracami Sany Takedy. ,,Monstressa’’ to dalej seria która bardzo mi się podoba i do której mam ogromny sentyment. Muszę jednak uczciwie przyznać, że podczas lektury tego tomu czuć pewien spadek formy – oby tymczasowy, bo nie wierzę by można taką serię zepsuć. Czekam więc z niecierpliwością na kolejny tom licząc, że dam się jeszcze miło zaskoczyć, a sama historia powróci do pełni swej chwały i poziomu reprezentowanego przez poprzednie tomy. Tym bardziej, że ostatnia cześć historii zawartej w ,,Dziecku wojny’’ daje na to spore nadzieje. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami