Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed tą promocją:
21,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
WIECZNIE PADAJĄCY DESZCZ
Nowy zbrodniarz, nowe ofiary, nowa sprawa. Po czwartym tomie „Murciélago”, który co prawda był mroczny i krwawy, ale stanowił pewne rozprężenie, akcja znów wraca na bardziej ponure tory. Zagadka też staje się ciekawsza, a fabuła nie pozwala oderwać się od całości nawet na moment. Oczywiście nie zniknęły pozostałe elementy serii, jest więc też zabawnie, uroczo i mocno erotycznie. Czyli męska część odbiorców - a ci z pewnością przeważają wśród miłośników tego tytułu - będzie jak zwykle bardzo zadowolona.
Policja znajduje zwłoki małej dziewczynki. Dziecko zaginęło kilka dni wcześniej, ktoś je przetrzymywał, a następnie udusił i upozorował samobójstwo. Funkcjonariusze zastanawiają się nad motywem, Kuroko, która przybywa na miejsce zbrodni ma jednak własna teorię. Uważa, że morderca szuka jakiejś konkretnej dziewczynki, a ta nie spełniła jego oczekiwań. Nie była to zbrodnia popełniona z nienawiści, nie ma też oznak jakiegokolwiek wykorzystywania ofiary, ale wszystko wskazuje na to, że to początek serii morderstw. I rzeczywiście, wkrótce ginie kolejna dziewczynka, a morderca, pewien mężczyzna, żyjący wśród wiecznie padającego deszczu, zamierza szukać dalej. Czy Kuroko uda się powstrzymać szaleńca? I ile jeszcze dzieci będzie musiało zginąć, zanim policja będzie w stanie odkryć winnego?
Siłą „Murciélago” od samego początku była jedna, konkretna rzecz: pomieszanie infantylnego uroku i słodyczy z dosadną brutalnością. Dlatego też po tym tomie obiecywałem sobie wiele - w końcu seryjny morderca zabijający małe dziewczynki idealnie wpasowywał się w obraz i klimat całości. I nie zawiodłem się. „Murciélago” #5 oferuje dokładnie to, czego oczekiwałem. Zaciekawia tajemnicą, jest odpowiednio krwawe, humoru (oczywiście czarnego) także nie brakuje. Tempo akcji też jest konkretne, na nudę nie ma więc czasu, a całość potrafi momentami autentycznie oczarować.
Do tego autor nie żałuje pewnej dawki lesbijskiej erotyki. Nie jest to jakiś hentai, mimo pozornej ostrości całość jest łagodna i delikatna, jednak miłośnicy obfitych kobiecych kształtów i pieszczot między dziewczynami znajdą tu coś dla siebie. Całość na tym polu przypomina twór marzeń nastolatka z burzą hormonów, ale taka właśnie miała być. Męska, lekko wulgarna, erotyczna i zabawna w niezbyt wyszukany sposób. Do tego uzupełniona o mroczną, ale uroczą szatę graficzną, wpada w oko. Detale okaleczeń są realistyczne, krew leje się wokoło, a obfite kształty bohaterek wypełniają kadry.
W skrócie: prawdziwi faceci będą zachwyceni. Chociaż i niejedna kobieta znajdzie tu coś dla siebie. Ja ze swej strony polecam, bo choć nie ma tutaj większej głębi (chyba, że podchodzić do tego określenia z podtekstem), zabawa jest naprawdę udana – to w końcu najlepszy z dotychczas wydanych tomów serii.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
WIECZNIE PADAJĄCY DESZCZ Nowy zbrodniarz, nowe ofiary, nowa sprawa. Po czwartym tomie „Murciélago”, który co prawda był mroczny i krwawy, ale stanowił pewne rozprężenie, akcja znów wraca na bardziej ponure tory. Zagadka też staje się ciekawsza, a fabuła nie pozwala oderwać się od całości nawet na moment. Oczywiście nie zniknęły pozostałe elementy serii, jest więc też zabawnie, uroczo i mocno erotycznie. Czyli męska część odbiorców - a ci z pewnością przeważają wśród miłośników tego tytułu - będzie jak zwykle bardzo zadowolona. Policja znajduje zwłoki małej dziewczynki. Dziecko zaginęło kilka dni wcześniej, ktoś je przetrzymywał, a następnie udusił i upozorował samobójstwo. Funkcjonariusze zastanawiają się nad motywem, Kuroko, która przybywa na miejsce zbrodni ma jednak własna teorię. Uważa, że morderca szuka jakiejś konkretnej dziewczynki, a ta nie spełniła jego oczekiwań. Nie była to zbrodnia popełniona z nienawiści, nie ma też oznak jakiegokolwiek wykorzystywania ofiary, ale wszystko wskazuje na to, że to początek serii morderstw. I rzeczywiście, wkrótce ginie kolejna dziewczynka, a morderca, pewien mężczyzna, żyjący wśród wiecznie padającego deszczu, zamierza szukać dalej. Czy Kuroko uda się powstrzymać szaleńca? I ile jeszcze dzieci będzie musiało zginąć, zanim policja będzie w stanie odkryć winnego? Siłą „Murciélago” od samego początku była jedna, konkretna rzecz: pomieszanie infantylnego uroku i słodyczy z dosadną brutalnością. Dlatego też po tym tomie obiecywałem sobie wiele - w końcu seryjny morderca zabijający małe dziewczynki idealnie wpasowywał się w obraz i klimat całości. I nie zawiodłem się. „Murciélago” #5 oferuje dokładnie to, czego oczekiwałem. Zaciekawia tajemnicą, jest odpowiednio krwawe, humoru (oczywiście czarnego) także nie brakuje. Tempo akcji też jest konkretne, na nudę nie ma więc czasu, a całość potrafi momentami autentycznie oczarować. Do tego autor nie żałuje pewnej dawki lesbijskiej erotyki. Nie jest to jakiś hentai, mimo pozornej ostrości całość jest łagodna i delikatna, jednak miłośnicy obfitych kobiecych kształtów i pieszczot między dziewczynami znajdą tu coś dla siebie. Całość na tym polu przypomina twór marzeń nastolatka z burzą hormonów, ale taka właśnie miała być. Męska, lekko wulgarna, erotyczna i zabawna w niezbyt wyszukany sposób. Do tego uzupełniona o mroczną, ale uroczą szatę graficzną, wpada w oko. Detale okaleczeń są realistyczne, krew leje się wokoło, a obfite kształty bohaterek wypełniają kadry. W skrócie: prawdziwi faceci będą zachwyceni. Chociaż i niejedna kobieta znajdzie tu coś dla siebie. Ja ze swej strony polecam, bo choć nie ma tutaj większej głębi (chyba, że podchodzić do tego określenia z podtekstem), zabawa jest naprawdę udana – to w końcu najlepszy z dotychczas wydanych tomów serii.