Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (2)
Michał Lipka
12 października 2017
KOLOR ZACHODU SŁOŃCA
Ta manga była dla wielkim zaskoczeniem. Nie tylko jeśli chodzi o tom szósty, który właściwie nie miał prawa powstać, jako że cała opowieść została już zakończona, ale w ogóle. Kiedy sięgałem po pierwszą jej część, liczyłem na lekką, prostą opowiastkę dla zabicia czasu, a tymczasem otrzymałem poruszającą, intrygującą i wciągającą opowieść o miłości i próbach zmienienia przyszłości, która źle się potoczyła. Cieszę się, że mogłem ją przeczytać, cieszę się też, że pojawił się ciąg dalszy – i to godnie kontynuujący całość. A perspektywa, że to być może jeszcze nie koniec, optymistycznie nastraja na, nomen omen, przyszłość.
Piątka przyjaciół będąc w liceum straciła swojego kolegę, Kakeru, który popełnił samobójstwo. Doprowadził do tego splot wielu okoliczności, a oni nigdy nie przestali obwiniać się o jego śmierć. Jednakże udało im się znaleźć sposób by przesłać do przeszłości wiadomości o tym, co się stało i odmieć losy chłopaka. W wyniku tych działań Kakeru nie zginął – przynajmniej w tej linii czasowej, do której trafiły wiadomości: reszta pozostała taka sama. Ale czy aby na pewno? W tym miejscu zaczyna się akcja tomu 6. Bohaterowie z przyszłości wysyłają listy w podróż w czasie, ale nie mają nawet pewności, że gdziekolwiek one dotrą. Jak jednak wyglądałaby ich teraźniejszość, gdyby to ich Kakeru dzięki temu przeżył? Pojawia się szansa zobaczenia tego na własne oczy…
Jednocześnie obserwujemy jak wyglądało ich życie od momenty samobójstwa przyjaciela, niemalże do czasów obecnych. Kończy się liceum, drogi wszystkich się rozchodzą. Suwa, który staje się głównym bohaterem tej historii, próbuje zdobyć Naho. Ta wciąż kocha jednak Kakeru i nic nie jest w stanie tego zmienić. Co w takiej sytuacji zrobi chłopak? I jakie będą jego prawdziwe intencje?
Uwielbiam tę mangę. Po prostu uwielbiam. Niby to tylko taka nieskomplikowana opowieść typu szkolne życie o chłopaku z problemami, który kochał dziewczynę, ale nie potrafił nic z tym zrobić, dziewczynie, która także go kochała, ale podobnie unikała zaangażowania, zakochanym w niej koledze i ich przyjaciołach. Nutka fantastyki w postaci świadomości nadchodzących wydarzeń i prób ich zmienienia tylko dodawała „Orange” smaku. Wszystko jednak się wyjaśniło, rozwiązało i zakończyło. Czy był sens tworzyć ciąg dalszy?
Tak! I cieszę się, że szósty tom „Orange” ujrzał światło dzienne, bo to znakomity dodatek do tej świetnej mangi, ukazujący przede wszystkim co wydarzyło się w przyszłości. Przede wszystkim jednak przywołujący te emocje i wzruszenia, które towarzyszyły czytaniu serii, a to naprawdę wiele znaczy. Szczególnie, że całość czyta się znakomicie i dosłownie jednym tchem, i z wielką przyjemnością ogląda, bo kreska, choć prosta i delikatna, pozostaje niesamowicie urocza i doskonale pasująca do samej opowieści.
Jeśli więc czytaliście „Orange” i zastanawiacie się czy warto sięgnąć po ten dodatkowy tom, przestańcie i koniecznie go przeczytajcie. A jeśli nie czytaliście tej serii? Jeśli lubicie obyczajowe opowieści o miłości (celowo nie używam tu słowa romans, bo to jednak kojarzy się z kiepskiej jakości czytadłami i wyrządziłoby tej historii krzywdę), koniecznie powinniście ją poznać. Jest tego naprawdę warta, dlatego polecam gorąco i mam nadzieję, że autorka jak najszybciej stworzy tom siódmy!
Kosz z Książkami
7 stycznia 2018
Orange Takano Ichigo to seria, która głęboko zapadła mi w pamięć i do której lubię wracać. Nie kryłam więc swojej radości gdy ukazał się szósty tom uzupełniający historię Naho, Kakeru i pozostałych przyjaciół, którzy rzucili wyzwanie samemu czasowi by uratować bliską im osobę. Zapraszam do lektury szóstego tomu serii o podtytule Przyszłość.
Szósty tom można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich stanowi uzupełnienie historii znanej z poprzednich tomów Orange – i w pełni zamyka historię bohaterów, zarówno tych z przyszłości jak i zmienionej za sprawą wysłanych do przeszłości listów teraźniejszości. Autorka zamyka więc tutaj w pełni historię listów, pokazując czytelnikom szczęśliwe zakończenie obu światów.
Drugą część tomiku, moim zdaniem znacznie ciekawszą, stanowiła historia oglądana oczami Suwy z oryginalnego świata, tego w którym Kakeru umiera. Zawarte w niej były zarówno wydarzenia znane z wcześniejszych tomów, jednak te stanowiły niewielki fragment, pozwalający lepiej zrozumieć pewne zachowania chłopaka. Większa część jednak skupiała się na tym co działo się po zakończeniu szkoły i pokazują jak połączyły się losy Suwy i Naho.
Suwa był moim ulubionym bohaterem serii, dlatego lektura tego tomiku była dla mnie wyjątkowo przyjemnym doświadczeniem i miłym dodatkiem uzupełniającym Orange. Miło jest powracać do lubianych serii i bohaterów za sprawą takich dodatkowych historii i osobiście nie miałabym nic przeciwko gdyby większa liczba autorów brała przykład z Takano Ichigo i serwowała swoim czytelnikom takie dodatkowe opowieści.
Pod względem wydania tomik nie odbiega od poprzednich tomów i idealnie wpasowuje się w serię.
Orange: Przyszłość stanowi idealne uzupełnienie serii i z pewnością powinni po niego sięgnąć wszyscy, którzy czytali poprzednie tomy. Nie mogę się także doczekać powstania siódmego tomu, o którym autorka wspomina w posłowiu.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
KOLOR ZACHODU SŁOŃCA Ta manga była dla wielkim zaskoczeniem. Nie tylko jeśli chodzi o tom szósty, który właściwie nie miał prawa powstać, jako że cała opowieść została już zakończona, ale w ogóle. Kiedy sięgałem po pierwszą jej część, liczyłem na lekką, prostą opowiastkę dla zabicia czasu, a tymczasem otrzymałem poruszającą, intrygującą i wciągającą opowieść o miłości i próbach zmienienia przyszłości, która źle się potoczyła. Cieszę się, że mogłem ją przeczytać, cieszę się też, że pojawił się ciąg dalszy – i to godnie kontynuujący całość. A perspektywa, że to być może jeszcze nie koniec, optymistycznie nastraja na, nomen omen, przyszłość. Piątka przyjaciół będąc w liceum straciła swojego kolegę, Kakeru, który popełnił samobójstwo. Doprowadził do tego splot wielu okoliczności, a oni nigdy nie przestali obwiniać się o jego śmierć. Jednakże udało im się znaleźć sposób by przesłać do przeszłości wiadomości o tym, co się stało i odmieć losy chłopaka. W wyniku tych działań Kakeru nie zginął – przynajmniej w tej linii czasowej, do której trafiły wiadomości: reszta pozostała taka sama. Ale czy aby na pewno? W tym miejscu zaczyna się akcja tomu 6. Bohaterowie z przyszłości wysyłają listy w podróż w czasie, ale nie mają nawet pewności, że gdziekolwiek one dotrą. Jak jednak wyglądałaby ich teraźniejszość, gdyby to ich Kakeru dzięki temu przeżył? Pojawia się szansa zobaczenia tego na własne oczy… Jednocześnie obserwujemy jak wyglądało ich życie od momenty samobójstwa przyjaciela, niemalże do czasów obecnych. Kończy się liceum, drogi wszystkich się rozchodzą. Suwa, który staje się głównym bohaterem tej historii, próbuje zdobyć Naho. Ta wciąż kocha jednak Kakeru i nic nie jest w stanie tego zmienić. Co w takiej sytuacji zrobi chłopak? I jakie będą jego prawdziwe intencje? Uwielbiam tę mangę. Po prostu uwielbiam. Niby to tylko taka nieskomplikowana opowieść typu szkolne życie o chłopaku z problemami, który kochał dziewczynę, ale nie potrafił nic z tym zrobić, dziewczynie, która także go kochała, ale podobnie unikała zaangażowania, zakochanym w niej koledze i ich przyjaciołach. Nutka fantastyki w postaci świadomości nadchodzących wydarzeń i prób ich zmienienia tylko dodawała „Orange” smaku. Wszystko jednak się wyjaśniło, rozwiązało i zakończyło. Czy był sens tworzyć ciąg dalszy? Tak! I cieszę się, że szósty tom „Orange” ujrzał światło dzienne, bo to znakomity dodatek do tej świetnej mangi, ukazujący przede wszystkim co wydarzyło się w przyszłości. Przede wszystkim jednak przywołujący te emocje i wzruszenia, które towarzyszyły czytaniu serii, a to naprawdę wiele znaczy. Szczególnie, że całość czyta się znakomicie i dosłownie jednym tchem, i z wielką przyjemnością ogląda, bo kreska, choć prosta i delikatna, pozostaje niesamowicie urocza i doskonale pasująca do samej opowieści. Jeśli więc czytaliście „Orange” i zastanawiacie się czy warto sięgnąć po ten dodatkowy tom, przestańcie i koniecznie go przeczytajcie. A jeśli nie czytaliście tej serii? Jeśli lubicie obyczajowe opowieści o miłości (celowo nie używam tu słowa romans, bo to jednak kojarzy się z kiepskiej jakości czytadłami i wyrządziłoby tej historii krzywdę), koniecznie powinniście ją poznać. Jest tego naprawdę warta, dlatego polecam gorąco i mam nadzieję, że autorka jak najszybciej stworzy tom siódmy!
Kosz z Książkami
Orange Takano Ichigo to seria, która głęboko zapadła mi w pamięć i do której lubię wracać. Nie kryłam więc swojej radości gdy ukazał się szósty tom uzupełniający historię Naho, Kakeru i pozostałych przyjaciół, którzy rzucili wyzwanie samemu czasowi by uratować bliską im osobę. Zapraszam do lektury szóstego tomu serii o podtytule Przyszłość. Szósty tom można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich stanowi uzupełnienie historii znanej z poprzednich tomów Orange – i w pełni zamyka historię bohaterów, zarówno tych z przyszłości jak i zmienionej za sprawą wysłanych do przeszłości listów teraźniejszości. Autorka zamyka więc tutaj w pełni historię listów, pokazując czytelnikom szczęśliwe zakończenie obu światów. Drugą część tomiku, moim zdaniem znacznie ciekawszą, stanowiła historia oglądana oczami Suwy z oryginalnego świata, tego w którym Kakeru umiera. Zawarte w niej były zarówno wydarzenia znane z wcześniejszych tomów, jednak te stanowiły niewielki fragment, pozwalający lepiej zrozumieć pewne zachowania chłopaka. Większa część jednak skupiała się na tym co działo się po zakończeniu szkoły i pokazują jak połączyły się losy Suwy i Naho. Suwa był moim ulubionym bohaterem serii, dlatego lektura tego tomiku była dla mnie wyjątkowo przyjemnym doświadczeniem i miłym dodatkiem uzupełniającym Orange. Miło jest powracać do lubianych serii i bohaterów za sprawą takich dodatkowych historii i osobiście nie miałabym nic przeciwko gdyby większa liczba autorów brała przykład z Takano Ichigo i serwowała swoim czytelnikom takie dodatkowe opowieści. Pod względem wydania tomik nie odbiega od poprzednich tomów i idealnie wpasowuje się w serię. Orange: Przyszłość stanowi idealne uzupełnienie serii i z pewnością powinni po niego sięgnąć wszyscy, którzy czytali poprzednie tomy. Nie mogę się także doczekać powstania siódmego tomu, o którym autorka wspomina w posłowiu.