Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
18,69 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
8 lipca 2021
1 KONTRA 100000
Okładki „Plunderera” można podzielić właściwie na trzy typy. Pierwszy z nich pokazuje nam dynamiczne sekwencje typowe dla bitewniaka, czasem z bronią, czasem z krwią, zawsze charakterystyczne dla gatunku. drugi typ – z którym mamy do czynienia w tym przypadku – raczy nas seksownymi dziewczynami i ich wdziękami. Trzeci? Trzeci jest połączeniem obu z nich. I połączeniem tego jest także sama manga, która jest naprawdę świetną opowieścią wcale nie tylko dla fanów kopania się po mordach i oglądania majteczek.
Jail kontra naczelny dowódca Królewskich Sił Zbrojnych! Misja wydaje się samobójcza, tym bardziej, że licznik Jaila wskazuje tylko jeden, a po drodze czeka go wyprawa do stolicy, którą chroni pięć tysięcy żołnierzy. Jest też generał borni z licznikiem ponad 100000 punktów. Nana chce odwieść go od tego, ale czy ma szansę?
„Plunderer”, chociaż zaczął się bardziej, jak komedia z porcją łagodnej erotyki i walk, to już rasowy bitewniak, który ani na moment nie zwalnia tempa. akcja króluje na stronach, twórca bawi się też retrospekcjami, jeszcze bardziej zagęszczając fabułę – przez co czasem wkrada się tu odrobinę chaosu, ale na szczęście niewiele – a całość jest dynamiczna i czasami całkiem krwawa. Jednocześnie, choć wydarzenia są epickie i poważne, wciąż znajdzie się tu miejsce na choćby odrobinę humoru i uroku, a całość nieprzerwanie wciąga i intryguje. I ma też świetny klimat. Pisałem o tym nieraz i nieraz jeszcze napiszę.
Tak samo zresztą jak o tym, że seria ta jest po prostu wyśmienicie zilustrowana. Jak na shounen przystało, rzecz jest bardzo dynamiczna, pełna widowiskowych scen, silnych facetów i pięknych kobiet. Tak, majteczki także tu są i to wcale nie mało. Produkt stricte dla młodzieży? Nie do końca, bo właśnie dzięki sporej dozie mroku i klimatu, całość pozostaje też atrakcyjna dla starszych odbiorców. Wystarczy, że lubią pełną akcji fantastykę
I nic więcej dodawać nie trzeba. „Plunderer” to bowiem znakomita seria, którą czyta się jednym tchem i z ochotą na więcej. Nie ma tu wiele tekstu, za to sama opowieść robi spore wrażenie i dostarcza rozrywki na poziomie. To tylko kolejny shounen, powie ktoś i będzie miał rację. Ale jednocześnie to kolejny świetny shounen, który naprawdę chce się czytać. Dlatego ze swoje strony jak zawsze polecam z czystym sercem.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Dane wykorzystywane przez dostawcę oprogramowania sklepu - Shoper S.A. Na ich podstawie dokonywane są analizy, związane z rozwojem oprogramowania, oraz mierzona jest skuteczność kampanii reklamowych. Nie są łączone z innymi informacjami, podawanymi podczas rejestracji i składania zamówienia. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
1 KONTRA 100000 Okładki „Plunderera” można podzielić właściwie na trzy typy. Pierwszy z nich pokazuje nam dynamiczne sekwencje typowe dla bitewniaka, czasem z bronią, czasem z krwią, zawsze charakterystyczne dla gatunku. drugi typ – z którym mamy do czynienia w tym przypadku – raczy nas seksownymi dziewczynami i ich wdziękami. Trzeci? Trzeci jest połączeniem obu z nich. I połączeniem tego jest także sama manga, która jest naprawdę świetną opowieścią wcale nie tylko dla fanów kopania się po mordach i oglądania majteczek. Jail kontra naczelny dowódca Królewskich Sił Zbrojnych! Misja wydaje się samobójcza, tym bardziej, że licznik Jaila wskazuje tylko jeden, a po drodze czeka go wyprawa do stolicy, którą chroni pięć tysięcy żołnierzy. Jest też generał borni z licznikiem ponad 100000 punktów. Nana chce odwieść go od tego, ale czy ma szansę? „Plunderer”, chociaż zaczął się bardziej, jak komedia z porcją łagodnej erotyki i walk, to już rasowy bitewniak, który ani na moment nie zwalnia tempa. akcja króluje na stronach, twórca bawi się też retrospekcjami, jeszcze bardziej zagęszczając fabułę – przez co czasem wkrada się tu odrobinę chaosu, ale na szczęście niewiele – a całość jest dynamiczna i czasami całkiem krwawa. Jednocześnie, choć wydarzenia są epickie i poważne, wciąż znajdzie się tu miejsce na choćby odrobinę humoru i uroku, a całość nieprzerwanie wciąga i intryguje. I ma też świetny klimat. Pisałem o tym nieraz i nieraz jeszcze napiszę. Tak samo zresztą jak o tym, że seria ta jest po prostu wyśmienicie zilustrowana. Jak na shounen przystało, rzecz jest bardzo dynamiczna, pełna widowiskowych scen, silnych facetów i pięknych kobiet. Tak, majteczki także tu są i to wcale nie mało. Produkt stricte dla młodzieży? Nie do końca, bo właśnie dzięki sporej dozie mroku i klimatu, całość pozostaje też atrakcyjna dla starszych odbiorców. Wystarczy, że lubią pełną akcji fantastykę I nic więcej dodawać nie trzeba. „Plunderer” to bowiem znakomita seria, którą czyta się jednym tchem i z ochotą na więcej. Nie ma tu wiele tekstu, za to sama opowieść robi spore wrażenie i dostarcza rozrywki na poziomie. To tylko kolejny shounen, powie ktoś i będzie miał rację. Ale jednocześnie to kolejny świetny shounen, który naprawdę chce się czytać. Dlatego ze swoje strony jak zawsze polecam z czystym sercem.