Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
25,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał
22 lutego 2022
DOM UROCZYCH CIENI
To już piąty tomik „Shadows House”, a seria nie traci nic ze swej jakości. Właściwie w tej części, po ostatnich bardziej dynamicznych i przygodowych rozdziałach, opowieść wraca do nieco mroczniejszej i klimatycznej treści. Zabawa więc tradycyjnie jest znakomita, jednocześnie urocza i wciągająca i warta polecania miłośnikom nieoczywistej grozy.
Po ostatnich wydarzeniach i szaleństwie, jaka ogarnęła dzieci, pora przyjrzeć się nieco bliżej domowi Shadow. Tylko czy to na pewno dom, czy może więzienie? W tym miejscu wszystko może się wydarzyć, a nasze dzielne ludzkie lalki starają się poradzić sobie z kolejnymi zagrożeniami, jaki na nich czyhają!
„Shadows House” to z jednej strony niesamowity klimat, z drugiej zaś absolutnie zachwycająca szata graficzna. Fabuła, choć udana, na ich tle schodzi na dalszy plan. Nastrój panujący na stronach jest wprost wspaniały, balansujący na granicy niewinnej historii i mrocznego horroru, a to zasługa ilustracji. Grafiki autora łączą w sobie urocze dziecięce postacie o niewinnych buziach i mroczne, nastrojowe, a czasem mimo poruszania mroczniejszych, słodkie. Do tego mamy dynamiczne sekwencje oraz przepięknie, realistycznie przedstawione otoczenie. Jest tu zarówno dużo detali, jak i prostoty, świetne operowanie czernią i równie świetne, nawet jeśli nie lepsze posługiwanie się kreskowym cieniowaniem, które intensywnie podkreśla ilustracje.
Treść? Jak to w przypadkach mang Somato bywa, jest prosta i lekka. Przewidywalna, mimo pewnej dozy tajemniczości, ale jednocześnie odpowiednio urocza, momentami dramatyczna, wciągająca i bardzo przyjemna w odbiorze. Serwowana nam w formie krótkich rozdziałów, na nudę nie zostawia miejsca, za to zapewnia dobrą, ujmującą rozrywkę. Ma też w sobie przyjemne wiktoriańskie nuty, odrobinę staromodności i mimo poruszania mroczniejszych tematów, jest grzeczna, a momentami wręcz słodka.
Połączenie czasami cukierkowej wręcz opowieści o losach dzieci z horrorem o tajemniczych ludziach złożonych z cienia, tak jak w „Kuro” okazało się strzałem w dziesiątkę. Urok i mrok splatają się w tej historii, tworząc wciągającą opowieść, która nie jest może wolna od minusów, ale to wszystko przestaje mieć znaczenia, gdy wciągamy się w lekturę i dajemy porwać przygodom. No i gdy naszą sympatię kupują bohaterowie zaludniający strony.
Słowem podsumowania, warto. Lekka, nastrojowa, ale udana zabawa gwarantowana. I czy lubicie horrory, czy nie, znajdziecie tu coś dla siebie. Tak samo, jak dla siebie znajdą zarówno przeciwnicy, jak i miłośnicy uroczych mang.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
DOM UROCZYCH CIENI To już piąty tomik „Shadows House”, a seria nie traci nic ze swej jakości. Właściwie w tej części, po ostatnich bardziej dynamicznych i przygodowych rozdziałach, opowieść wraca do nieco mroczniejszej i klimatycznej treści. Zabawa więc tradycyjnie jest znakomita, jednocześnie urocza i wciągająca i warta polecania miłośnikom nieoczywistej grozy. Po ostatnich wydarzeniach i szaleństwie, jaka ogarnęła dzieci, pora przyjrzeć się nieco bliżej domowi Shadow. Tylko czy to na pewno dom, czy może więzienie? W tym miejscu wszystko może się wydarzyć, a nasze dzielne ludzkie lalki starają się poradzić sobie z kolejnymi zagrożeniami, jaki na nich czyhają! „Shadows House” to z jednej strony niesamowity klimat, z drugiej zaś absolutnie zachwycająca szata graficzna. Fabuła, choć udana, na ich tle schodzi na dalszy plan. Nastrój panujący na stronach jest wprost wspaniały, balansujący na granicy niewinnej historii i mrocznego horroru, a to zasługa ilustracji. Grafiki autora łączą w sobie urocze dziecięce postacie o niewinnych buziach i mroczne, nastrojowe, a czasem mimo poruszania mroczniejszych, słodkie. Do tego mamy dynamiczne sekwencje oraz przepięknie, realistycznie przedstawione otoczenie. Jest tu zarówno dużo detali, jak i prostoty, świetne operowanie czernią i równie świetne, nawet jeśli nie lepsze posługiwanie się kreskowym cieniowaniem, które intensywnie podkreśla ilustracje. Treść? Jak to w przypadkach mang Somato bywa, jest prosta i lekka. Przewidywalna, mimo pewnej dozy tajemniczości, ale jednocześnie odpowiednio urocza, momentami dramatyczna, wciągająca i bardzo przyjemna w odbiorze. Serwowana nam w formie krótkich rozdziałów, na nudę nie zostawia miejsca, za to zapewnia dobrą, ujmującą rozrywkę. Ma też w sobie przyjemne wiktoriańskie nuty, odrobinę staromodności i mimo poruszania mroczniejszych tematów, jest grzeczna, a momentami wręcz słodka. Połączenie czasami cukierkowej wręcz opowieści o losach dzieci z horrorem o tajemniczych ludziach złożonych z cienia, tak jak w „Kuro” okazało się strzałem w dziesiątkę. Urok i mrok splatają się w tej historii, tworząc wciągającą opowieść, która nie jest może wolna od minusów, ale to wszystko przestaje mieć znaczenia, gdy wciągamy się w lekturę i dajemy porwać przygodom. No i gdy naszą sympatię kupują bohaterowie zaludniający strony. Słowem podsumowania, warto. Lekka, nastrojowa, ale udana zabawa gwarantowana. I czy lubicie horrory, czy nie, znajdziecie tu coś dla siebie. Tak samo, jak dla siebie znajdą zarówno przeciwnicy, jak i miłośnicy uroczych mang.