Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
25,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
25,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał
18 sierpnia 2022
WSPOMNIENIA ZACZYNAJĄ WRACAĆ
Dopiero co pisałem o nowym tomie „Murcielago”, który łączy w sobie horror / thriller / kryminał / sensację ze słodyczą / urokiem, a tu już kolejny tomik kolejnej mangi – tym razem „Shadows House”, który stanowi podobny miks. Podobny, ale nie do końca, bo tu urok / słodycz łączą się z horrorem. Z fantastyką zresztą też. I robią to, znów, w sposób, który mnie urzeka i zachwyca.
Pora wizytacji to duży problem. A tymczasem niedobory kawy zaczynają zmieniać całą sytuację. W końcu bowiem efekty prania mózgu nie są już tak silne, wspomnienia zaczynają wracać, a wraz z nimi… Właśnie, co?
Słodka, na wskroś urocza bohaterka, nieporadna, ale w ten ujmujący sposób. Zresztą tu i tam może być nieporadna, ale kiedy przychodzi co do czego i trzeba działać, umie kombinować. A działać trzeba tu sporo, bo to miejsce pełne zagadek i tajemnic, a i też pełne niebezpieczeństw. Mroku też. Cienia, cieni, stworzeń, które ludzi mają za swoje lalki – przewidywalny był to wątek, ale cóż – a bohaterowie walczą z tym wszystkim. Próbują się rozeznać. A wraz z nimi rozeznaje się też czytelnik.
Przede wszystkim jednak czytelnik dobrze się bawi. Bo chociaż to horror i wszystko, co napisałem powyżej, może sprawiać mocniejsze wrażenie, w rzeczywistości to seria bardzo lekka i przyjemna. Prosta wręcz, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Na nudę nie ma tu miejsca, czasem opowieść bywa przegadana, ale na szczęście w absolutnie nienudny sposób, czasem tak dynamiczna, że rozdział łyka się w kilka chwil, gdzieś między zaczerpnięciami oddechu. W oby przypadkach jest to udane i bardzo przyjemne.
Najbardziej manga cieszy jednak oczy. Fabuła jest udana, bywa naprawdę ciekawa, ale to, co najlepsze, to właśnie ilustracje. Dopracowane, dopieszczone, pełne detali. Akcja dzieje się w iście wiktoriańskich klimatach, a autor pieczołowicie dba o stroje, wystrój wnętrz, budynki, ozdobniki… Długo by wymieniać. Nie ograniczają go ramy realiów, wymogi historyczne i tym podobne kwestie. To w końcu horror, fantastyka i fantastyczny jest tu cały świat, jaki kreowany jest na naszych oczach. Ale za to jak kreowany. Z całym tym realizmem, przekonującym bogactwem elementów fabularnie nieistotnych, ale budujących klimat i z urokiem. Bo tego jest mnóstwo, jak już wspominałem.
W skrócie, jest dobrze. Nawet bardzo. Bo zabawa jest udana, bo jednocześnie czasem znajdziecie tutaj coś więcej, a przede wszystkim, bo słodka strona tej serii uzależnia. I czy trzeba czegoś więcej?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
WSPOMNIENIA ZACZYNAJĄ WRACAĆ Dopiero co pisałem o nowym tomie „Murcielago”, który łączy w sobie horror / thriller / kryminał / sensację ze słodyczą / urokiem, a tu już kolejny tomik kolejnej mangi – tym razem „Shadows House”, który stanowi podobny miks. Podobny, ale nie do końca, bo tu urok / słodycz łączą się z horrorem. Z fantastyką zresztą też. I robią to, znów, w sposób, który mnie urzeka i zachwyca. Pora wizytacji to duży problem. A tymczasem niedobory kawy zaczynają zmieniać całą sytuację. W końcu bowiem efekty prania mózgu nie są już tak silne, wspomnienia zaczynają wracać, a wraz z nimi… Właśnie, co? Słodka, na wskroś urocza bohaterka, nieporadna, ale w ten ujmujący sposób. Zresztą tu i tam może być nieporadna, ale kiedy przychodzi co do czego i trzeba działać, umie kombinować. A działać trzeba tu sporo, bo to miejsce pełne zagadek i tajemnic, a i też pełne niebezpieczeństw. Mroku też. Cienia, cieni, stworzeń, które ludzi mają za swoje lalki – przewidywalny był to wątek, ale cóż – a bohaterowie walczą z tym wszystkim. Próbują się rozeznać. A wraz z nimi rozeznaje się też czytelnik. Przede wszystkim jednak czytelnik dobrze się bawi. Bo chociaż to horror i wszystko, co napisałem powyżej, może sprawiać mocniejsze wrażenie, w rzeczywistości to seria bardzo lekka i przyjemna. Prosta wręcz, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Na nudę nie ma tu miejsca, czasem opowieść bywa przegadana, ale na szczęście w absolutnie nienudny sposób, czasem tak dynamiczna, że rozdział łyka się w kilka chwil, gdzieś między zaczerpnięciami oddechu. W oby przypadkach jest to udane i bardzo przyjemne. Najbardziej manga cieszy jednak oczy. Fabuła jest udana, bywa naprawdę ciekawa, ale to, co najlepsze, to właśnie ilustracje. Dopracowane, dopieszczone, pełne detali. Akcja dzieje się w iście wiktoriańskich klimatach, a autor pieczołowicie dba o stroje, wystrój wnętrz, budynki, ozdobniki… Długo by wymieniać. Nie ograniczają go ramy realiów, wymogi historyczne i tym podobne kwestie. To w końcu horror, fantastyka i fantastyczny jest tu cały świat, jaki kreowany jest na naszych oczach. Ale za to jak kreowany. Z całym tym realizmem, przekonującym bogactwem elementów fabularnie nieistotnych, ale budujących klimat i z urokiem. Bo tego jest mnóstwo, jak już wspominałem. W skrócie, jest dobrze. Nawet bardzo. Bo zabawa jest udana, bo jednocześnie czasem znajdziecie tutaj coś więcej, a przede wszystkim, bo słodka strona tej serii uzależnia. I czy trzeba czegoś więcej?