Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
2 grudnia 2019
NA NOWEJ ŚCIEŻCE
Po nieco słabszych kilku ostatnich tomikach, „The Promised Neverland” wraca na lepsze tory. Na miłośników serii czeka nie tylko ciąg dalszy przygód naszych bohaterów, ale w pewnym stopniu także powrót do tego, co zostało już za nami. Akcja, emocje i napięcie znów są znakomite, a całość wciąga i intryguje niemal tak samo, jak na początku. Gotowi na kolejną porcję niesamowitej zabawy w której mrok i urok są ze sobą nierozerwalnie złączone?
W życiu Emmy i jej przyjaciół zaczyna się nowy rozdział! Siedem Murów to klucz do Obietnicy, który trzeba odnaleźć, więc bohaterowie ruszają do akcji. Ich pierwsze kroki wiodą wszystkich do Cuvitidali, gdzie prowadzi ich zarówno stara księga, jak i słowa legendy. Ale co czeka na nich w drodze? Co odkryją na miejscu? Z czym przyjdzie im się zmierzyć tym razem? A co ważniejsze, co czeka na nich dalej?
Poprzedni story arc „The Promised Neverland”, czyli opowieść o Goldy Point, w pewnym momencie zaczęła nużyć. Na szczęście dynamika całości i świetne zakończenie wątku zrekompensowały wszelkie niedostatki, dzięki czemu fascynacja całą opowieścią znów odżyła w czytelnikach. I teraz odżywa chyba jeszcze bardziej, bo zaczyna się w końcu nowy etap opowieści, w którym autor znajdują miejsce zarówno na kontynuowanie losów głównych bohaterów, jak i ukazanie nam, co dzieje się z dziećmi, które nie uciekły. Więcej nie zdradzam, bo przecież każdy miłośnik serii woli sam odkrywać wszystko samemu.
Dla tych, którzy jeszcze nie czytali serii, całość to przede wszystkim survival horror. Z dziećmi w roli głównej, dzięki czemu na czytelników czeka więcej emocji i wzruszeń – twórcy zresztą postarali się, by tych nie brakowało. Do tego dochodzą szybkie tempo całej opowieści, zwroty akcji, sympatyczni bohaterowie, którzy szybko kupują nasze serca, a także wieloznaczne i bardzo intrygujące postacie. A i tak najważniejszy jest klimat – mroczny, duszny, podszyty smutkiem i ciągłą niepewności. Jak tego nie cenić?
Tym bardziej, że całość zilustrowana została w iście rewelacyjny sposób. To właśnie ilustracje zapewniają nam ten klimat „The Promised Neverland” i cały urok, jaki znajdziecie w tej opowieści. Kto lubi horrory i szuka nieco mniej typowego, ale jednak spełniającego gatunkowe wymogi dzieła, koniecznie powinien całość poznać. Ale uwaga, cykl ten tak wciąga, że nieważne ile tomików pochłoniecie na raz, będziecie chcieli więcej i więcej.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
NA NOWEJ ŚCIEŻCE Po nieco słabszych kilku ostatnich tomikach, „The Promised Neverland” wraca na lepsze tory. Na miłośników serii czeka nie tylko ciąg dalszy przygód naszych bohaterów, ale w pewnym stopniu także powrót do tego, co zostało już za nami. Akcja, emocje i napięcie znów są znakomite, a całość wciąga i intryguje niemal tak samo, jak na początku. Gotowi na kolejną porcję niesamowitej zabawy w której mrok i urok są ze sobą nierozerwalnie złączone? W życiu Emmy i jej przyjaciół zaczyna się nowy rozdział! Siedem Murów to klucz do Obietnicy, który trzeba odnaleźć, więc bohaterowie ruszają do akcji. Ich pierwsze kroki wiodą wszystkich do Cuvitidali, gdzie prowadzi ich zarówno stara księga, jak i słowa legendy. Ale co czeka na nich w drodze? Co odkryją na miejscu? Z czym przyjdzie im się zmierzyć tym razem? A co ważniejsze, co czeka na nich dalej? Poprzedni story arc „The Promised Neverland”, czyli opowieść o Goldy Point, w pewnym momencie zaczęła nużyć. Na szczęście dynamika całości i świetne zakończenie wątku zrekompensowały wszelkie niedostatki, dzięki czemu fascynacja całą opowieścią znów odżyła w czytelnikach. I teraz odżywa chyba jeszcze bardziej, bo zaczyna się w końcu nowy etap opowieści, w którym autor znajdują miejsce zarówno na kontynuowanie losów głównych bohaterów, jak i ukazanie nam, co dzieje się z dziećmi, które nie uciekły. Więcej nie zdradzam, bo przecież każdy miłośnik serii woli sam odkrywać wszystko samemu. Dla tych, którzy jeszcze nie czytali serii, całość to przede wszystkim survival horror. Z dziećmi w roli głównej, dzięki czemu na czytelników czeka więcej emocji i wzruszeń – twórcy zresztą postarali się, by tych nie brakowało. Do tego dochodzą szybkie tempo całej opowieści, zwroty akcji, sympatyczni bohaterowie, którzy szybko kupują nasze serca, a także wieloznaczne i bardzo intrygujące postacie. A i tak najważniejszy jest klimat – mroczny, duszny, podszyty smutkiem i ciągłą niepewności. Jak tego nie cenić? Tym bardziej, że całość zilustrowana została w iście rewelacyjny sposób. To właśnie ilustracje zapewniają nam ten klimat „The Promised Neverland” i cały urok, jaki znajdziecie w tej opowieści. Kto lubi horrory i szuka nieco mniej typowego, ale jednak spełniającego gatunkowe wymogi dzieła, koniecznie powinien całość poznać. Ale uwaga, cykl ten tak wciąga, że nieważne ile tomików pochłoniecie na raz, będziecie chcieli więcej i więcej.