Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
15,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (2)
Michał Lipka
25 września 2017
BYĆ KRZYWDZONYM, ZAMIAST KRZYWDZIĆ INNYCH
Powrót po dłuższej przerwie do czytania „Tokyo Ghoula” nie był powrotem do końca łatwym. Zdążyłem już zapomnieć kilka rzeczy, na nowo też musiałem wczuć się w całą opowieść. Ale było warto, bo choć przez początkową 1/3 tomu historia rozwija się dość powoli, potem zaczyna robić się coraz ciekawiej, a całość wciągnęła i dostarczyła sporej porcji dobrej zabawy.
Organizacja Drzewo Aogiri porwała Kanekiego, a próba ucieczki, jaką podjął chłopak wraz z innymi, skończyła się niepowodzeniem. Jaki los teraz go czeka, skoro nawet Anteiku nie jest w stanie przyjść mu z pomocą? Skazany na łaskę lub niełaskę Yamoriego, Kaneki jest torturowany, pozbawiany kolejnych fragmentów ciała i wykańczany tak fizycznie, jak i psychicznie. Jego stan jest coraz gorszy, a wprawiony w torturowani ghuli, czerpiący przyjemność ze znęcania się nad nim przeciwnik, chce poznać granice jego wytrzymałości…
Tymczasem w Anteiku, Yoshimura, przekonawszy się, że jego pracownicy gotowi są choćby i zginąć byle uratować Kanekiego, decyduje się na wyruszenie z nimi do jedenastej dzielnicy, gdzie te jest przetrzymywany. Do drużyny niespodziewanie dołącza Tsukiyama, który cudem ocalał starcie z Touką. Czy jego intencje okażą się właściwie czy może znów coś knuje? Jakby tego było mało BSG rozpoczyna zmasowane ataki na ghuli. Zaczyna się walka na wielu frontach i wielka rzeź, w której role myśliwego i ofiary zmieniają się nieustannie…
Akcja, pojedynki, spora porcja przeszłości głównego bohatera i dożo dobrej, krwawej i dynamicznej zabawy. Dowiadujemy się więcej o postaciach i świecie, w którym żyją, obserwujemy ciekawe wydarzenia, a te, dziejąc się na kilku frontach na raz, szybko posuwają całą opowieść do przodu. „Tokyo Ghoul” to taka manga shōnen, ale dla bardziej dorosłych czytelników – krwawsza niż to zazwyczaj zdarza się w ramach tego gatunku i przy okazji nie unikająca wulgaryzmów czy przekleństw. Jednocześnie realistycznie ukazuje przemoc; bohaterowie pożerają żywcem innych, części ciała są odrywane, odgryzane czy odcinane, a trup ściele się gęsto.
Strona graficzna tej mangi jest bardzo realistyczna i dynamiczna. Kadry pełne są detali, a całość jest mroczna, choć akurat siódmy tom należy do opowieści łagodniejszych pod tym względem. Mniej jest więc czerni, mniej zabawy światłem i cieniem, ale wcale nie oznacza to, że jest lżejszy. Jest po prostu nieco inny, ale tak samo dobry. Tak samo zresztą pod względem fabularnym. Jeśli więc czytaliście poprzednie tomy, będziecie zadowoleni, a jeśli nie? Cóż, każdy kto lubi lekkie, krwawe i klimatyczne komiksy grozy na pewno nie będzie żałował, jeśli przeczyta „Tokyo Ghoul”. Polecam.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
8 lutego 2019
Misterny plan ucieczki Banjou spalił na panewce. Wszystkie ghoule trafiają do więzienia Drzewa Aoghiri, a sam Kaneki do pokoju tortur Yakumo. Dzieja się tu takie rzeczy, że Kanekiemu aż włosy bieleją z bólu i przerażenia. W całej tej sytuacji pomaga mu myśl o matce i pojawiająca się w wizjach Rize.
Ghoulka jednak nie jest w wizjach po to, by pogłaskać Kanekiego po główce i dać ukojenie, a raczej by wyzwolić drzemiące w nim siły, ukryte zło, które tyle lat było zagłuszane przez książki i wychowanie. Kaneki jednak i w realnym świecie nie jest sam: na odsiecz idą mu kompani z Kawiarni Anteiku. Z drugiej strony barykady stoją inspektorzy BSG, którzy chcą zdusić w zarodku organizację ghouli i oczyścić dzielnicę z niebezpiecznych elementów. Nie będzie to jednak łatwe zajęcie, gdyż w okupowanych przez ghoule budynkach znajdują się najtwardsze sztuki. Będzie to walka na śmierć i życie. Będzie to też walka z samym sobą.
Więcej na: https://www.monime.pl/tokyo-ghoul-tom-7/
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
BYĆ KRZYWDZONYM, ZAMIAST KRZYWDZIĆ INNYCH Powrót po dłuższej przerwie do czytania „Tokyo Ghoula” nie był powrotem do końca łatwym. Zdążyłem już zapomnieć kilka rzeczy, na nowo też musiałem wczuć się w całą opowieść. Ale było warto, bo choć przez początkową 1/3 tomu historia rozwija się dość powoli, potem zaczyna robić się coraz ciekawiej, a całość wciągnęła i dostarczyła sporej porcji dobrej zabawy. Organizacja Drzewo Aogiri porwała Kanekiego, a próba ucieczki, jaką podjął chłopak wraz z innymi, skończyła się niepowodzeniem. Jaki los teraz go czeka, skoro nawet Anteiku nie jest w stanie przyjść mu z pomocą? Skazany na łaskę lub niełaskę Yamoriego, Kaneki jest torturowany, pozbawiany kolejnych fragmentów ciała i wykańczany tak fizycznie, jak i psychicznie. Jego stan jest coraz gorszy, a wprawiony w torturowani ghuli, czerpiący przyjemność ze znęcania się nad nim przeciwnik, chce poznać granice jego wytrzymałości… Tymczasem w Anteiku, Yoshimura, przekonawszy się, że jego pracownicy gotowi są choćby i zginąć byle uratować Kanekiego, decyduje się na wyruszenie z nimi do jedenastej dzielnicy, gdzie te jest przetrzymywany. Do drużyny niespodziewanie dołącza Tsukiyama, który cudem ocalał starcie z Touką. Czy jego intencje okażą się właściwie czy może znów coś knuje? Jakby tego było mało BSG rozpoczyna zmasowane ataki na ghuli. Zaczyna się walka na wielu frontach i wielka rzeź, w której role myśliwego i ofiary zmieniają się nieustannie… Akcja, pojedynki, spora porcja przeszłości głównego bohatera i dożo dobrej, krwawej i dynamicznej zabawy. Dowiadujemy się więcej o postaciach i świecie, w którym żyją, obserwujemy ciekawe wydarzenia, a te, dziejąc się na kilku frontach na raz, szybko posuwają całą opowieść do przodu. „Tokyo Ghoul” to taka manga shōnen, ale dla bardziej dorosłych czytelników – krwawsza niż to zazwyczaj zdarza się w ramach tego gatunku i przy okazji nie unikająca wulgaryzmów czy przekleństw. Jednocześnie realistycznie ukazuje przemoc; bohaterowie pożerają żywcem innych, części ciała są odrywane, odgryzane czy odcinane, a trup ściele się gęsto. Strona graficzna tej mangi jest bardzo realistyczna i dynamiczna. Kadry pełne są detali, a całość jest mroczna, choć akurat siódmy tom należy do opowieści łagodniejszych pod tym względem. Mniej jest więc czerni, mniej zabawy światłem i cieniem, ale wcale nie oznacza to, że jest lżejszy. Jest po prostu nieco inny, ale tak samo dobry. Tak samo zresztą pod względem fabularnym. Jeśli więc czytaliście poprzednie tomy, będziecie zadowoleni, a jeśli nie? Cóż, każdy kto lubi lekkie, krwawe i klimatyczne komiksy grozy na pewno nie będzie żałował, jeśli przeczyta „Tokyo Ghoul”. Polecam.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
Misterny plan ucieczki Banjou spalił na panewce. Wszystkie ghoule trafiają do więzienia Drzewa Aoghiri, a sam Kaneki do pokoju tortur Yakumo. Dzieja się tu takie rzeczy, że Kanekiemu aż włosy bieleją z bólu i przerażenia. W całej tej sytuacji pomaga mu myśl o matce i pojawiająca się w wizjach Rize. Ghoulka jednak nie jest w wizjach po to, by pogłaskać Kanekiego po główce i dać ukojenie, a raczej by wyzwolić drzemiące w nim siły, ukryte zło, które tyle lat było zagłuszane przez książki i wychowanie. Kaneki jednak i w realnym świecie nie jest sam: na odsiecz idą mu kompani z Kawiarni Anteiku. Z drugiej strony barykady stoją inspektorzy BSG, którzy chcą zdusić w zarodku organizację ghouli i oczyścić dzielnicę z niebezpiecznych elementów. Nie będzie to jednak łatwe zajęcie, gdyż w okupowanych przez ghoule budynkach znajdują się najtwardsze sztuki. Będzie to walka na śmierć i życie. Będzie to też walka z samym sobą. Więcej na: https://www.monime.pl/tokyo-ghoul-tom-7/