Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
21,24 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał
19 kwietnia 2023
WIGILIJNA KONFRONTACJA
Od sekt i od dogmatów,
Od zbyt gorących głów,
Od tych, co staną Ci na drodze,
Złych ludzi, wściekłych psów
Chcę uchronić Cię
Sama sobie radę dasz,
Dobrze o tym wiem.
Lecz będę obserwował Cię,
Już zawsze ja Twój cień
- Indios Bravos
Mój niedosyt, o którym pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, a był to niedosyt spory, został wreszcie nieco zaspokojony. Po dynamicznych akcjach i konkretnych sensacyjnych wątkach, nadszedł czas by wrócić też do wątku romantycznego, do obyczajowych elementów i emocji – czyli tego, co w tej serii lubię najbardziej. I fajnie to wychodzi, a jednocześnie pójście w zimowo-świąteczne klimaty sprawia, że tomik połyka się naprawdę szybko, znakomicie i z ochotą na więcej.
Takemichi musi porwać się na coś niebezpiecznego. A tym właśnie jest współpraca z Kisakmi, żeby tylko powstrzymać Hakkaia. Czy to wystarczy, by ocalić Hinę? Nadchodzi czas… wigilijnej konfrontacji!
Trochę już ta zima nam odpuściła. Jeszcze za ciepło nie jest – bywa, ale nie jest – jeszcze czasem coś piź… wieje znaczy i ponuro bywa, niemniej klimat zimowy i świąteczny w mangach jest dla mnie jak najbardziej in plus. W sumie to zawsze jest in plus, bo ja to trochę, jak ten Boczek ze „Świata według Kiepskich”, co to Wigilię sobie raz z miesiącu robił – lubię to, choć magia Świąt z dzieciństwa gdzieś uleciała, nadal coś tam we mnie to rusza. Więc lubię o tym czytać: zimą, żeby się nakręcić, latem – by sobie przypomnieć. No i fajne to tu było.
Druga fajna rzecz – najważniejsza, ale że już wspominałem o niej na wstępie, mogłem ją sobie umieścić tu na drugim miejscu – to właśnie wątki obyczajowe, romantyczne, no w końcu więcej tego, bardziej, milej. No bo działa to na mnie, do mnie trafia i przemawia. I fajnie jest, w końcu to clou tego wszystkiego, więc dobrze, że jednak autor nie zapomniał i że wraca. A i dalej rozwija też sensacyjną stronę, dramatyzm, akcję… Wszystko to, co w serii znaleźć się powinno, podane na poziomie i w dobrym stylu.
Rysunki? Tradycyjnie, lekkie, ale wyraziste, dopracowane i miłe dla oka. Mamy tu i mrok, i świetny klimat, i urok, i humor i łagodną erotykę także. Wszystko to jest miłe dla oka, dobrze pasujące do treści i nastrojowe. Więc, jak zawsze, powiem że warto. Sympatyczny shounen, nie bitewniak, ale jednak walk trochę prezentujący. I satysfakcjonujący fanów gatunku.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
WIGILIJNA KONFRONTACJA Od sekt i od dogmatów, Od zbyt gorących głów, Od tych, co staną Ci na drodze, Złych ludzi, wściekłych psów Chcę uchronić Cię Sama sobie radę dasz, Dobrze o tym wiem. Lecz będę obserwował Cię, Już zawsze ja Twój cień - Indios Bravos Mój niedosyt, o którym pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, a był to niedosyt spory, został wreszcie nieco zaspokojony. Po dynamicznych akcjach i konkretnych sensacyjnych wątkach, nadszedł czas by wrócić też do wątku romantycznego, do obyczajowych elementów i emocji – czyli tego, co w tej serii lubię najbardziej. I fajnie to wychodzi, a jednocześnie pójście w zimowo-świąteczne klimaty sprawia, że tomik połyka się naprawdę szybko, znakomicie i z ochotą na więcej. Takemichi musi porwać się na coś niebezpiecznego. A tym właśnie jest współpraca z Kisakmi, żeby tylko powstrzymać Hakkaia. Czy to wystarczy, by ocalić Hinę? Nadchodzi czas… wigilijnej konfrontacji! Trochę już ta zima nam odpuściła. Jeszcze za ciepło nie jest – bywa, ale nie jest – jeszcze czasem coś piź… wieje znaczy i ponuro bywa, niemniej klimat zimowy i świąteczny w mangach jest dla mnie jak najbardziej in plus. W sumie to zawsze jest in plus, bo ja to trochę, jak ten Boczek ze „Świata według Kiepskich”, co to Wigilię sobie raz z miesiącu robił – lubię to, choć magia Świąt z dzieciństwa gdzieś uleciała, nadal coś tam we mnie to rusza. Więc lubię o tym czytać: zimą, żeby się nakręcić, latem – by sobie przypomnieć. No i fajne to tu było. Druga fajna rzecz – najważniejsza, ale że już wspominałem o niej na wstępie, mogłem ją sobie umieścić tu na drugim miejscu – to właśnie wątki obyczajowe, romantyczne, no w końcu więcej tego, bardziej, milej. No bo działa to na mnie, do mnie trafia i przemawia. I fajnie jest, w końcu to clou tego wszystkiego, więc dobrze, że jednak autor nie zapomniał i że wraca. A i dalej rozwija też sensacyjną stronę, dramatyzm, akcję… Wszystko to, co w serii znaleźć się powinno, podane na poziomie i w dobrym stylu. Rysunki? Tradycyjnie, lekkie, ale wyraziste, dopracowane i miłe dla oka. Mamy tu i mrok, i świetny klimat, i urok, i humor i łagodną erotykę także. Wszystko to jest miłe dla oka, dobrze pasujące do treści i nastrojowe. Więc, jak zawsze, powiem że warto. Sympatyczny shounen, nie bitewniak, ale jednak walk trochę prezentujący. I satysfakcjonujący fanów gatunku.