Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał
26 sierpnia 2022
LATAJĄCY CYRK GRAYSONÓW
Ten komiks miał pecha ukazać się na polskim rynku jednocześnie z albumem „Harley Quinn: Piękna katastrofa”. Bo chociaż oba należą do tej samej linii wydawniczej, skierowanej do nastolatków 13+, dzieli je spora różnica poziomów. Nie oszukujmy się, „Zaginione wesołe miasteczko” na tle przygód Harley wypada po prostu blado. Jednak oceniając ten komiks w oderwaniu od tego wszystkiego, to wciąż kawał niezłej powieści graficznej dla młodzieży, po którą warto jest sięgnąć.
Latający Graysonowie, rodzina akrobatów, to właściwie jedyna atrakcja cyrku Haly’ego. Ale Dick, nastoletni członek rodziny, nie do końca jest zadowolony z takiego życia. Nudne zajęcie, brak wakacji, jakie by chciał i coraz mniej liczni klienci sprawiają, że w chłopaku zaczyna zachodzić zmiana. Gdy w okolicy na dodatek otwiera się Zaginione Wesołe Miasteczko, wszystko może się zmienić. To tam garną tłumy i to tam ciągnie też Dicka. A miejsce skrywa swoje mroczne tajemnice nie z tego świata. Na chłopaka czeka podjęcie decyzji, która zaważy na całej przyszłości i jego, i najbliższych mu osób…
„Robin: Rok pierwszy” raz jeszcze? Tak, ale nie do końca. O ile album o takim tytule przybliżał nam początki działalności tytułowego bohatera, o tyle tan pokazuje, co działo się przed. Bo zanim Dick został Robinem, był Graysonem, cyrkowcem. A zanim ukształtowała go trauma, jaka pchnęła go na drogę walki ze zbrodnią u boku Batmana, kształtowało go właśnie cyrkowe życie, jego pasje i rozdarcie, jakiego jesteśmy świadkami w tym tomie. Owszem, wszystko to ma spory potencjał, ale że jest skierowane do nastolatków, potencjał ów nie zostaje w pełni wykorzystany.
Co w takim razie dostajemy? Prostą, ale sympatyczną opowieść dla młodzieży, która od czytelnika nic nie wymaga. Nie musi więc znać losów postaci, wszystko tu opowiedziane jest od początku, nie musi też mieć jakiejkolwiek wiedzy o uniwersum, bo ten tom, jak i cała seria „13+” skupiona jest na danych postaciach i ich żywotach, najczęściej alternatywnych zresztą, więc unikająca wpływu uniwersum na nie i sama na to uniwersum też niewpływająca. Co jest plusem. Czytelnik w tym wypadku nie musi też za bardzo myśleć, bo wszystko jest bardzo nieskomplikowane, co dla młodzieży, nastawionej na iście filmowy odbiór historii obrazkowych to z pewnością zaleta, ale z perspektywy dojrzalszego czytelnika, czuje się pewne braki.
Ogólnie jednak to sprawna opowieść środka dla młodzieży. Oparta na sprawdzonym schemacie, poruszająca tematy dla docelowego czytelnika ważne, a na pewno znajome, prosto narysowana, jest całkiem przyjemną lekturą. Ale brakuje tu trochę artyzmu znanego z tomu o Harley Quinn.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
LATAJĄCY CYRK GRAYSONÓW Ten komiks miał pecha ukazać się na polskim rynku jednocześnie z albumem „Harley Quinn: Piękna katastrofa”. Bo chociaż oba należą do tej samej linii wydawniczej, skierowanej do nastolatków 13+, dzieli je spora różnica poziomów. Nie oszukujmy się, „Zaginione wesołe miasteczko” na tle przygód Harley wypada po prostu blado. Jednak oceniając ten komiks w oderwaniu od tego wszystkiego, to wciąż kawał niezłej powieści graficznej dla młodzieży, po którą warto jest sięgnąć. Latający Graysonowie, rodzina akrobatów, to właściwie jedyna atrakcja cyrku Haly’ego. Ale Dick, nastoletni członek rodziny, nie do końca jest zadowolony z takiego życia. Nudne zajęcie, brak wakacji, jakie by chciał i coraz mniej liczni klienci sprawiają, że w chłopaku zaczyna zachodzić zmiana. Gdy w okolicy na dodatek otwiera się Zaginione Wesołe Miasteczko, wszystko może się zmienić. To tam garną tłumy i to tam ciągnie też Dicka. A miejsce skrywa swoje mroczne tajemnice nie z tego świata. Na chłopaka czeka podjęcie decyzji, która zaważy na całej przyszłości i jego, i najbliższych mu osób… „Robin: Rok pierwszy” raz jeszcze? Tak, ale nie do końca. O ile album o takim tytule przybliżał nam początki działalności tytułowego bohatera, o tyle tan pokazuje, co działo się przed. Bo zanim Dick został Robinem, był Graysonem, cyrkowcem. A zanim ukształtowała go trauma, jaka pchnęła go na drogę walki ze zbrodnią u boku Batmana, kształtowało go właśnie cyrkowe życie, jego pasje i rozdarcie, jakiego jesteśmy świadkami w tym tomie. Owszem, wszystko to ma spory potencjał, ale że jest skierowane do nastolatków, potencjał ów nie zostaje w pełni wykorzystany. Co w takim razie dostajemy? Prostą, ale sympatyczną opowieść dla młodzieży, która od czytelnika nic nie wymaga. Nie musi więc znać losów postaci, wszystko tu opowiedziane jest od początku, nie musi też mieć jakiejkolwiek wiedzy o uniwersum, bo ten tom, jak i cała seria „13+” skupiona jest na danych postaciach i ich żywotach, najczęściej alternatywnych zresztą, więc unikająca wpływu uniwersum na nie i sama na to uniwersum też niewpływająca. Co jest plusem. Czytelnik w tym wypadku nie musi też za bardzo myśleć, bo wszystko jest bardzo nieskomplikowane, co dla młodzieży, nastawionej na iście filmowy odbiór historii obrazkowych to z pewnością zaleta, ale z perspektywy dojrzalszego czytelnika, czuje się pewne braki. Ogólnie jednak to sprawna opowieść środka dla młodzieży. Oparta na sprawdzonym schemacie, poruszająca tematy dla docelowego czytelnika ważne, a na pewno znajome, prosto narysowana, jest całkiem przyjemną lekturą. Ale brakuje tu trochę artyzmu znanego z tomu o Harley Quinn.