Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
24,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał
18 maja 2022
TAK PACHNIE DOBRA OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI
Zapach kobiety, kobiecego ciała, to temat niejednego dzieła. Uwiecznione na filmie („Zapach kobiety”), uwiecznione w literaturze („Pachnidło”) czy muzyce („Du Riechst So Gut”), na komiksowy grunt też musiały trafić. I trafiły, a chyba nikt nie zrobił tego lepiej, niż w serii „Zapach miłości”, której czwarty tom po raz kolejny wyśmienicie udowadnia, jak znakomitą i dojrzałą jest opowieścią.
Przygotowania do wspólnego zamieszkania naszych bohaterów trwają. Zanim jednak ta chwila nadejdzie, nadchodzi moment by Natori poznał rodziców swojej wybranki. Tylko czy wszyscy są gotowi na to spotkanie?
O zapachu kobiety powiedziano już, przynajmniej tak by się zdawało, dostatecznie dużo. Zarówno w bardziej niewinnym, jak i erotycznym. Lista autorów, którzy się tego podejmowali jest długa i wymieniać ich wszystkich nie ma sensu, ale z tematem zetknęli się zarówno ci, sięgający po literaturę wyższą (Roth), jak i rozrywkową (King). Zazwyczaj jednak były to dodatki do treści, zachwyt nad wonią ciała czy miejsc intymnych, a w „Zapachu miłości” temat aromatów głównej bohaterki, Capidełka, jak zwali ją niektórzy, staje się nośnikiem całej treści.
Zapach w „Zapachu miłości” to zarazem temat wiodący, który ani na chwilę nie znika z pierwszego planu i siła napędowa fabuły. Bo równie ważna jest tu tematyka związku, relacji międzyludzkich, docierania się, poznawania, odkrywania się wzajemnie i dbanie o miłość. Może czasem to japońskie podejście do uczucia / związku bywa dziwne (uprawiać ze sobą seks, a wstydzić się zwrócić do partnera po imieniu etc.), ale dużo w tym uniwersalności i prawdy. I dojrzałości, bo to jednak manga nie dla małolatów, którzy wierzą w księcia / księżniczkę, mającą stanąć na ich drodze, a ludzi z doświadczeniem, którzy znają życie, wiedzą o trudnościach, ale chcą stawiać im czoła razem. A jednocześnie nadal potrafią się sobą fascynować i zachwycać, jak małolaty.
Wiem, że to, co pisze powyżej, tyczy się ogółu serii, ale trudno właściwie dzielić ją na tomy, skoro każdy eksploruje dokładnie te same aspekty. Czasem proporcje są inne, ale to właściwie jedyne zmiany. Oczywiście miłość, seks i zapach kobiety to nie jedyne tematy. Mamy tu pracę, mamy relacje rodzinne, codzienne życie. Jest też dużo humoru, uroku, słodyczy, ale bywa też gorycz i smutek. Czyli, jak w życiu. Dlatego – i ze względu na fakt, że z różnych powodów to dla mnie osobista manga – tak lubię „Zapach miłości”. I każdemu kto ceni dobre, niebanalne i dojrzałe opowieści o miłości polecam bardzo gorąco.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
TAK PACHNIE DOBRA OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI Zapach kobiety, kobiecego ciała, to temat niejednego dzieła. Uwiecznione na filmie („Zapach kobiety”), uwiecznione w literaturze („Pachnidło”) czy muzyce („Du Riechst So Gut”), na komiksowy grunt też musiały trafić. I trafiły, a chyba nikt nie zrobił tego lepiej, niż w serii „Zapach miłości”, której czwarty tom po raz kolejny wyśmienicie udowadnia, jak znakomitą i dojrzałą jest opowieścią. Przygotowania do wspólnego zamieszkania naszych bohaterów trwają. Zanim jednak ta chwila nadejdzie, nadchodzi moment by Natori poznał rodziców swojej wybranki. Tylko czy wszyscy są gotowi na to spotkanie? O zapachu kobiety powiedziano już, przynajmniej tak by się zdawało, dostatecznie dużo. Zarówno w bardziej niewinnym, jak i erotycznym. Lista autorów, którzy się tego podejmowali jest długa i wymieniać ich wszystkich nie ma sensu, ale z tematem zetknęli się zarówno ci, sięgający po literaturę wyższą (Roth), jak i rozrywkową (King). Zazwyczaj jednak były to dodatki do treści, zachwyt nad wonią ciała czy miejsc intymnych, a w „Zapachu miłości” temat aromatów głównej bohaterki, Capidełka, jak zwali ją niektórzy, staje się nośnikiem całej treści. Zapach w „Zapachu miłości” to zarazem temat wiodący, który ani na chwilę nie znika z pierwszego planu i siła napędowa fabuły. Bo równie ważna jest tu tematyka związku, relacji międzyludzkich, docierania się, poznawania, odkrywania się wzajemnie i dbanie o miłość. Może czasem to japońskie podejście do uczucia / związku bywa dziwne (uprawiać ze sobą seks, a wstydzić się zwrócić do partnera po imieniu etc.), ale dużo w tym uniwersalności i prawdy. I dojrzałości, bo to jednak manga nie dla małolatów, którzy wierzą w księcia / księżniczkę, mającą stanąć na ich drodze, a ludzi z doświadczeniem, którzy znają życie, wiedzą o trudnościach, ale chcą stawiać im czoła razem. A jednocześnie nadal potrafią się sobą fascynować i zachwycać, jak małolaty. Wiem, że to, co pisze powyżej, tyczy się ogółu serii, ale trudno właściwie dzielić ją na tomy, skoro każdy eksploruje dokładnie te same aspekty. Czasem proporcje są inne, ale to właściwie jedyne zmiany. Oczywiście miłość, seks i zapach kobiety to nie jedyne tematy. Mamy tu pracę, mamy relacje rodzinne, codzienne życie. Jest też dużo humoru, uroku, słodyczy, ale bywa też gorycz i smutek. Czyli, jak w życiu. Dlatego – i ze względu na fakt, że z różnych powodów to dla mnie osobista manga – tak lubię „Zapach miłości”. I każdemu kto ceni dobre, niebanalne i dojrzałe opowieści o miłości polecam bardzo gorąco.