Zbudź się, Śpiąca królewno 2

MIŁOŚĆ, GROZA, TAJEMNICE Pierwszy tomik „Zbudź się, śpiąca królewno” był całkiem niezłą, typową dla gatunku rozrywką. Drugi okazuje się jednak lepszy, dzięki większej ilości scen wnikających w horrorowe motywy. Dzięki temu nawet ci, którzy nie przepadają za szojkami, mogą znaleźć tu coś dla siebie, dobrze się bawić i przekonać do gatunku. Historia przedstawia nam losy licealisty Tetsu Misato, który dorabia jako pomoc domowa. Jednakże rezydencja, w której przyszło mu pracować to nie byle miejsce, a owiany złą sławą budynek znany jako „nawiedzony dom na wzgórzu”. Tak poznaje córkę właścicieli i jej przeszłość. Ale chociaż boi się i chętnie zostawiłoby to wszystko za sobą, nadal służy rodzinie. Co jednak na niego czeka? I co jeszcze odkryje? Pierwszy tom tej serii był niezły, drugi jest lepszy – a właściwie naprawdę dobry. Pewnie znajdą się czytelnicy, którzy inaczej to odbiorą, ale dla mnie tak właśnie jest. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że to, co w jedynce wydawało się być mocno inspirowanym gotyckimi powieściami romansem z nutą tajemnicy i grozy, teraz stało się bliższe realiom, które cenię. Bo chociaż jak miłośnik horrorów próbuję najróżniejszych typów opowieści grozy, też i na tym polu mam konkretne preferencje. Tu oczywiście nie możemy mówić o horrorze, niemniej i na tym polu trafiają się ciekawe elementy, jak chociażby sceny, które przypominają „The Ring – Krąg”. Ale poza tym więcej tu szkolnego życia i obyczajowych elementów, które rozwinęły się w dobrym kierunku, co bardziej do mnie przemawia niż wcześniej. Lepiej poznajemy bohaterów, pojawia się więcej emocji, a dla równowagi mamy udany, choć delikatny humor. A wszystko to w fabule, która na złamanie karku co prawda nie pędzi, ale nie pozwala się nudzić, bywa ujmująca i urocza, ale ma w sobie też i bardziej ponurą, mocniejszą nutę. Do tego dochodzą udane ilustracje. Jak na szojkę przystało, całość unika czerni, ale i tak jest nastrojowa i wpada w oko. Są tu sceny, które kupiły mnie urokiem, są też takie, które cieszyły nastrojem, więcej jest tu rzeczy zwyczajnych, ale i one są dobrze oddane. A ja dobrze bawię się czytając „Zbudź się, śpiąca królewno”, więc na pewno nie mam powodów do narzekań. I Wy także nie będziecie ich mieli. Dlatego jeśli lubicie szojki z nutą tajemnicy, nie wahajcie się. To dobra seria, która ciekawie się rozwija i dostarcza przyjemnej rozrywki.

Tetsu poznał tajemnicę ,,nawiedzonego domu na wzgórzu” i jego mieszkanki. Był to jednak dopiero początek jego przygody z duchami i tytułową śpiącą królewną. Jak potoczy się dalsza historia Tetsu i Shizu? Zapraszam do lektury nie tylko miłośników mang shoujo. Tetsu mimo swojego strachu przed duchami nie porzuca pracy, co więcej zobowiązuje się opiekować Shizu. Nie jest to jednak łatwym zadaniem, nawet pomijając lęki naszego bohatera. Tetsu praktycznie nic nie wie o dziewczynie, a ona sama nie daje się zbyt łatwo poznać. Nie wydaje się niczym cieszyć, niczym smucić, praktycznie nie okazuje uczuć, zupełnie jakby była pusta w środku. Co więcej dochodzi do sytuacji w której Tetsu zaczyna myśleć iż nie zależy jej wcale na własnym życiu. Jednak czy jest tak w rzeczywistości? Drugi tom ,,Zbudź się, śpiąca królewno” to okazja do lepszego poznania duchów ,,zamieszkujących” ciało Shizu, a także czas w którym autorka powoli buduje relacje między naszymi głównymi bohaterami – Tetsu i Shizu, dając im możliwość do powolnego zbierania informacji o sobie nawzajem, a także odkrycia kilku prawd o sobie samych. Choć tomik nie rozpieszcza pod względem akcji, a wręcz można powiedzieć, że stanowi znaczne spowolnienie tempa względem tego co mieliśmy w pierwszej części serii, to wyraźnie czuć, że budowane jest mocne tło psychologiczne dla całej historii. Romantyczne wątki schodzą na dalszy plan ujawniając mroczniejsze uczucia – strach, samotność i zagubienie bohaterów. Co ważniejsze jednak czuć również determinację i chęć zmiany, która z początku mocna jedynie u Tetsu zaczyna również przechodzić na Shizu. Całość doprawiona jest lżejszymi momentami, często o zabarwieniu humorystycznym, co powoduje, że lektura mangi mimo dość ciężkich tematów jest lekka i przyjemna. ,,Zbudź się, śpiąca królewno” to tytuł który posiada w sobie ogromne pokłady głębokich uczuć i zwraca uwagę na rzeczy, które mogą wydawać się z pozoru błahe, a bez których życie dużo traci. Przyznam szczerze, że jak do tej pory jestem po prostu zachwycona historią stworzoną przez Megumi Morino i nie mogę się doczekać jak zakończy się opowieść o Tetsu i Shizu. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.