Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
15,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
15,99 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
28 listopada 2018
AZYL
W dziewiętnastym tomie „Ao no Exorcist” wątek ze śledztwem Levina nie tylko nabiera tempa, ale staje się ciekawszy i zaczyna prowadzić do konkretów. Jak na tak niepozorną rzecz, konsekwencje całości są olbrzymie, a co za tym idzie, na czytelników czeka dużo zaskoczeń i dużo dobrej zabawy. A jak to znakomicie się czyta i jaki świetny jest przy tym klimat!
Levin i Suguro kontynuują swoje śledztwo w sprawie powiązań Akademii Prawdziwego Krzyża i Illuminati. Tym razem wkraczają do rezydencji Phelesa by dowiedzieć się prawdy o Sekcji 13 i ich działaniach. Mephisto nie jest szczególnie zadowolony z ich wizyty, ale daje im wskazówki, jak dotrzeć do prawdy. W ten oto sposób obaj docierają do Azylu – dormitorium dla młodych egzorcystów, zamkniętego szesnaście lat temu, bo to właśnie tu wydarzyła się Błękitna Noc. Dawny budynek szkoły miał zostać wtedy zniszczony, a potem odbudowany, ale jak widać, Pheles zamknął go w innym wymiarze, a wraz z nim kogoś, kogo obecnie wszyscy uważają za zmarłego. To tu Lighting i Suguro znajdują akta, które odpowiadają na wiele pytań, ale stawiają też kolejne, a także prowadzą ich do odkrycia początków działalności demonów na świecie i genezy wzajemnych relacji między Mephisto a Lucyferem…
Tymczasem Rin i Yukio szykują się do pogrzebu dziadka, nieświadomi wciąż, jaką w jego śmierci odegrał ich kolega. Jednocześnie w szkole zbliża się czas wyboru swojej ścieżki kariery egzorcysty. Shiemi decyduje się wbrew matce zacząć realizować swoje marzenia, ta się zgadza, ale najpierw chce jej powiedzieć jedną rzecz: rzecz, która może skłonić dziewczynę do zmiany zdania…
Nie spodziewałem się, że autorka pójdzie z mangą w tę stronę. W końcu seria jeszcze się nie kończy, w Japonii wciąż ukazują się kolejne rozdziały, a przede mną jeszcze dwa tomiki polskiego wydania. A jednak już tu wiele rzeczy staje się jasnych, a sytuacja nieco się klaruje. Nadal na szczęście dochodzą nowe wątki, na stronach panuje różnorodność tematyczna, natomiast poszczególni bohaterowie rozwijani.
Oczywiście nie brakuje także zapożyczeń, które stały się poniekąd cechą rozpoznawczą „Ao no Exorcist”. Co mamy tym razem? Coś rodem z „Rodziny Adamsów”, a dokładniej chodzącą ludzką dłoń. Jak zwykle jednak nie ma w tym wtórności, a stanowi miłe puszczenie oka do czytelników zaznajomionych z popkulturą.
W skrócie: jak zawsze warto. Lekka, przyjemna i bardzo udana zabawa gwarantowana. A jaki to wszystko ma klimat! Polecam.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
AZYL W dziewiętnastym tomie „Ao no Exorcist” wątek ze śledztwem Levina nie tylko nabiera tempa, ale staje się ciekawszy i zaczyna prowadzić do konkretów. Jak na tak niepozorną rzecz, konsekwencje całości są olbrzymie, a co za tym idzie, na czytelników czeka dużo zaskoczeń i dużo dobrej zabawy. A jak to znakomicie się czyta i jaki świetny jest przy tym klimat! Levin i Suguro kontynuują swoje śledztwo w sprawie powiązań Akademii Prawdziwego Krzyża i Illuminati. Tym razem wkraczają do rezydencji Phelesa by dowiedzieć się prawdy o Sekcji 13 i ich działaniach. Mephisto nie jest szczególnie zadowolony z ich wizyty, ale daje im wskazówki, jak dotrzeć do prawdy. W ten oto sposób obaj docierają do Azylu – dormitorium dla młodych egzorcystów, zamkniętego szesnaście lat temu, bo to właśnie tu wydarzyła się Błękitna Noc. Dawny budynek szkoły miał zostać wtedy zniszczony, a potem odbudowany, ale jak widać, Pheles zamknął go w innym wymiarze, a wraz z nim kogoś, kogo obecnie wszyscy uważają za zmarłego. To tu Lighting i Suguro znajdują akta, które odpowiadają na wiele pytań, ale stawiają też kolejne, a także prowadzą ich do odkrycia początków działalności demonów na świecie i genezy wzajemnych relacji między Mephisto a Lucyferem… Tymczasem Rin i Yukio szykują się do pogrzebu dziadka, nieświadomi wciąż, jaką w jego śmierci odegrał ich kolega. Jednocześnie w szkole zbliża się czas wyboru swojej ścieżki kariery egzorcysty. Shiemi decyduje się wbrew matce zacząć realizować swoje marzenia, ta się zgadza, ale najpierw chce jej powiedzieć jedną rzecz: rzecz, która może skłonić dziewczynę do zmiany zdania… Nie spodziewałem się, że autorka pójdzie z mangą w tę stronę. W końcu seria jeszcze się nie kończy, w Japonii wciąż ukazują się kolejne rozdziały, a przede mną jeszcze dwa tomiki polskiego wydania. A jednak już tu wiele rzeczy staje się jasnych, a sytuacja nieco się klaruje. Nadal na szczęście dochodzą nowe wątki, na stronach panuje różnorodność tematyczna, natomiast poszczególni bohaterowie rozwijani. Oczywiście nie brakuje także zapożyczeń, które stały się poniekąd cechą rozpoznawczą „Ao no Exorcist”. Co mamy tym razem? Coś rodem z „Rodziny Adamsów”, a dokładniej chodzącą ludzką dłoń. Jak zwykle jednak nie ma w tym wtórności, a stanowi miłe puszczenie oka do czytelników zaznajomionych z popkulturą. W skrócie: jak zawsze warto. Lekka, przyjemna i bardzo udana zabawa gwarantowana. A jaki to wszystko ma klimat! Polecam.