Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał
25 sierpnia 2022
HEROSI SWOICH CZASÓW
Twórcy komiksowi znów to zrobili. Co takiego? Jeszcze jedną wariację na temat zagrożenia dla wszystkiego, z którym zmierzyć muszą się herosi z różnych rzeczywistości / czasów. Takich historii była już cała masa, lepszych, gorszych, po co nam jeszcze jedna? Jeśli dobra, czemu nie. A ta jest całkiem dobra i po lekturze mogę powiedzieć, że miło było zanurzyć się w ten świat.
Gdy struktura czasu ulega naruszeniu, może przestać istnieć nie tylko, co jest, ale też co już było i co dopiero miało nadejść. Tego chce Dominus, ale połączone siły herosów z różnych czasów mogą go powstrzymać. Tylko czy im się to uda?
Po serii komiksów z alternatywnymi światami, wykręconymi wersjami bohaterów i tym podobnymi cudami, mam już przesyt tematu i szczerze powiedziawszy trochę dość tego wszystkiego. Bo ile razy można odświeżać ten kotlet, który już parę dekad temu zarobiony był z niezbyt świeżego mięsa, a przez lata jego jakość jeszcze spadła? Na szczęście „Pokolenia” to nie do końca to, bo tu siły łączą herosi z różnych czasów. Przypomina mi to trochę analogiczny nawet tytułem komiks Marvela „Pokolenia”, w którym stawka może i była mniejsza, bo ograniczona do prywatnego postrzegania superbohaterstwa poszczególnych herosów, ale treść mocno zbliżona. Zresztą herosi z różnych okresów i w DC już walczyli ramię w ramię, choćby w „Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach”. I jakby tego nie tłumaczyć, pochodzili i z Dzikiego Zachodu, i z czasów drugiej wojny światowej i innych okresów także.
W „Pokoleniach” to, co w tych wyżej wymienionych komiksach było ledwie tłem, staje się sednem opowieści. Bo nie oszukujmy się, bardziej od tego, czy herosom się uda – bo uda – i co z tego wyniknie (wiadomo co), interesuje nas zestawienie dawnego z nowym. Pomieszanie z poplątaniem epok i estetyk, zabawa tym wszystkim. Chronologia? Ta w DC jest od lat poplątana do granic, a jeszcze mocniej namieszały w niej takie opowieści, jak „Zegar zagłady”, których kanon bywa poddawany w wątpliwość, ale co z tego – bez nich sporo rzeczy w „Pokoleniach” nie miałoby sensu, więc warto najpierw zanurzyć się choćby w „Zegar” właśnie. A warto też ze względu na jego jakości, ale to już temat na inną bajkę.
Dobra akcja, sporo bohaterów, zabawa sentymentami i udana szata graficzna, która bywa zarówno bardziej realistyczna i nastrojowa, dopracowana i pełna detali, jak i oldschoolowy i prosta, dobrze oddając estetykę różnych okresów komiksowego świata, gwarantują komiks udany. Może wtórny, może skierowany stricte do fanów – bo niby nowy czytelnik też się tu nie zgubi, ale jednak wyłapywanie wszystkich tych smaczków i nawiązań to jednak najlepsze, co rzecz ma do zaoferowania – ale i tak jako rozrywka przyjemny i wart poznania.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
HEROSI SWOICH CZASÓW Twórcy komiksowi znów to zrobili. Co takiego? Jeszcze jedną wariację na temat zagrożenia dla wszystkiego, z którym zmierzyć muszą się herosi z różnych rzeczywistości / czasów. Takich historii była już cała masa, lepszych, gorszych, po co nam jeszcze jedna? Jeśli dobra, czemu nie. A ta jest całkiem dobra i po lekturze mogę powiedzieć, że miło było zanurzyć się w ten świat. Gdy struktura czasu ulega naruszeniu, może przestać istnieć nie tylko, co jest, ale też co już było i co dopiero miało nadejść. Tego chce Dominus, ale połączone siły herosów z różnych czasów mogą go powstrzymać. Tylko czy im się to uda? Po serii komiksów z alternatywnymi światami, wykręconymi wersjami bohaterów i tym podobnymi cudami, mam już przesyt tematu i szczerze powiedziawszy trochę dość tego wszystkiego. Bo ile razy można odświeżać ten kotlet, który już parę dekad temu zarobiony był z niezbyt świeżego mięsa, a przez lata jego jakość jeszcze spadła? Na szczęście „Pokolenia” to nie do końca to, bo tu siły łączą herosi z różnych czasów. Przypomina mi to trochę analogiczny nawet tytułem komiks Marvela „Pokolenia”, w którym stawka może i była mniejsza, bo ograniczona do prywatnego postrzegania superbohaterstwa poszczególnych herosów, ale treść mocno zbliżona. Zresztą herosi z różnych okresów i w DC już walczyli ramię w ramię, choćby w „Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach”. I jakby tego nie tłumaczyć, pochodzili i z Dzikiego Zachodu, i z czasów drugiej wojny światowej i innych okresów także. W „Pokoleniach” to, co w tych wyżej wymienionych komiksach było ledwie tłem, staje się sednem opowieści. Bo nie oszukujmy się, bardziej od tego, czy herosom się uda – bo uda – i co z tego wyniknie (wiadomo co), interesuje nas zestawienie dawnego z nowym. Pomieszanie z poplątaniem epok i estetyk, zabawa tym wszystkim. Chronologia? Ta w DC jest od lat poplątana do granic, a jeszcze mocniej namieszały w niej takie opowieści, jak „Zegar zagłady”, których kanon bywa poddawany w wątpliwość, ale co z tego – bez nich sporo rzeczy w „Pokoleniach” nie miałoby sensu, więc warto najpierw zanurzyć się choćby w „Zegar” właśnie. A warto też ze względu na jego jakości, ale to już temat na inną bajkę. Dobra akcja, sporo bohaterów, zabawa sentymentami i udana szata graficzna, która bywa zarówno bardziej realistyczna i nastrojowa, dopracowana i pełna detali, jak i oldschoolowy i prosta, dobrze oddając estetykę różnych okresów komiksowego świata, gwarantują komiks udany. Może wtórny, może skierowany stricte do fanów – bo niby nowy czytelnik też się tu nie zgubi, ale jednak wyłapywanie wszystkich tych smaczków i nawiązań to jednak najlepsze, co rzecz ma do zaoferowania – ale i tak jako rozrywka przyjemny i wart poznania.