Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
17,59 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (2)
Michał Lipka
12 września 2018
CZYM BYŁBY SHOUNEN BEZ TURNIEJU WALK
Kolejny dobry tom dobrej mangi – tak w skrócie można podsumować najnowszą część „My Hero Academia”. Jeśli po lekturze pierwszego tankōbon miałem jakiekolwiek wątpliwości odnośnie tego tytułu, kolejne rozwiały je całkowicie i w chwili obecnej to jedna z najchętniej czytanych przeze mnie serii shounen. Kto więc lubi ten gatunek, koniecznie powinien zapoznać się z przygodami naszych dzielnych uczniów superbohaterskiego fachu i dać się porwać szybkiej akcji, ciągłym walkom i solidnej dawce humoru.
Czym byłaby manga shounen bez turnieju walk? Dlatego bohaterowie „My Hero Academia” zmagają się właśnie z pojedynkami turniejowymi. Tym razem do walki stają Uraraka i Bakugo. Ten drugi jest jednym z najpotężniejszych uczniów, ale ma swoje słabe strony. W bezpośrednim starciu jest niemal nie do pokonania, z tym że potrafi to osiągnąć dopiero, gdy dużo się rusza. Uraraka jest w stanie jednak posłać dowolną rzecz w powietrze, a tam chłopak nie będzie miał pola do manewru. Niestety, by to zrobić, będzie musiała pokonać jego refleks i zbliżyć się tak, by móc go dotknąć. Nie będzie to łatwe, a to przecież ledwie początek tego, co będzie się działo!
Jeżeli przed laty czytaliście lub oglądaliście „Dragon Balla”, „Naruto” i im podobne opowieści, ta seria jest dla Was. Coś, co spodoba się wieloletnim fanom shounenów, jak również zupełnie nowych czytelnikom chcącym komiksu akcji, pełnego walk, niebezpieczeństw i humoru. I nawet jeśli znacie to z niezliczonej ilości innych dzieł, „My Hero Academia” i tak się Wam spodoba.
Dlaczego? Bo to lekka, szybka w odbiorze i przede wszystkim wciągająca seria. Nie przełamuje shounenowych schematów, co do tego nie powinniście mieć złudzeń, ale czy ktoś naprawdę chce ich przełamywania, skoro sięga po dzieła tego gatunku? Właśnie. Liczy się dobre ich wykorzystywanie, a „My Hero Academia” jest takim właśnie dobrym wykorzystaniem. Autor zachowuje wszystko to, czego od takich mang wymagamy, wyciska z tego to, co najlepsze i miksuje w całkiem logiczną całość, sporo czerpiącą także z amerykańskich komiksów superbohaterskich.
W konsekwencji powstał z tego mix naprawdę smakowity i porywający. Dobrze przy tym narysowany, wpada w oko, serwując odpowiednią dawkę lekkiej cartoonowości i realizmu. To wciąż seria przede wszystkim przeznaczona dla młodzieży – a dokładniej nastoletnich chłopców – jednak każdy, kto wychował się na podobnych historiach (a ja zaliczam się do tej grupy), będzie bawił się znakomicie, niezależnie od wieku.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
27 września 2019
Nadchodzą ostatnie walki: półfinał w wykonaniu Todorokiego i Midoriyi oraz Uraraki i Bakugo. Obydwa niezwykle emocjonujące, z wieloma punktami zwrotnymi. Uraraka, żeby wygrać, będzie musiała zmierzyć się z porywczym i wybuchowym Katsusiem, a ma przecież tylko do dyspozycji swoją siłę manipulującą ciężarem przedmiotów, które dotyka. Jak z tego można zrobić unieszkodliwiającą go broń, skoro musi uciekać przed kolejnymi wybuchami? Drugi półfinał będzie… dziwny. Niby postacie powinny walczyć, a tu więcej gadania niż samej walki. Midoriya widzi, że Todoroki nie używa podczas walki ognia, tylko sam lód. I widzi w tym słabość przeciwnika, ale zamiast z tego skorzystać, namawia kolegę, by ten odrzucił głupie postanowienie i skorzystał z daru ojca. Przecież nie będzie to oznaczało, że stanie się taki jak on. Midoriya chce walczyć całym sobą i tego oczekuje od innych. Czy jego taktyka to zwykła zmyłka, by złamać przeciwnika czy to raczej efekt dbania o wszystkich, tylko nie o swoje dobro?
Więcej na https://www.monime.pl/my-hero-academia-tom-5/
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
CZYM BYŁBY SHOUNEN BEZ TURNIEJU WALK Kolejny dobry tom dobrej mangi – tak w skrócie można podsumować najnowszą część „My Hero Academia”. Jeśli po lekturze pierwszego tankōbon miałem jakiekolwiek wątpliwości odnośnie tego tytułu, kolejne rozwiały je całkowicie i w chwili obecnej to jedna z najchętniej czytanych przeze mnie serii shounen. Kto więc lubi ten gatunek, koniecznie powinien zapoznać się z przygodami naszych dzielnych uczniów superbohaterskiego fachu i dać się porwać szybkiej akcji, ciągłym walkom i solidnej dawce humoru. Czym byłaby manga shounen bez turnieju walk? Dlatego bohaterowie „My Hero Academia” zmagają się właśnie z pojedynkami turniejowymi. Tym razem do walki stają Uraraka i Bakugo. Ten drugi jest jednym z najpotężniejszych uczniów, ale ma swoje słabe strony. W bezpośrednim starciu jest niemal nie do pokonania, z tym że potrafi to osiągnąć dopiero, gdy dużo się rusza. Uraraka jest w stanie jednak posłać dowolną rzecz w powietrze, a tam chłopak nie będzie miał pola do manewru. Niestety, by to zrobić, będzie musiała pokonać jego refleks i zbliżyć się tak, by móc go dotknąć. Nie będzie to łatwe, a to przecież ledwie początek tego, co będzie się działo! Jeżeli przed laty czytaliście lub oglądaliście „Dragon Balla”, „Naruto” i im podobne opowieści, ta seria jest dla Was. Coś, co spodoba się wieloletnim fanom shounenów, jak również zupełnie nowych czytelnikom chcącym komiksu akcji, pełnego walk, niebezpieczeństw i humoru. I nawet jeśli znacie to z niezliczonej ilości innych dzieł, „My Hero Academia” i tak się Wam spodoba. Dlaczego? Bo to lekka, szybka w odbiorze i przede wszystkim wciągająca seria. Nie przełamuje shounenowych schematów, co do tego nie powinniście mieć złudzeń, ale czy ktoś naprawdę chce ich przełamywania, skoro sięga po dzieła tego gatunku? Właśnie. Liczy się dobre ich wykorzystywanie, a „My Hero Academia” jest takim właśnie dobrym wykorzystaniem. Autor zachowuje wszystko to, czego od takich mang wymagamy, wyciska z tego to, co najlepsze i miksuje w całkiem logiczną całość, sporo czerpiącą także z amerykańskich komiksów superbohaterskich. W konsekwencji powstał z tego mix naprawdę smakowity i porywający. Dobrze przy tym narysowany, wpada w oko, serwując odpowiednią dawkę lekkiej cartoonowości i realizmu. To wciąż seria przede wszystkim przeznaczona dla młodzieży – a dokładniej nastoletnich chłopców – jednak każdy, kto wychował się na podobnych historiach (a ja zaliczam się do tej grupy), będzie bawił się znakomicie, niezależnie od wieku.
Monika KILIJAŃSKA - Monime.pl
Nadchodzą ostatnie walki: półfinał w wykonaniu Todorokiego i Midoriyi oraz Uraraki i Bakugo. Obydwa niezwykle emocjonujące, z wieloma punktami zwrotnymi. Uraraka, żeby wygrać, będzie musiała zmierzyć się z porywczym i wybuchowym Katsusiem, a ma przecież tylko do dyspozycji swoją siłę manipulującą ciężarem przedmiotów, które dotyka. Jak z tego można zrobić unieszkodliwiającą go broń, skoro musi uciekać przed kolejnymi wybuchami? Drugi półfinał będzie… dziwny. Niby postacie powinny walczyć, a tu więcej gadania niż samej walki. Midoriya widzi, że Todoroki nie używa podczas walki ognia, tylko sam lód. I widzi w tym słabość przeciwnika, ale zamiast z tego skorzystać, namawia kolegę, by ten odrzucił głupie postanowienie i skorzystał z daru ojca. Przecież nie będzie to oznaczało, że stanie się taki jak on. Midoriya chce walczyć całym sobą i tego oczekuje od innych. Czy jego taktyka to zwykła zmyłka, by złamać przeciwnika czy to raczej efekt dbania o wszystkich, tylko nie o swoje dobro? Więcej na https://www.monime.pl/my-hero-academia-tom-5/