Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:
18,39 zł
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Opinie o produkcie (1)
Michał Lipka
16 marca 2020
AO NO FIRE FORCE
„Fire Force” to seria specyficzna, bo nawet jak na shounen, gatunek wciąż powielający schematy i podobne elementy, wyjątkowo fabularnie wtórna. Nie bójcie się jednak, bo nie znaczy to wcale, że cierpi na tym jakość. „FF” to bowiem dobra seria, jeszcze trochę do naprawdę znakomitego dzieła jej brakuje, ale czyta się ją świetnie, szybko, lekko i przyjemnie i chociaż schemat ten zna się na pamięć, zabawa jest naprawdę jest udana.
W specjalnych siłach przeciwpożarowych zaczyna się dziać. Atak na strażaków w trakcie zawodów to jednak tylko początek. W końcu nadchodzi czas odpowiedzi na kilka pytań. Jak jest prawda o pożarze, w którym zginęli rodzice Shinary? Po co naprawdę powstał zastęp ósmy? I co jeszcze się wydarzy? Bo to oczywiście wcale nie koniec…
Jeśli chodzi o fabułę, „Fire Force” to opowieść, która wręcz stanowi kopie innego świetnego shounena „Ao no Exorcist”. Zacznijmy od świata, gdzie nie brak dziwnych mocy, z którymi walczy oddział strażaków. Tyle, że trudno ich tak właściwie mówić tu o strażakach, skoro bliżej im do zakonu egzorcyzmującego opętanych przez ogniste demony ludzi – egzorcyzmującego za pomocą broni, czego w „Ao” też nie brakowało. Do tego mamy głównego bohatera, podobnego z wyglądu do postaci wiodącej z tamtej serii, na dodatek skrywa sekrety i też ma w sobie demoniczne moce. Tego typu podobieństwa można by mnożyć, ale nie ma to sensu. Każdy znający „Ao no Exorcist” sam je zauważy, reszty zaś nie będą one interesować.
Abstrahując od tego, „FF” to shounen jakich wiele, ale bardzo udany. Sam pomysł co prawda nie wydaje się jakoś szczególnie zachęcający, ale za to jego wykonanie już jak najbardziej. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów, humor, fantastyka… Wszystko to składa się na komiks, który czyta się szybko i przyjemnie. Zabawa z „Fire Force” jest bardzo przyjemna nawet jeśli – tak, jak ja zresztą – nigdy nie marzyliście by zostać strażakami.
Rysunki? Szata graficzna w równym stopniu przypomina mi „Ao no Exorcist” co „My Hero Academia”, nie ma to jednak większego znaczenia – liczy się, że „Fire Force” oferuje naprawdę udane ilustracje. Owszem całość jest prostsza pod tym względem od wspomnianych serii, jaśniejsza i pozbawiona aż tylu detali, a i czasem perspektywa czy proporcje szwankują, ale jednak nadal robi spore wrażenie. Przyjemnie realistyczna i cartoonowa zarazem, pełna świetnej dynamiki i jeszcze lepiej uchwyconych postaci, oferuje wszystko to, czego od podobnych serii oczekujecie.
W skrócie: kto lubi shouneny… Sami wiecie, zawiedziony nie będzie. Ot lekka, niewymagająca lektura dla miłośników takich opowieści.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał Lipka
AO NO FIRE FORCE „Fire Force” to seria specyficzna, bo nawet jak na shounen, gatunek wciąż powielający schematy i podobne elementy, wyjątkowo fabularnie wtórna. Nie bójcie się jednak, bo nie znaczy to wcale, że cierpi na tym jakość. „FF” to bowiem dobra seria, jeszcze trochę do naprawdę znakomitego dzieła jej brakuje, ale czyta się ją świetnie, szybko, lekko i przyjemnie i chociaż schemat ten zna się na pamięć, zabawa jest naprawdę jest udana. W specjalnych siłach przeciwpożarowych zaczyna się dziać. Atak na strażaków w trakcie zawodów to jednak tylko początek. W końcu nadchodzi czas odpowiedzi na kilka pytań. Jak jest prawda o pożarze, w którym zginęli rodzice Shinary? Po co naprawdę powstał zastęp ósmy? I co jeszcze się wydarzy? Bo to oczywiście wcale nie koniec… Jeśli chodzi o fabułę, „Fire Force” to opowieść, która wręcz stanowi kopie innego świetnego shounena „Ao no Exorcist”. Zacznijmy od świata, gdzie nie brak dziwnych mocy, z którymi walczy oddział strażaków. Tyle, że trudno ich tak właściwie mówić tu o strażakach, skoro bliżej im do zakonu egzorcyzmującego opętanych przez ogniste demony ludzi – egzorcyzmującego za pomocą broni, czego w „Ao” też nie brakowało. Do tego mamy głównego bohatera, podobnego z wyglądu do postaci wiodącej z tamtej serii, na dodatek skrywa sekrety i też ma w sobie demoniczne moce. Tego typu podobieństwa można by mnożyć, ale nie ma to sensu. Każdy znający „Ao no Exorcist” sam je zauważy, reszty zaś nie będą one interesować. Abstrahując od tego, „FF” to shounen jakich wiele, ale bardzo udany. Sam pomysł co prawda nie wydaje się jakoś szczególnie zachęcający, ale za to jego wykonanie już jak najbardziej. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów, humor, fantastyka… Wszystko to składa się na komiks, który czyta się szybko i przyjemnie. Zabawa z „Fire Force” jest bardzo przyjemna nawet jeśli – tak, jak ja zresztą – nigdy nie marzyliście by zostać strażakami. Rysunki? Szata graficzna w równym stopniu przypomina mi „Ao no Exorcist” co „My Hero Academia”, nie ma to jednak większego znaczenia – liczy się, że „Fire Force” oferuje naprawdę udane ilustracje. Owszem całość jest prostsza pod tym względem od wspomnianych serii, jaśniejsza i pozbawiona aż tylu detali, a i czasem perspektywa czy proporcje szwankują, ale jednak nadal robi spore wrażenie. Przyjemnie realistyczna i cartoonowa zarazem, pełna świetnej dynamiki i jeszcze lepiej uchwyconych postaci, oferuje wszystko to, czego od podobnych serii oczekujecie. W skrócie: kto lubi shouneny… Sami wiecie, zawiedziony nie będzie. Ot lekka, niewymagająca lektura dla miłośników takich opowieści.