Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najniższa cena z 30 dni przed tą promocją:
6,25 €
Jeżeli produkt jest sprzedawany krócej niż 30 dni, wyświetlana jest najniższa cena od momentu, kiedy produkt pojawił się w sprzedaży.
Koszty dostawy
Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności
Kraj wysyłki:
Opinie o produkcie (1)
Michał
4 marca 2023
BURZA
Po co tu stałaś
Na co czekałaś
Czy nie starczyło ci rozumu
Może wyobraźni
Może krwi co chłodna
Nie zawsze kara tam gdzie zbrodnia
- Kult
Sherlock Holmes. No tyle było już wersji tej postaci, tyle wariacji na jej temat i tyle nią inspiracji (z Batmanem na czele), że chyba nie ma czytelnika / widza / gracza, który nie znalazłby jakiejś dla siebie. Także w świecie mang. Tu mieliśmy (i w sumie nadal mamy, choć sporadycznie) serię „Sherlock”, ale jej siłą jest to, że opiera się jeden do jednego na serialowej produkcji od BBC, więc nic własnego, może poza szatą graficzną nie wnosi. I jest jeszcze „Moriarty”, seria, która korzystając z motywów prozy Doyle’a, zdołała wyrobić sobie własny charakter i świetną jakość. Co potwierdza też fakt, że mamy już trzynaście tomików (dziewiętnaście na rynku japońskim, a seria wciąż przecież wychodzi) i wciąż rzecz wyżyma poziom i rozwija opowieść.
Stało się. Sherlock zabił. Milvertona, ale jednak. I zaczyna się prawdziwa burza. A tymczasem William, którego nienawidzą już wszyscy, realizuje swój plan. Gdy sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, wydarzyć może się dosłownie wszystko…
Z Sherlockiem to mi zawsze było po drodze. Jako dziecko poznałem pierwsze jego przygody… No właściwie nie wiem, co było pierwsze, czy któraś z telewizyjnych adaptacji, czy może te drobiazgi z tematem związane z „Kaczora Donalda” z połowy lat 90. XX wieku, którym się zaczytywałem (choć obstawiałbym to drugie), ale tak czy inaczej, zaciekawiło mnie to. I do tematu wracałem raz za razem, aż totalnie kupił mnie w wersji serialu od BBC i od tamtej pory jeszcze chętniej odwiedzam holmesowskie rejony.
A „Moriarty” to tak seria, która łączy znakomicie to, co klasyczne, doyle’owskie, z tym, co nowoczesne. Bo Doyle wielu tematów pewnie by nie poruszył, nie ugryzłaby tak komentarza społecznego, a do samej materii nie podchodziłby z taką dynamiką, jak robią to twórcy tej serii. Ale dzięki temu „Moriarty” jest tak udany. Niby masę rzeczy z niego już znamy, to klasyka, jednak podane zostały w sposób intersujący, odświeżający temat i dodający mu czegoś od siebie. Nieważne czy kontekstu, odmiennego spojrzenia czy własnych elementów.
Fajnie też twórcy splatają wątki z różnych historii o Sherlocku. I fajnie bawią się historią, a także typowymi dla mangi drobiazgami, ze wspomnianą już dynamiką włącznie. A jeszcze jest to naprawdę świetnie ilustrowane, choć w sterylny sposób o czystej kresce. No i ładnie wydane. Fani klasyki, ale i dobrych thrillerów / kryminałów / sensacji z historycznymi, oldschoolowymi realami w tle, na pewno znajdą tu coś dla siebie.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Home.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.
Michał
BURZA Po co tu stałaś Na co czekałaś Czy nie starczyło ci rozumu Może wyobraźni Może krwi co chłodna Nie zawsze kara tam gdzie zbrodnia - Kult Sherlock Holmes. No tyle było już wersji tej postaci, tyle wariacji na jej temat i tyle nią inspiracji (z Batmanem na czele), że chyba nie ma czytelnika / widza / gracza, który nie znalazłby jakiejś dla siebie. Także w świecie mang. Tu mieliśmy (i w sumie nadal mamy, choć sporadycznie) serię „Sherlock”, ale jej siłą jest to, że opiera się jeden do jednego na serialowej produkcji od BBC, więc nic własnego, może poza szatą graficzną nie wnosi. I jest jeszcze „Moriarty”, seria, która korzystając z motywów prozy Doyle’a, zdołała wyrobić sobie własny charakter i świetną jakość. Co potwierdza też fakt, że mamy już trzynaście tomików (dziewiętnaście na rynku japońskim, a seria wciąż przecież wychodzi) i wciąż rzecz wyżyma poziom i rozwija opowieść. Stało się. Sherlock zabił. Milvertona, ale jednak. I zaczyna się prawdziwa burza. A tymczasem William, którego nienawidzą już wszyscy, realizuje swój plan. Gdy sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana, wydarzyć może się dosłownie wszystko… Z Sherlockiem to mi zawsze było po drodze. Jako dziecko poznałem pierwsze jego przygody… No właściwie nie wiem, co było pierwsze, czy któraś z telewizyjnych adaptacji, czy może te drobiazgi z tematem związane z „Kaczora Donalda” z połowy lat 90. XX wieku, którym się zaczytywałem (choć obstawiałbym to drugie), ale tak czy inaczej, zaciekawiło mnie to. I do tematu wracałem raz za razem, aż totalnie kupił mnie w wersji serialu od BBC i od tamtej pory jeszcze chętniej odwiedzam holmesowskie rejony. A „Moriarty” to tak seria, która łączy znakomicie to, co klasyczne, doyle’owskie, z tym, co nowoczesne. Bo Doyle wielu tematów pewnie by nie poruszył, nie ugryzłaby tak komentarza społecznego, a do samej materii nie podchodziłby z taką dynamiką, jak robią to twórcy tej serii. Ale dzięki temu „Moriarty” jest tak udany. Niby masę rzeczy z niego już znamy, to klasyka, jednak podane zostały w sposób intersujący, odświeżający temat i dodający mu czegoś od siebie. Nieważne czy kontekstu, odmiennego spojrzenia czy własnych elementów. Fajnie też twórcy splatają wątki z różnych historii o Sherlocku. I fajnie bawią się historią, a także typowymi dla mangi drobiazgami, ze wspomnianą już dynamiką włącznie. A jeszcze jest to naprawdę świetnie ilustrowane, choć w sterylny sposób o czystej kresce. No i ładnie wydane. Fani klasyki, ale i dobrych thrillerów / kryminałów / sensacji z historycznymi, oldschoolowymi realami w tle, na pewno znajdą tu coś dla siebie.